Problem Alpine 3544.

[luk9753]

Witam, po dość długiej niedyspozycji znowu troszkę pisze na forum, ale tym razem to ja potrzebuję rady . Mianowicie mam problem z 3544. Kupiłem go kiedyś no i dziś mając chwilkę czasu postanowiłem go zamontować w firmowym aucie do zasilania jakiegoś małego wofera. Kable były przeciągnięte już kiedyś i podłączyłem tylko + - remote sygnał i aut. Na początku wszystko ok ale po pewnym czasie zapaliłem silnik i wzmacniacz zaczoł się wyłączać i włączać przy troszkę głośniejszym podkręceniu levela. Przy cichym słuchaniu jest ok. Lampka sygnalizująca stan zasilania zmiania kolor z pomarańczowego na chwilkę na zielony znowu na pomarańczowy i tak w kółko. Postawiłem na problem z masą ale po kombinowaniu i przykręcaniu w inne miejsca problem nie ustał. Najdziwniejsze jest dla mnie to ze po odłączeniu masy fizycznie od karoserii wzmacniacz nie wyłączył się tylko dalej włączał się i wyłączał. Proszę o podpowiedzi.

[powalla]

Brał masę poprzez RCA . Rozkręć go i sprawdź czy na płytę podawany jest minus , bo może masz jakiś zimny lut i masa brana jest tylko poprzez RCA (niebezpieczeństwo uwalenia radia! ) .

[luk9753]

Właśnie sprawdziłem i masa jest ok, płytce jest zerowa rezystancja przejścia pomiędzy rezystorami bazy. Sprawdziłem też ze fotel do którego przykręciłem wzmacniacz ma masę. Przykręciłem go wkrętami i może przez to mi się masuje przez obudowę ale nie wiem czy ma to jakieś znaczenie.

[luk9753]

Co jeszcze zauważyłem, odizolowałem obudowę od karoserii i jak podłącze zasilanie to lampka świeci na zielono czyi normalnie a jak tyko podłącze kable sygnałowe wtedy lapka zaczyna zmieniać się na pomarańcz następnie zielono i tak w kółko.

[leonsr60]

czyli zasilanie jest ok. sprobuj podmienic sygnałowki na inne bo moze gdzies przetarte dotykaja karoseri?

[luk9753]

no właśnie też to obstawiam no ale w tygodniu brak czasu na kombinowanie wiec temat poczeka do piątku do rozwiązania