Skocz do zawartości

Patent na naklejkę z rejestracyjną


klyma89
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam! Wczoraj mi sie kończył leasing auta i musze je przerejestrowac a co za tym idzie wymienic tą naklejkę na przednią szybę. Macie jakiś patent na szybki usunięcie starej? Kiedyś zdzierałem ją żyletką ale to mi zajęło przeszło godzinę. pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano dziś, 14:44

Koleś opalarką usuwał, znaczy podgrzał i naklejka prawie sama z szyby zjechała :)

 

 

Szczerze to nie polecam wziąwszy pod uwagę że szyba może pęknąć jak poleje się ją wrzątkiem a co dopiero podgrzewać opalarką :zabawa:

 

osobiście widziałem jak kolesie w punkcie gdzie wymieniają szyby spryskują je zwykłym płynem do mycia szyb typu Mr. Muscle i po chwili odczekanej używając nowego ostrza ( taki jak w nożykach do tapet) oddzielił naklejkę od szyby ( oczywiście używał praktycznie całej powierzchni ostrza) naklejka była cała i ponownie przykleili ją do nowej szyby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze to nie polecam wziąwszy pod uwagę że szyba może pęknąć jak poleje się ją wrzątkiem a co dopiero podgrzewać opalarką

 

To jest największa bzdura tysiąclecia jaka jest propagowana na forach i nie tylko.

Moze tak zachowywały się szyby aut sprzed xx lat.

Ja w każdym swoim aucie, niezależnie od mrozów usuwam lód z szyb wrzątkiem. Gotuje pełen czajnik wody po czym leje wrzątek wprost na grubo zamrożone i ośnieżone szyby.

Lód schodzi MIGIEM, reszta wody odparowuje, nic nie zamarza. Nie widzi mi się skrobać beznadziejnie 15 min szyb z rana, tutaj można je nawet porysować - raz takim skrobakiem widziałem jak gość załatwił szybe.

Jak ktoś nie wierzy to mogę nagrać film z taką akcją i opublikować. Moge polać wrzątkiem audi a6 z 2002r, kia ceed z 2008 i starą c15 z 96r.

Robie tak od x lat w każdą zimę i szyby w takim stanie w jakim były, w takim są. Nie matowieją, nie kruszą się, nie pękają nawet w mrozy rzędu -25*C.

 

Co do naklejki, wjeżdzasz na warsztat, grzejesz opalarką od zewnątrz, klej sie rozpuszcza, ściągasz naklejke, klej myjesz benzyną ekstrakcyjną i nie ma prawa nie zejść do zera.

Edytowane przez Karolo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z uszczelkami także nic się nie dzieje, zachowują odpowiednią strukturę wizualną i nie puszczają ani kropli wody do środka.

Gdyby tak było to bym wiedział, bo zawsze myje auta ciśnieniowo.

Prędzej chemia z myjek ci zniszczy chromowane listwy na aucie, niż ten wrzątek cokolwiek :D

U mnie wystarczyło kilkadziesiąt wizyt na myjkach z ( chyba za ) mocną chemią i je zeżarło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chemia owszem. Ale jakoś zaufania nie mam do brutalnych metod typu wrzatek na mrozie. Juz nie raz słyszałem ( miedzy innymi od ludzi montujacych szyby ) by tego nie robić. Na zdrowy razsadek im wierze i nie próbuje udowodnić ze jest inaczej :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam też stosuję podobną metodę, gotuję wodę tzn podgrzewam w czajniku aż będzie ciepła (na oko 50-70 stopni) potem do spryskiwacza od kwiatów i po szybach. Robię tak ze swoimi samochodami od kilku lat i również nic złego nie zauważyłem. Uszczelkom też nic się nie dzieje. Karolo znam ten ból z myjkami, całą farbę z Hondy kiedyś z wycieraczek odczyścili po kilku myciach pod ciśnieniem. Obecnie samemu jedynie myję samochód bo więcej szkody na myjkach niż czystości w samochodzie. Aktywna piana też blee i to DLS'a xDDDD tylko raczej nie tego audiowego....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

To jest największa bzdura tysiąclecia jaka jest propagowana na forach i nie tylko.

Moze tak zachowywały się szyby aut sprzed xx lat.

Ja w każdym swoim aucie, niezależnie od mrozów usuwam lód z szyb wrzątkiem. Gotuje pełen czajnik wody po czym leje wrzątek wprost na grubo zamrożone i ośnieżone szyby.

Lód schodzi MIGIEM, reszta wody odparowuje, nic nie zamarza. Nie widzi mi się skrobać beznadziejnie 15 min szyb z rana, tutaj można je nawet porysować - raz takim skrobakiem widziałem jak gość załatwił szybe.

Jak ktoś nie wierzy to mogę nagrać film z taką akcją i opublikować. Moge polać wrzątkiem audi a6 z 2002r, kia ceed z 2008 i starą c15 z 96r.

Robie tak od x lat w każdą zimę i szyby w takim stanie w jakim były, w takim są. Nie matowieją, nie kruszą się, nie pękają nawet w mrozy rzędu -25*C.

 

Co do naklejki, wjeżdzasz na warsztat, grzejesz opalarką od zewnątrz, klej sie rozpuszcza, ściągasz naklejke, klej myjesz benzyną ekstrakcyjną i nie ma prawa nie zejść do zera.

