Jestem początkujący i pewnie zadam głupie pytanie ale co tam... Mam dobre (jak sądzę) źródło - McIntosh MX4000, a do tego zewnętrzny (i też jak sądzę dobry) DAC - MDA4000. Wzmacniacz też jest McIntosha. Z tego zestawu chciałbym zasilić Morela podłączonego pasywnie. Generalnie ma byc klasycznie, bo i auto jest dosc wiekowe... z jednym ale... chciałbym uzyskać tzw. "scenę" Jak sądzę, potrzebuję więc DSP. Tyle, że nie chcę korzystać z DAC w DSP, bo po to mam DAC McIntosha. Nie potrzebuję też cyfrowych zwrotnic, bo nie chcę mieć tylu wzmacniaczy ile kanałów - chcę pasywnie, na razie przy pomocy fabrycznych zwrotnic Morela. Wychodzi na to, że potrzebuję jedynie móc wpływać na czasy. Priorytetem jest SQ, więc chcę uniknąć wielokrotnego przetwarzania D/A i A/D. Stąd pomysł wpięcia się z DSP między zestaw McIntosha - między deck, a DAC. Czy to w ogóle możliwe? Jeśli tak, to jakiego urządzenia użyć?