Przemeksik Opublikowano 25 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2011 Tak jak w temacie, czy raz naładowany kondensator trzeba znów ładować przez żarówkę czy jak to dokładnie wygląda ? Do niektórych są płytki ładujące i rozładowujące, w jakich przypadkach należy rozładować kondensator, a w jakich ładować? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ygrek Opublikowano 25 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2011 Tak jak w temacie, czy raz naładowany kondensator trzeba znów ładować przez żarówkę czy jak to dokładnie wygląda ? Do niektórych są płytki ładujące i rozładowujące, w jakich przypadkach należy rozładować kondensator, a w jakich ładować? W największym skrócie: tak, trzeba ładować, ponieważ kondensator bez zasilania się rozładowuje. Zależnie od pojemności i rezystancji upływności, ale raczej szybko. Ładować musisz jeśli nie masz tej płytki, a zamierzasz go podłączyć do akumulatora. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemeksik Opublikowano 25 Lipca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2011 Czyli jeżeli zakupie używany kondensator, należy go najpierw rozładować i naładować, czy tylko naładować i podłączyć ? Raz naładowany i zostawiony pod instalacją bez wyciągania rozumiem nie potrzebuje już ładowania ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
waski Opublikowano 25 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2011 Kupując należy go tylko naładować. W instalacji pozostaje cały czas pod napięciem wiec nie ma konieczności jego obsługi. Ja jedynie odłączając klemy od aku, wyciągając bezpiecznik lub w inny sposób odłączając zasilanie , przed ponownym włączeniem ładuje kondek przez żarówkę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemeksik Opublikowano 25 Lipca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2011 Czyli podłączając kondensator do instalacji bez ładowania można go uszkodzić ? Czy w takim wypadku uszkadza się on całkowicie, czy jak to wygląda, chodzi o to jak poznać czy używany kondensator nie jest wadliwy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ygrek Opublikowano 25 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2011 Czyli podłączając kondensator do instalacji bez ładowania można go uszkodzić ? Czy w takim wypadku uszkadza się on całkowicie, czy jak to wygląda, chodzi o to jak poznać czy używany kondensator nie jest wadliwy Nie naładowany kondensator jest zwarciem dla źródła zasilania. Możesz uszkodzić akumulator - popłynie przez ułamek sekundy duży prąd. Większy niż przy rozruchu auta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
waski Opublikowano 25 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2011 Możesz uszkodzić akumulator - popłynie przez ułamek sekundy duży prąd. Większy niż przy rozruchu auta. Prędzej uszkodzi kondensator niż akumulator. W zależności od pojemności prąd popłynie spory ale szybko malejący w bardzo krótkim czasie - nie ma więc mowy o uszkodzeniu akumulatora ( chyba że jest "na wykończeniu" ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ygrek Opublikowano 26 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2011 Prędzej uszkodzi kondensator niż akumulator. Dlaczego miałby uszkodzić kondensator? Jest doprowadzone napięcie nie przekraczające nominalnego. Napięcie to może się zmieniać choćby i dziesiątki razy na sekundę od 0V do tych powiedzmy 14V i nić nie powinno mu się stać. Chyba że o czymś nie wiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Domino987 Opublikowano 26 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2011 Jest wyjście z sytuacji, "pełny automat" np Helix który sam się ładuje małym prądem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nakamichi Opublikowano 26 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2011 Dlaczego miałby uszkodzić kondensator? Jest doprowadzone napięcie nie przekraczające nominalnego. Napięcie to może się zmieniać choćby i dziesiątki razy na sekundę od 0V do tych powiedzmy 14V i nić nie powinno mu się stać. Chyba że o czymś nie wiem. Chyba nie tak , np 50 cykli w przedziale o do 14 V , przy jakich prądach ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ygrek Opublikowano 26 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2011 Chyba nie tak , np 50 cykli w przedziale o do 14 V , przy jakich prądach ? Wg mnie przy takich, jakie jest w stanie dać źródło zasilania. Ja to rozumiem tak, że kondensator sam sobie krzywdy nie zrobi. Czy może jest taki parametr jak maksymalny prąd ładowania i trzeba dbać o jego ogranicznie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nakamichi Opublikowano 26 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2011 Wg mnie przy takich, jakie jest w stanie dać źródło zasilania. Ja to rozumiem tak, że kondensator sam sobie krzywdy nie zrobi. Czy może jest taki parametr jak maksymalny prąd ładowania i trzeba dbać o jego ogranicznie?Widziałem kondensatory foliowe które "utraciły" pojemność , jak skoro elektrolit z nich nie odparował Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ygrek Opublikowano 26 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2011 Widziałem kondensatory foliowe które "utraciły" pojemność , jak skoro elektrolit z nich nie odparował Można uszkodzić kondensator robiąc mu zwarcie albo odwrotnie go polaryzując. Mam taki nawet na stanie A z czego wnioskujesz, że elektrolit jest w nim nadal w odpowiedniej ilości? