Skocz do zawartości

Jaka odległość zwrotnicy od głośnika?


adi8
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Patrząc ze strony "zdroworozsądkowej" i analizując pewne prawidła, dochodzę do wniosku by sam sygnał "czysto użyteczny" ( bezpośrednia droga wzmacniacz- głośnik" tworzyć ...jak najkrótszy.

Myślę, że można to łatwo zrozumieć i nawet przyznać mi rację :rotfl: . Mam nieodparte wrażenie, że jednak tworzenie dłuższych dróg ma większe racje bytu tam gdzie panuje sygnał stały (zasilanie) , natomiast sygnał zmienny, użyteczny (muzyka w skrócie) "skrócić" do sensownego ...minimum. Z drugiej strony można się "czepić" odwrotnej teorii :) (moce, spadki napięcia zasilającego).

Oczywiście nie twierdzę, że mój "pomysł" ma wielki wpływ na (jakość, "wysluchiwalność" itd.) ale uważam , że jest prawidłowy.

 

P.S. uparcie wciskano mi, że kondensatory (w torze zwrotnic) "nie grają", no cóż odżałowałm grosika, zakupiłem dobrej jakości kondensatory, podłączyłem ( w tej chwili odsłuchuję sobie od tygodnia) i sam się przekonalem, być może one... "nie grają" :] ale na pewno mają wpływ na "charakter" odsluchu :P .

 

Dalej popieram słuszność mojej tezy ( co do monażu kabli) w instalacjach, umownie nazwijmy " ponadbudżetowych".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P.S. uparcie wciskano mi, że kondensatory (w torze zwrotnic) "nie grają", no cóż odżałowałm grosika, zakupiłem dobrej jakości kondensatory, podłączyłem ( w tej chwili odsłuchuję sobie od tygodnia) i sam się przekonalem, być może one... "nie grają" :rotfl: ale na pewno mają wpływ na "charakter" odsluchu :) .

 

no wlasnie miales cos naskrobac na ten temat :] rozumiem ze chodzi o Superior'y?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrząc ze strony "zdroworozsądkowej" i analizując pewne prawidła, dochodzę do wniosku by sam sygnał "czysto użyteczny" ( bezpośrednia droga wzmacniacz- głośnik" tworzyć ...jak najkrótszy.

 

Owszem, drogi Panie :P Jednak umieszczenie zrotnicy z przodu czy z tylu nie wydluza ani nie skraca tej drogi sygnalu :P Powiem nawet wiecej - gdy zwrotnice mamy zaraz przy wzmacniaczu, czestotliwosci niskie jak i wysokie plyna sobie razem tylko chwilke :D Potem sie rozdzielaja i wieksza czesc drogi leca osobno az do glosnikow... Wiec zadne sobie nie przeszkadza.. :rotfl::) Oczywiscie jest to slyszalne tylko dla tych, ktorzy kupuja kable glosnikowe nie tansze niz 5k zl za metr :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc długie sygnałówki i jak najkrótsze przewody głośnikowe

 

Wlasnie ze wzgledu na straty :) W samochodzie jedyna opcja to umiescic wzmacniacz z przodu - wtedy kable zasilajace sa krotsze, kable sygnalowe takze , przez co mniejsza szansa na zlapanie zaklucen, kable glosnikowe krotsze ... W innym wypadku bedzie wszystko jedno czy zwrotnica znajdzie sie przy glosnikach, czy przy wzmacniaczu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samochód to jednak nie estrada :)

Ja mam swoje zdanie na ten temat i twierdzę, że bardziej odporne na zakłócenia jest połączenie zwrotnic przy głośnikach.

Jeżeli pojawi się wtedy jakieś zakłócenie na kablu pomiędzy wzmacniaczem a zwrotnicą to zostanie ono "zwarte" przez wyjściową impedancję wzmacniacza równą ułamkom ohma.

Jeżeli natomiast zakłócenie pojawiłoby się pomiędzy zwrotnicą a głośnikiem, to jest duże prawdopodobieństwo, że wydzieli się (a przynajmniej jego część) na głośniku, bo zwrotnica jest swego rodzaju "zaporą" o dużej impedancji dla odfitrowywanych częstotliwości i wzmacniacz wtedy już tego nie "zewrze".

Myślę, że rozumiecie o co mi chodzi :padam:

 

Choć nie przesadzajmy, nawet jak jakieś się pojawią to i tak będą bardzo małe i praktycznie niesłyszalne, bo mamy tu do czynienia z sygnałami prądowymi i małymi rezystancjami, aby zakłócenia były słyszalne musiałyby być bardzo silne.

Dużo podatniejsze na to są sygnały napięciowe z RCA dlatego tak ważne są porządnie ekranowane kable.

