przemello Opublikowano 16 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2011 witam,naszła mnie taka mała refleksja na temat wzmacniaczy które pakujemy do naszych furek. Jako że jestem laikiem w sprawach car audio to zastanawiam się czy dla wzmacniaczy czas sie zatrzymał. Qrde co nie czytam to polecacie wzmaki ze starszych serii znanych producentów, tylko że te wzmaki mają często po 20 lat! Co sie stało że sony, alpina czy kenwood nie robią teraz dobrych wzmacniaczy? Przecież już 10 lat w elektronice to przepaść a tutaj taka mała niespodzianka. Fakt że kiedyś made in Japan to było coś, ale Panowie teraz czy tak czy tak wszystko jest z chin... Ciekaw jestem ile kiedyś takie wzmaki soniacza czy kenwooda kosztowały? Jestem za młody chyba żeby to pamiętać ciekawi mnie to strasznie dlatego czekam na wasze opiniepozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zomer1980 Opublikowano 16 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2011 Ceny były spore, sprzet musiał na siebie zarobic, na pracowników, na podatki itd.. Teraz mamy chinola, on jest tani, kolporacja zbiera kase, a ty kupujesz sprzet w tej samej cenie tylko jakosc inna Rynek sie zmienił bo ukazał sie sprzet dla ubogich.. pioniery czy kenwoody serii 2xxx, 3xxx, to własnie sprzed dla mas.. Za te pieniadze tak naprawde kupujesz znaczek firmy..Wez komus powiedz ze kupiłes playerka do auta za 3kafle, full wypass, elektronika 1klasa, jak w biedrone kupisz radi za 70-130zł.. No człowieku puknij sie w głowe, na co ci takie radio? Nie masz na co pieniedzy wydawac? Ludziom poprostu sie nie wytłumaczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mkgustav Opublikowano 16 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2011 Wez komus powiedz ze kupiłes playerka do auta za 3kafle, full wypass, elektronika 1klasa, jak w biedrone kupisz radi za 70-130zł.. No człowieku puknij sie w głowe, na co ci takie radio? Nie masz na co pieniedzy wydawac? i najczęściej nie ma USB! gruz jak chj. Zawsze będę powtarzał, że stare wzmaki mają dusze. Zapco, Genesis i inni... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
juby Opublikowano 17 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca 2011 Ale to podobnie jak ze starszymi autami... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zomer1980 Opublikowano 17 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca 2011 oj tak.. stare auta to klasa.. Moja baba tego nie rozumie jak wspominałem błekitnego golfa 1.. Błekitny szerszeń go nazywali, mały tuning silnika i na 2biegu rzekraczeł spokojnie 100km\h a sinik sie krecił ponad 8tys obr\min..Stara elektronika, cieple brzmienie, moze czasami tweetery po uszach waliły, ten miły bas i wokal.. Inna klasa zycia.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szymek Opublikowano 17 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca 2011 Teraz też są wzmacniacze które grają lecz niestety nie takie same pieniądze wiadomo trzeba wydac wiecej. Kilkanaśćie lat temu te sony czy kenwoody czy alpine też kosztowały sporo $$$ z biegiem czasu straciły na wartości przez konkurencje i ich ceny.Jestem pewien ze te piece które są robione teraz a graja na wysokim poziomie jak dawniej sony itd też zbiegiem czasu stracą na wartości i kupisz je za tyle co teraz te starsze rodzynki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
juby Opublikowano 17 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca 2011 Moja baba tego nie rozumie Bo kobiety wielu rzeczy nie rozumieją Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ache Opublikowano 17 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca 2011 Przede wszystkim kiedys decydowali inzynierowie co wsadzic w dany klocek.. Dzisiej ?? Ekonomisci i marketingowcy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemello Opublikowano 17 Czerwca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca 2011 wychodzi na to że tańszy produkt jest dla mas... A że przeciętny zjadacz chleba będzie zadowolony w produktu o słabej jakości to już inna bajka. To jest ciekawe bo TV z przed 20 lat raczej nikt do pokoju nie wsadzi. Widać dźwięk tak szybko nie ewoluuje jak np komputeryzacja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mastah22 Opublikowano 17 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca 2011 W tym momencie da sie także kupić piece grajace świetnie, problem w tym ze ludzi rzadko na nie stać.To takze klasa wyzsza, ale w chwili obecnej klasa wyzsza a niekiedy hi-end z "tamtych" lat nie ma wartosci bo sa odrapane, brzydkie i maja 20 lat... Dlatego teraz dopiero jesteś w stanie kupic coś hi-end z tamtych lat za 1000zł, za to samo brzmienie teraz trzeba dac 4/5 razy tyle.Sa odpowiedniki ale kosztuja- normalne, nikt nie robi niczego charytatywnie. Nie do konca zgadzam sie z tym ze teraz robi sie wszystko pod ilosc, po prostu firmy konkuruja na bogatym rynku tnac koszty.Te ktore kiedys wypracowaly marke odcinaja kupony od loga, "markujac" sprzet przedzialu od 300zł do kilku tys...Zeby przetrwac musza tak robic, na piecach za gruby balon sie nie utrzymaja , przyklad STEGA czy Phase które od niedawna nie istnieja bo sie "nie dostosowały"... Jestem fanem OLDSCHOOLA, i zawsze bede. Moge miec nowe woofery, tweetery czy sredniaki, ale jednostka i piec ma prezentowac KLASE na która mnie stać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leonsr60 Opublikowano 19 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2011 Jestem fanem OLDSCHOOLA, i zawsze bede. Moge miec nowe woofery, tweetery czy sredniaki, ale jednostka i piec ma prezentowac KLASE na która mnie stać. rekoma o nogami sie pod tym podpisuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Xman Opublikowano 20 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2011 Teraz to prawie wszystko jest chińskie, długo nie pociągnie. A dawniej, to dopiero był sprzęt. Co prawda, od niedawna mam wzmacniacz, ale to tak jakby już nie to samo co kiedyś. Tamte piecyki, jeszcze potrafią pociągnąć kolejne 20 lat i zapewne jeszcze dłużej . No i ten klimat i myśl, że u ciebie gra na prawdę dobry sprzęt . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mkgustav Opublikowano 20 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2011 Poza tym, co piszecie, mając do wyboru np. Zapco Studio 100 za 600-700zł i jakieś średniogrające, megamocne dwa kanały w tej samej cenie przeciętny zjadacz wybierze wiadomo co. HiEnd zawsze będzie HiEndem, bo trafia w specyficzne grono ludzi goniących króliczka i żaden amator rozsadzania bani go nie kupi. No może ja Poprostu w zależności od humoru wkładam albo 400W albo 2kilo. Przód zawsze ma grać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemello Opublikowano 20 Czerwca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2011 jestem Ciekaw czy ja osobiście usłyszałbym różnice między takim starszym wzmakiem, a nowym o podobnej mocy tego samego producenta:Dmusze kiedyś test na własnej skórze przeprowadzić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hehepack Opublikowano 20 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2011 głuchy usłyszy.,. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Woolly24 Opublikowano 20 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2011 Co do tematu ostatnio udaje mi się słuchać braxowo/degowych tandemów i pomimo zacnej gry nadal uparcie stoję przy starociach, na pewno nie ze względu na kwestie finansowe lecz preferencję. Inna sprawa że jeszcze wielu współczesnych hi-endowców nie słuchałem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.