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nakamichi Opublikowano 26 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2011 Można uszkodzić kondensator robiąc mu zwarcie albo odwrotnie go polaryzując. Mam taki nawet na stanie A z czego wnioskujesz, że elektrolit jest w nim nadal w odpowiedniej ilości?Bo jest kondensatorem z dielektrykiem stałym , potocznie zwanych foliowymi Nie posiada elektrolitu i określonej polaryzacji, a mimo tego utracił pojemność praktycznie do zera i nie jest zwarty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MB Opublikowano 26 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2011 Wg mnie przy takich, jakie jest w stanie dać źródło zasilania. Ja to rozumiem tak, że kondensator sam sobie krzywdy nie zrobi. Czy może jest taki parametr jak maksymalny prąd ładowania i trzeba dbać o jego ogranicznie? Nienaładowany kondensator to pusty basen który napełniasz wodą w ciągu jednej sekundy przez słomkę do napojów, porównanie kiepskie ale nietrudno się domyślić że "coś" szlag trafi przy przepływie prądu o ogromnym natężęniu, tak dużego że przy próbie dotknięcia kablem zasilającym do klemy kondensatora może wyparować jego kawałek, albo sobie prysnąć rozgrzana miedź... np w twarz osoby która upiera się że ładowanie przez żarówkę jest be. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ygrek Opublikowano 26 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2011 Nienaładowany kondensator to pusty basen który napełniasz wodą w ciągu jednej sekundy przez słomkę do napojów, porównanie kiepskie ale nietrudno się domyślić że "coś" szlag trafi przy przepływie prądu o ogromnym natężęniu, tak dużego że przy próbie dotknięcia kablem zasilającym do klemy kondensatora może wyparować jego kawałek, albo sobie prysnąć rozgrzana miedź... np w twarz osoby która upiera się że ładowanie przez żarówkę jest be. Nie zrozumiałem Twojej odpowiedzi na pytanie: czy kondensator można uszkodzić przez ładowanie bez ograniczenia prądu? To, że nie można go ładować w ten sposób, ze względu na możliwość uszkodzenia akumulatora i inne fajerwerki, to wiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MB Opublikowano 26 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2011 Kondensator elektrolityczny zbudowany jest z warstwy izolatora na którym jest najczęściej aluminium, wszystko zwinięte w rulon i zatopione w elektrolicie. Minus stanowi obudowa a warstwa aluminium na izolatorze plus. Wystarczy że przepali się połączenie między nią a klemą kondensatora i po wszystkim. Ponadto podczas tak szybkiego ładowania wydziela się duża ilość ciepła, przez co ciśnienie w kondensatorze rośnie i może on się rozszczelnić. I pewnie jeszcze kilka powodów by się znalazło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
K@mil Opublikowano 26 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2011 Dlatego nawet jak nie masz pewności czy jest naładowany to lepiej podłączając użyć tej żaróweczki, aby nie było cyrków Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
waski Opublikowano 26 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2011 Widzę pewna niekonsekwencje - najpierw negacja możliwości uszkodzenia kondensatora przez zbyt gwałtowne ładowanie a potem stwierdzenie ze można go uszkodzić przez jego zwarcie Co oba elementy maja wspólnego ? A o akumulator jednak sie nie martwię ;) W tak krótkim czasie przyjmuje sporo wiecej niż prąd ładowania kondensatora , nawet 10F ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ygrek Opublikowano 27 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2011 Widzę pewna niekonsekwencje - najpierw negacja możliwości uszkodzenia kondensatora przez zbyt gwałtowne ładowanie a potem stwierdzenie ze można go uszkodzić przez jego zwarcie Kondensator można uszkodzić przez jego zwarcie (oczywiście kiedy jest naładowany). Kondensatora nie można uszkodzić przez jego gwałtowne ładowanie (stan początkowy jego naładowania obojętny). Nie widzę niekonsekwencji. To dwa różne procesy. PS.Nie biorę pod uwagę konsekwencji upalenia końcówek konda, co może się zdarzyć, podobnie jak uszkodzenie klemy, czy końcówki aku (zależnie gdzie łączymy obwód). Zakładam teoretyczną sytuację, że włączenie następuje w innym miejscu obwodu, jakimś szybkim łącznikiem beziskrowym, bezłukowym. Żebyśmy się dobrze zrozumieli - każdy ładując konda MUSI zabezpieczyć obwód przed zbyt dużym prądem. Ja tylko rozważam teoretycznie możliwość uszkodzenia konda od strony elektrycznej. Wg mnie nic się nie stanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