 

P.S. Zastosowanie pojedynczych przewodów głośnikowych i zrobienie z nich "skrętki" w dużym stopniu ogranicza podatność na zakłócenia, działa to podobnie jak ekranowanie. Myślę, że można to stosować przy długich kablach do tweeterów jak chcemy pedantycznie chronić się przed zakłóceniami :)

 

Wasylwek Nie tylko kondensatory "grają" ale i kable sygnałowe, a nawet same złącza RCA no i przewody do tweeterów. I da się to usłyszeć już na trochę "ponadprzeciętnym" sprzęcie. Wszystko związane ze zjawiskiem naskórkowości a także "błądzenia" przepływu prądów dla większych częstotliwości i całym mnóstwem innych dziwnych zjawisk fizycznych :rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak, nie jestem jakimś złotouchym na pewno :padam: a zmiany brzmienia to są niuanse w zakresie charakteru gry tweetera, w ślepym teście na pewno bym tego nie usłyszał...

Ale zrobiłem sobie kiedyś kabel RCA z rozgałęzieniem na końcu. Jedne wtyki były pozłacane, drugie posrebrzane. Oczywiście sygnał szedł na wzmacniacz w bi-ampie.

I możecie mnie bić, ale było słychać różnicę gry tweeterów w bezpośrednim porównaniu jak przepinałem wtyki RCA i nie są to moje przywidzenia, bo z niedowierzaniem sprawdzałem to kilka razy kiedyś :)

Poza tym w sprzęcie Home Audio normą jest dopasowywanie brzmienia kolumn przez dobór kabli :rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ukashec, slyszysz jak grają wtyki i przewody ?? Szacunek U mnie pomiary praktycznie nic nie wykazały a Twoje ucho to wychwytuje .. cenny dar

Hola hola, nie da się ZMIERZYĆ transparentności, umownie zwanej jakością (możesz się uzbroić w całą scianę systemów pomiarowych)

Dlatego ja...

Robiłem sobie..."skrajne" porównanie zwykły elektrolityczny bipolar na lewym kanale i Jantzen Superior na drugim nie mówię , że "na dzień dobry" stał się cud i było miodowo, takie układy (nie tylko takie) trzeba sukcesywnie osłuchiwać i wyłapywać. Jest w tym coś na pewno, być może niektórzy leja na całokształt i nie zwracają uwagi. ( Znam ludzi którzy nie "wychwycą" różnicy grania sprzętu w opcji stereo i niepostrzeżenie przełączenia na opcję mono ). Ja twierdzę, że to prawda , jakościowe, wyselekcjonowane elementy dają muzyce "ducha" bo...zrobiłem doświadczenie, porównałem, osłuchałem i mam powody...wypowiadać się praktycznie.

 

Już bez kłótni i czepialstwa montaż zwrotnic i głośników w PIERWSZEJ mierze podyktowany powinien być względami czysto gabarytowymi, potem ekonomicznymi ( akurat te u mnie są ...wypaczone bo nie jestem "ultrabogatym" człowiekiem ale nie "sknerzę" na CA bo dążę do poprawnego grania na "pokładzie") dalsze ewentualne postępowanie użytkownika (nie montażysty, dlatego ludzie niedoświadczeni w zagadnieniu akustyki są raczej skazani na ...porażkę niestety) to książkowa "gonitwa króliczka".

Swoją teorię przedstawiłem powtórzę, u siebie...starałbym się dążyć do jak najkrótszych dróg zwrotnica-głośnik oraz źródło-wzmacniacz ( sygnałówki) aby w ten sposób podejść do montażu sprawe trzeba dokładnie przygotować, zaplanować i przemyślec bo to wbrew pozorom wcale nie jest takie proste.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z przedmówcą w zupełności. Detali i transparentności nie da się zmierzyć... Tak samo szeroko pojętej sceny, "przestrzeni" itd...

Ja również testowałem różne kondensatory [m.in olejowe] i co do tego, że one grają nie mam najmniejszej wątpliwości, tu różnice są już na prawdę dobrze słyszalne. Wymianę zwykłego "żółtka" :padam: MET na MKP Jantzen słychać nawet na tweeterze jakości Helix DB.

Kondzio olejowy to już w ogóle zupełnie zmienia brzmienie...

Chociaż zawsze jak coś testuje, to słucham obu zmienianych kanałów, bo odsłuch jednego (mono) nic mi nie daje i nie słyszę wtedy drobnych różnic.

 

A co do pomiarów w aucie to też bym traktował je orientacyjnie, i nie do końca im wierzył bo tam jest tyle odbić i różnych zjawisk falowych, że wyniki na każdym sprzęcie będą w jakiś sposób przekłamane, a z tego co mi wiadomo w większości przypadków niby "płaskie" wyniki pomiarów wcale nie brzmią dobrze... W ostateczności i tak trzeba się zdać na słuch :rotfl:

 

Ok, myślę że starczy, bo ładnie zjechaliśmy z tematu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się ze jakości nie da się zmierzyć. Każdy także ma inne odczucie tej "jakości". Ale da si zmierzyć elementy które na ta jakość się składają - w którymś temacie pisałem np o pomiarach wykonanych przy podlaczeniu zetawu dobrymi ( podkreślam - dobrymi dla mnie :) Kosztowaly ok 25zl/m wiec dla mnie wytarczy :D ) kablami HA oraz starym, aluminiowym "drutem" stosowanym w energetyce ponad 40 lat temu. Przyrzadem dało się wychwycic pewne niuanse czestotliwosciowe. Innych pomiarów nie dokonywalem. Jedynie na ucho ja, moja kobietka oraz znajomy nie mogliśmy stwierdzić różnicy. Może kiedyś dojde do takiego etapu ze będę zmienail kable co tydzień w poszukiwaniu "tego czegoś" jednak narazie uważam ze w aucie nie ma to za bardzo sensu :)

 

ps : nie mam żadnych wątpliwości ze kondensatory "grają" i podkreslalem to już wiele razy :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z przedmówcą w zupełności. ...... nie da się zmierzyć... Tak samo szeroko pojętej sceny, "przestrzeni" itd...