 

no to jak będzie - 10*C lub więcej to się umówimy ( nie mam daleko do Pabianic) i polejesz wrzątkiem - będę miał niezłą polewe ( podkreślam wrzątkiem) szyby w autach o których mówiłeś i zobaczymy jaki będzie efekt tego - piszesz bzdury i narażasz innych na niepotrzebne wydatki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrzątkiem de facto nigdy nie próbowałem, trochę sprostuję faktycznie aby ktoś nie szedł tak ogólnikowym śladem jak został tutaj przedstawiony, nagrzana woda do 50-70 stopni rozpryskiwana spryskiwaczem w żaden sposób nie uszkadza szyby bo nie powoduje jej szybkiego odmrażania. Przy większych mrozach stosuję odmrażacz sonaxa lub k2.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to jak będzie - 10*C lub więcej to się umówimy ( nie mam daleko do Pabianic) i polejesz wrzątkiem - będę miał niezłą polewe ( podkreślam wrzątkiem) szyby w autach o których mówiłeś i zobaczymy jaki będzie efekt tego - piszesz bzdury i narażasz innych na niepotrzebne wydatki.

 

Najpierw nagram film, potem z powodzeniem zapraszam na konfrontacje naszych poglądów. Przy Tobie dokonam gotowania pełnego czajnika wody, do jego samoczynnego wyłączenia się i wyleję całośc na zamarźniętą szybę - na PW wysłalem Ci moj numer kom.

Zawieszam wypowiadanie się w tym temacie do czasu najbliższego mrozu, ( minimum -10 do -15 w momencie nagrywanai filmu - skale na termometrze i jej wskazania nagram na film ), gdzie wraz z ojcem nagram film i wstawię link na to forum.

 

Nie opowiadaj, że piszę bzdury bo mam zamiar to udowodnić. Gdyby to szkodziło to bym tego nie stosował.

Jak ktoś chce to może sobie sprawdzić, ja do niczego NIKOGO nie namawiam. W moich postach opisałem jedynie swoją metodę na szybkie odmrożenie szyb do pełnej czystości.

Edytowane przez Karolo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz opalarką nie próbuj...

Ujemne temperatury i nagłe ciepłe powietrze mogą źle się skończyć

Panowie, bez jaj, nie chodziło mi o to żeby wsiąść do zmrożonego auta i od razu opalara ale jak się przejedziesz i rozgrzejesz auto i szybę to opalarka na spokojnie wtedy :krzeslem:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby temat zawieszony, ale wg. wczorajszej pogody na TVN, kilka dni będzie jak jest lub ciut zimniej, ale dopiero po 15 grudnia zacznie spadać nieźle temperatura, więc nastawiamy się na ten termin;)

Sam jestem ciekaw, nigdy tego nie robiłem, zawsze byłem przekonania jak większość osób tu, że może szyba strzelić. Ciekawe jak duży wpływ na to ma 2-warstwowa szyba z przodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I chyba pęknę ze śmiechu jak polejesz i szyba walnie jedna wielką krechą po całości :)

 

Szczerze nie wiem czemu, ale nie robiłbym tego nawet na Polonezie który stoi pod domem...

 

A teraz pewna historyjka :)

 

Mam okno dachowe w łazience...

Na dworze zima około -15 stopni.

Wchodzę do łazienki i widzę, że okno dachowe jest do połowy pokryte śniegiem i lodem.

Dlatego chciałem je otworzyć.

Niestety przymarzło i nie ma jak otworzyć...

 

20 minut później słyszę w łazience suszarkę...

Po 5-10 minutach suszarka się wyłącza i słyszę wkur.. ojca który mnie woła...

Ojciec chciał lekko podgrzać zamarznięte okno i ma rezultat :)

 

Przychodzę a tam przez całe okno cała szyba pęknięta....

Okno dachowe firmy VELUX czyli markowe...

Szyba dwuwarstwowa :)

 

Efekt taki, że 600 zł poszło w 10 minut :)

Mina montera wymieniającego szybę bezcenna, kiedy mu powiedziałem jak to się stało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepiej jest zapobiegać niż leczyć.

 

http://www.autokosmetyki.pl/sonax_odmrazacz_do_szyb_w_atomizerze,p481.html

 

Wychodząc z samochodu, który ma przez dłuższy czas stać na mrozie, psikam na szyby i pod wycieraczki odmrażaczem i ide. Nawet gdy pojawi się lód, odmrażacz zostawia jakby tłustą (chociaż taka nie jest) ,warstwę która nie pozwala przymarznąć warswie lodu do szyby. Sprawdzone przy -27st.C :) zero skrobania. Zsuwa się tylko śnieg i lód.

Co do lodu na szybach od środka. Przed zostawieniem samochodu na dłużej na mrozie trzeba przewietrzyć wnętrze. Ja macham drzwiami 5-6razy i ide do domu :) wygląda śmiesznie, ale w połączeniu z sonaxem mina sąsiada na drugi dzien bezcenna :D zero chrup chrup z rana :P

 

P.S. Ten sonax jest łatwopalny, więc uwaga z zapalniczkami :P

Edytowane przez mkgustav
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...