waski Opublikowano 27 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2011 Zwarcie naladowanego kondensatora powoduje przepływ sporego prądu , zależnego m.in od jego pojemności i rezystancji zewnętrznej. Sam napisałeś ze nie naladowany kondensator stanowi "zwarcie" dla akumulatora. Ładowanie kondensatora dużej pojemności rownierz powoduje przepływ sporego prądu. Obie te sytuacje powodują wydzielanie sie np sporej ilości ciepła, w elektrolitach następuje szybkie "gazowanie" itp itd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nakamichi Opublikowano 27 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2011 Kondensator można uszkodzić przez jego zwarcie (oczywiście kiedy jest naładowany). Kondensatora nie można uszkodzić przez jego gwałtowne ładowanie (stan początkowy jego naładowania obojętny). Nie widzę niekonsekwencji. To dwa różne procesy. PS.Nie biorę pod uwagę konsekwencji upalenia końcówek konda, co może się zdarzyć, podobnie jak uszkodzenie klemy, czy końcówki aku (zależnie gdzie łączymy obwód). Zakładam teoretyczną sytuację, że włączenie następuje w innym miejscu obwodu, jakimś szybkim łącznikiem beziskrowym, bezłukowym. Żebyśmy się dobrze zrozumieli - każdy ładując konda MUSI zabezpieczyć obwód przed zbyt dużym prądem. Ja tylko rozważam teoretycznie możliwość uszkodzenia konda od strony elektrycznej. Wg mnie nic się nie stanie.Raczej nikt z nas nie przeprowadzał tego rodzaju destrukcyjnych doświadczeń , ale jest sporo argumentów na to ,że kondensator 1 F nie jesteśmy w stanie kilkadziesiąt razy w ciągu sekundy, ładować ze stanu zero do max i rozładowywać w dłuższym okresie czasu ( nie jednorazowo ). Natomiast pytania o uszkodzony kondensator foliowy pozostają bez odpowiedzi Skoro nie przebiło go napięcie , a jednak się uszkodził .Skoro nie napięcie to prąd , zatem istnieje takie narastanie amplitudy sygnału która jest do zdolna do wygenerowania takiego prądu. Czy taki prąd można nazwać prądem ładowania ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ygrek Opublikowano 27 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2011 Raczej nikt z nas nie przeprowadzał tego rodzaju destrukcyjnych doświadczeń , ale jest sporo argumentów na to ,że kondensator 1 F nie jesteśmy w stanie kilkadziesiąt razy w ciągu sekundy, ładować ze stanu zero do max i rozładowywać w dłuższym okresie czasu ( nie jednorazowo ). Nie jesteśmy w stanie tego zrobić, bo jego stała czasowa na to nie pozwoli. Taka jest idea działania kondensatora: nie pozwala na szybkie zmiany napięcia na swoich końcówkach. Filtruje te zmiany i uśrednia. Skoro nie przebiło go napięcie , a jednak się uszkodził .Skoro nie napięcie to prąd , skoro istnieje prąd zdolny go uszkodzić , to czy narastanie amplitudy sygnału która jest do zdolna do wygenerowania takiego prądu, to czy nie można go określić jako prąd ładowania ?Ja nie wiem co spowodowało uszkodzenie tego kondensatora i nie wiem skąd wnioski, że np. nie uszkodziło go napięcie. Sam go uszkodziłeś, wiesz jak i teraz chcesz żebym ja zgadł jak? Nie bardzo rozumiem do czego zmierzasz... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nakamichi Opublikowano 27 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2011 Dlaczego miałby uszkodzić kondensator? Jest doprowadzone napięcie nie przekraczające nominalnego. Napięcie to może się zmieniać choćby i dziesiątki razy na sekundę od 0V do tych powiedzmy 14V i nić nie powinno mu się stać. Chyba że o czymś nie wiem. Nie jesteśmy w stanie tego zrobić, bo jego stała czasowa na to nie pozwoli. Taka jest idea działania kondensatora: nie pozwala na szybkie zmiany napięcia na swoich końcówkach. Filtruje te zmiany i uśrednia. Ja nie wiem co spowodowało uszkodzenie tego kondensatora i nie wiem skąd wnioski, że np. nie uszkodziło go napięcie. Sam go uszkodziłeś, wiesz jak i teraz chcesz żebym ja zgadł jak? Nie bardzo rozumiem do czego zmierzasz...Bo napięcie uszkodzi warstwę izolacyjną pomiędzy okładzinami, zatem spowoduje wewnętrzne zwarcie.Dlatego podaje się dopuszczalną wartość bezpiecznych napięć , przy jakich może pracować kondensator. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ygrek Opublikowano 27 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2011 Niedokładnie napisałem. Chodzi o to, że możesz sobie dziesiątki razy na sekundę próbować zmieniać napięcie zasilania (czyli de facto podawać przebieg prostokątny ze źródła zasilania), ale kondensator nie pozwoli na te zmiany - będzie utrzymywał uśrednione napięcie. Po to je stosujemy w instalacjach. Przy dużym poborze prądu powoduje spadek napięcia na przewodach zasilających, ale kondensator nie pozwala na spadek napięcia na zasilaniu wzmaka - podtrzymuje je. Bo napięcie uszkodzi warstwę izolacyjną pomiędzy okładzinami, zatem spowoduje wewnętrzne zwarcie.Dlatego podaje się dopuszczalną wartość bezpiecznych napięć , przy jakich może pracować kondensator. Zgadza się. W naszym przypadku zasilania z aku, nie ma możliwości przebicia kondensatora. Ale można go spolaryzować odwrotnie i jak rozumiem w tym, temacie też masz pewność, że Twój "NieDostateczniePojemny" kondensator ;) nie został w ten sposób uszkodzony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.