Da się zmierzyć .... tzn w obecnej chwili w sali o bardzo dobrej akustyce. :)

A co do pomiarów w aucie to też bym traktował je orientacyjnie, i nie do końca im wierzył bo tam jest tyle odbić i różnych zjawisk falowych, że wyniki na każdym sprzęcie będą w jakiś sposób przekłamane, a z tego co mi wiadomo w większości przypadków niby "płaskie" wyniki pomiarów wcale nie brzmią dobrze... W ostateczności i tak trzeba się zdać na słuch :P

Ok, myślę że starczy, bo ładnie zjechaliśmy z tematu :D

To, że auto ma fatalną akustykę to jedno a pomiar drugie. Jednak uważam że warto dokonywać pomiary. Zupełnie inna sprawa to to, czy w samochodzie chcemy odtwarzać dźwięk jak najbliższy temu co zostało nagrane czy też taki jak uważamy, że jest najlepszy.

Co do kondensatorów to są różnicę tzn. przynajmniej ja to ..... widzę :) .

PS

Nie wiem Ukashec czy z racji mojego podeszłego wieku i w związku z tym częściowej głuchoty mam Ci zazdrościć, że gonisz młodszego i rychlejszego gryzonia (przez co go trudniej złapać) czy cieszyć się, że mój jest już starym reumatykiem i w tym upatrywać szanse łatwiejszego jego doścignięcia. Tak czy siak wolałbym być "ciut" młodszy i mniej głuchy. Wykorzystuję różne przyrządy gdyż .... one dostrzegają zmiany których ja nieraz nie słyszę -> jeśli one dostrzegą to staram się to poprawić jeśli umiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Detali i transparentności nie da się zmierzyć... Tak samo szeroko pojętej sceny, "przestrzeni" itd...

 

Jak to nie da się zmierzyć sceny ... wystartuj w zawodach już oni Cie tam obmierzą :)

 

 

PS: ja tam jestem szczęśliwcem bo "lepsze" elementy w systemie(kable, kondy, cewki..yyy aktualnie ich brak :) ) daję tylko ze względu na własne lepsze samopoczucie niż na nauszne stwierdzenie "lepszości" :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zupełnie inna sprawa to to, czy w samochodzie chcemy odtwarzać dźwięk jak najbliższy temu co zostało nagrane czy też taki jak uważamy, że jest najlepszy.

Tutaj ciężko to jednoznacznie określić, osobiście należę do ludzi, którzy słuchają muzyki, a nie sprzętu...

Skłaniałbym się raczej ku drugiej opcji, ja chcę aby muzyka brzmiała maksymalnie przyjemnie dla mnie... I może to się chyba nieco różnić od "prawideł".

Jeżeli miałbym komuś stroić autko, to na pewno za pomocą czegoś w stylu "uniwersalnej przestrajanej zwrotnicy" (co już mam przemyślane i niedługo biorę się za wykonanie takiego cuda) dobierając kilka dobrych według mnie opcji, a ostateczną decyzję pozostawić klientowi, to ma grać przecież dla niego :)

Nie wiem Ukashec czy z racji mojego podeszłego wieku i w związku z tym częściowej głuchoty mam Ci zazdrościć, że gonisz młodszego i rychlejszego gryzonia (przez co go trudniej złapać) czy cieszyć się, że mój jest już starym reumatykiem i w tym upatrywać szanse łatwiejszego jego doścignięcia. Tak czy siak wolałbym być "ciut" młodszy i mniej głuchy. Wykorzystuję różne przyrządy gdyż .... one dostrzegają zmiany których ja nieraz nie słyszę -> jeśli one dostrzegą to staram się to poprawić jeśli umiem.

 

Grzegorzu, masz na pewno duuużo większe doświadczenie i wiedzę ode mnie i to się ceni i szanuje :P sam twierdzę że nie mam jakiegoś super słuchu, ale jakiś tam chyba mam i wśród znajomych często uchodzę za dziwaka co słyszy, że mp3 ktoś odtwarza i mu to przeszkadza... Czasem to myślę, że lepiej byłoby nie gonić tego "królika" i móc cieszyć się każdą muzyką jak wszyscy wokół...

 

P.S Powalla No właśnie, oni jedyni wszystko zmierzą :) Póki co to uważam że nie mam z czym jeszcze w zawodach startować, ale nawet jakbym miał to bardziej dla zabawy, bo muzyki słucham dla siebie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...