Skocz do zawartości

spinki do mankietów


sebo7w7
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

czołem! Zostałem zaproszony jako osoba towarzysząca na wesele i mam pewien dylemat, konkretnie chodzi mi o spinki do mankietów. Wyczytałem, że noszenie spinek bez marynarki jest niestosowne... Na wesele ubiorę marynarkę ale na pewno podczas tańczenia wolę aby marynarka została na wieszaku... Może miał ktoś podobny dylemat lub zna się na stylizacji i podpowie czy spinki będą stosowne czy może zrezygnować... :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spinki są elementem biżuterii. I nie ma nic złego, że marynarka leży na krześle razem z krawatem. Gorzej jak byś tak przyszedł bez marynarki :) I mówię ci to z doświadczenia (nie z wizyt na weselach a z normalnego ubioru w pracy :))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A myślałem, że tylko ja mam hopla sprawdzając po 10 razy czy aby na pewno koniec krawata siega mi do połowy paska a mankiety wystają na odp. długość :D NIe przejmuj się i załóż spinki, jeśli pasują do całości. To normalne, że na weselu i podobnych imprezach w końcu marynarka ląduje z boku. W sytuacjach bardziej oficjalnych oczywiście marynarek się nie zdejmuje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zalezy tez jaka marynarka. Jak marynarka jest taka "Młodzieżowa" to spinki nie specjalnie pasują. Kwestia jak sie ubierasz w całości, Zeby nie było porównania ze zakładasz Jeansy, marynarkę i koszule ze spinkami. Wszystko musi w "miarę" do siebie pasować, jakiś styl. Czy młodzieżowo, czy elegancko na młodziaka, czy prosto klasycznie. Co innego garnitur-tu praktycznie do 99% garniaków mozna zalozyc spinki, ale jak masz Marynarke z "łatami" na łokciach to juz nie za bardzo..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[offtopic]

Napisano 24 minut temu

 

 

 

Użytkownik Ache dnia 09 lipiec 2012 - 20:43 napisał

Jo ino wiem, ze biole fuzekle do czornych szczewikow nie pasuja

O ku..........

Nic nie kumom.

przetłumaczyć Ci? ;) [/offtopic]

 

zakładaj koszule z spinkami do garniaka i tyle. uwzględnij też rady chłopaków wyżej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podwinięte rękawy koszuli... jak kto uważa. Dla mnie to oznaka braku dobrego wychowania.

Ja zazwyczaj cały wieczór siedzę w marynarce, no chyba, że upał doskwiera, a w lokalu klimatyzacji brak.

Z resztą jestem przyzwyczajony, na codzień do pracy też tak chodzę już 9 rok :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wesele chyba jest od tego żeby się bawić, ślub to inna bajka... Moim zdaniem na weselu można się już rozluźnić i zmienić nieco dress code :wink:

 

Z resztą - na każdym, na którym do tej pory byłem, tak było - niezależnie od statusu majątkowo/społecznego pary młodej i gości.

 

Oczywiście zawsze się znajdzie ktoś, kto siedzi cały wieczór w marynarze i pod krawatem, ale ja takim tylko współczuję... Przeważnie to smutasy, które zamiast się bawić, czekają tylko aż będzie można wyjść.

 

Nie wyobrażam sobie pląsów w marynarze, mimo że nie jest mi obca w pracy :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i teraz będzie debata na temat wyższości siedzenia całą noc w marynarce na weselu (ze względu na przyzwoitość/nieprzyzwoitość/savoir vivre/wychowanie... kto po widoku podwiniętych rękawów ocenia czyjeś wychowanie???? Rojass nie popadasz w paranoję?) nad zdjęciem i podwinięciem rękawów. Ja marynarę zawsze zdejmuję, na weselach kujawiaki wywijam chętnie i "nie ma to jak spocona pod pachami marynara" :hyhy: poza tym wesele to zabawa, a nie bal sztywniaków z kijami w d...ie. A co do przyzwyczajenia do garnituru, to gdy pracowałem jako "handlowiec", to uniform miałem w bagażniku i jak jechałem na spotkanie to go zakładałem a tak to plątałem się po biurze w spodenkach i klapkach :wink: a teraz "po awansie w bok" biegam w gumiakach, kufajce i czapce uszatce jak Maliniak przy budowie Łazienkowskiej w 40-latku, spinki "of korz" mam założone zamiast guzików co by były wyeksponowane :) Czołem!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ache, Ancymon, JacekTDI - uwierzcie, że do smutasów nie należę, całą noc się bawię i wychodzę zazwyczaj ostatni. Piję wódkę i wywijam praktycznie non stop - serio. A to, że dobrze czuję się w marynarce i uważam to za przykład dobrego wychowania i dobrego taktu to inna sprawa - mam przecież takie prawo, prawda ?

Dla mnie podwinięte rękawy, albo koszula wyjęta ze spodni, bo i takich spotkałem na weselach, to szczyt buractwa i kojarzy mi się z tanim teledyskiem disco polo lat 90'tych.

Z resztą, każdy się nosi jak mu wygodnie i mi nic do tego, a temat lightowy, więc ostrzeżeń nie będzie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ache, Ancymon, JacekTDI - uwierzcie, że do smutasów nie należę, całą noc się bawię i wychodzę zazwyczaj ostatni. Piję wódkę i wywijam praktycznie non stop - serio. A to, że dobrze czuję się w marynarce i uważam to za przykład dobrego wychowania i dobrego taktu to inna sprawa - mam przecież takie prawo, prawda ?

Dla mnie podwinięte rękawy, albo koszula wyjęta ze spodni, bo i takich spotkałem na weselach, to szczyt buractwa i kojarzy mi się z tanim teledyskiem disco polo lat 90'tych.

Z resztą, każdy się nosi jak mu wygodnie i mi nic do tego, a temat lightowy, więc ostrzeżeń nie będzie :D

 

Z klawiatury mi to wyjąłeś :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam sie nie czepiam nigdy nikogo/niczego, jesli chodzi o styl/gust - to tylko i wylacznie Twoja sprawa! :) Widzisz wiec ja jestem burakiem jak na rozdanie swiadectw poszedlem w szerokich spodniach z krokiem w kolanach, rozpieta koszula wyciagnieta ze spodni i zluzowanym krawatem :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To je krótczi, to je dłëdżi, to kaszëbskô stolëca.

To są basë, to są skrzëpczi, to òznaczô Kaszëba.

òznaczô Kaszëba, basë, skrzëpczi, krótczi, dłëdżi, to kaszëbskô stolëca.

 

To je ridel, to je tëcz, to są chojnë, widłë gnojné.

To je krzëwé, to je prosté, to je sledné [tylné] kòło wòzné.

Tylné kòło wòzné, to je krzëwé, to je prosté, chojnë, widłë gnojné, ridel, tëcz, òznaczô Kaszëba...

 

To są huczi, to są ptôczi, to są prësczé półtrojôczi [półtorôczi].

To je klëka, to je wół, to je całé a to pół.

Klëka, wół, całé, pół, hôk, ptôk, półtrojôk\l, chojnë, widłë gnojné...

To je małé, to je wiôldżé, to są janstruméńta wszôlczé.

:rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...