Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'Focal KR2' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Start
    • Regulamin Forum
    • Aktualności
    • Sprawy Dotyczące Forum
    • Przy Piwie
  • Car Audio
    • Jestem tu nowy - dział dla poczatkujących
    • Wasze Instalacje
    • Wszystko o Sprzęcie Car Audio
    • Informacje oraz Relacje z Imprez, Zlotów, Spotkań
    • dBdrag & ESPL
    • Projektowanie Skrzyń
  • Giełda
    • Kupię
    • Sprzedam
    • Zamienię

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


GG


MSN


Strona WWW


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 1 wynik

  1. Witam ponownie Szanownych Kolegów. Prace przy instalacji doszły do takiego etapu, że czas chyba najwyższy pokazać, co udało się zrobić, aby w samochodzie zagościła muzyka. Założenia: 1. Instalacja bardziej SQ niż do łomotu. 2. W miarę dyskretna. 3. Ponieważ auto jest użytkowe, nie może ograniczać przestrzeni. 4. Zrobić wszystko samemu. 5. Wypróbować nowe rozwiązania. Komponenty: 1. Jednostka centralna Nakamichi CD500 2. Odtwarzacz FLAC FIIO x3 3. Wzmacniacz STEG K4.01 4. System przedni Focal KR2 5. Głośnik niskotonowy Phase Aliante 10SI 6. Maty i pianki - przekrój rynku. Schemat instalacji: Kolejność opisu nie ma nic wspólnego z kolejnością wykonywanych czynności. Przygotowanie auta, naprawy, poprawki, modyfikacje. Auto kupione z floty, był jakiś wymóg zamontowania autoalarmu i centralnego zamka. Niestety serwis, który wykonał usługę zrobił to bardzo niefachowo. Kable byle jak posklejane, latały luźno, a sam alarm raz działał, dziesięć razy nie. Wszystko wylądowało na śmietniku: Dokupiłem nowy moduł centralnego zamka z pilotami, wykonałem nową instalację, również tą od radia, bo była cała zmasakrowana. Przedstawiciel, który jeździł tym autem woził jakieś chemikalia i coś mu się w bagażniku porozlewało. Wyżarło farbę i zaczęła się rdza. Wybebeszyłem zbiornik na LPG, zdarłem fabryczne wygłuszenie razem z korozją, wyczyściłem go gołej blachy i psiknąłem podkładem epoksydowym głęboko penetrującym. Na szczęście rdza była tylko powierzchniowa, na kilka lat powinno wystarczyć. Niestety i na szczęście miałem bliskie spotkanie z ciężarówką w efekcie czego zryłem prawy bok. Do wymiany komplet drzwi, drobne naprawy blacharskie i malowanie. Na szczęście, bo jeszcze nie zacząłem pracy przy drzwiach ;-) Kupując nowe, trochę psim swędem trafiły się uzbrojone, w dodatku miały siłowniki do podnoszenia drzwi. Dokupiłem siłownik do lewych drzwi, przełączniki podnoszenia szyb. Instalację zrobiłem sam. Sterowanie na przekaźnikach, szybko, tanio i praktycznie nie ma co się tu psuć. Przy okazji zakupów zaopatrzyłem się w tunel od bogatszej Pandy, jest miejsce na dwa dodatkowe kubeczki i będzie gdzie zamontować gniazda zapalniczek, do zasilania gadżetów. Zasilanie i przewody Zaraz po zakupie auta postanowiłem wymienić akumulator. Stary nie był tragiczny, ale ponieważ w aucie zagości audio potrzebny był dobry prąd. Wybór padł na Vartę Silver. Klemy też pozostawiały sporo do życzenia… wymiana. Wszystkie styki dokładnie oczyściłem i przy montowaniu zabezpieczyłem pastą miedzianą. Nie miałem profesjonalnej zaciskarki do złączek, posiłkowałem się imadłem i gwoździem. Siedzi sztywno. Nie chciałem aby gołe klemy straszyły w pod maską, wykonałem z MDF nakładkę na akumulator. Zgrabnie zmieścił się w niej bezpiecznik. Fabryczne mocowanie akumulatora pozostało, nakładka dodatkowo tylko to wszystko spina. Nie znalazłem jakiegoś sensownego przejścia dla przewodu zasilającego, przewierciłem otwory przez przegrody w podszybiu. Przy okazji zabezpieczyłem fabryczną wiązkę. Nie wiem czy tak było fabrycznie, ale kable leżały na wsporniku i pewnie prędzej czy później by się poprzecierały. Owinąłem kawałkiem peszla jaki leżał w gratach i spokój. Wewnątrz auta musiałem się przewiercić przez poprzeczny wspornik, na którym są zamontowane fotele. Kabel plusowy idzie prawą stroną tunelu, przewody sygnałowe lewą stroną. Przejścia zabezpieczone gumowymi przelotkami. Uchwyty na tytyrytki nitowałem, jakoś nie wierzę w te taśmy dwustronne. Kable do podłogi przymocowałem matą APP. Przewody głośnikowe w progach. Przewód plusowy jaki leci od akumulatora do wzmacniacza miałem z poprzedniej instalacji, 25mm jakiś Alphard. Kable masowe dokupiłem w sklepie elektrycznym, miedź linka 25mm. Przewody sygnałowe zrobiłem na wymiar. Jakieś wtyczki znalazłem w gratach, dokupiłem tylko przewód mikrofonowy, jakiś Professional ;-) Wszystko w peszel i etykiety, co by nie domyślać się, który kabel jest który. Przewody głośnikowe to zwykłe OFC. 4mm dla głośnika nisko-tonowego, 2,5mm dla nisko-średnio-tonowych i 1mm dla wysoko-tonówek. Ponieważ doszło sterowanie szybami musiałem też przerobić instalację w drzwiach … cała od nowa. Dokupiłem trochę wysoko-prądowych złączek hermetycznych. Kable na wymiar, wszystko pospinane i opasane. Wiązki poprowadziłem wewnątrz drzwi, przykleiłem je co kilkanaście centymetrów kawałkami mat APP. Sprawdziłem czy nie będą wadzić o ruchome części. W prawych drzwiach miałem oryginalne wtyczki do siłowników szyb i zamka. W lewych musiałem zrobić na wsuwki. Udało mi się kupić oryginalne przepusty do drzwi… towar mega deficytowy, kiedyś dawali to za darmo w każdym sklepie motoryzacyjnym, dziś praktycznie nie do kupienia. Kable nie straszą. Tłumienie bagażnika. Pod zbiornikiem i w tylnej części na belce dałem APP, na podłogę mata GMS, na to pianka GMS. Jakiś efekt jest. Ponieważ auto nie ma tylnej kanapy i goły bagażnik, strasznie było słychać szum opon … szczególnie w deszczu … na mokrej drodze. Hałas całkiem nie znikł, ale się ograniczył. Nie słyszę już wydechu w aucie, przed tłumieniem słyszałem pierdzący tłumik. Tłumienie drzwi. Robotę przy prawych drzwiach miałem ułatwioną, leżały luzem w garażu. Rozbebeszyłem do zera, porządnie wyszorowałem i odtłuściłem. Od wewnętrznej strony polakierowałem sam, dzięki temu mogłem już grzebać. Od zewnątrz robił lakiernik, ja nie mam zdrowia i nerwów do tych cyrków ze szpachlowaniem i szlifowaniem. Wytłumienie zewnętrznej blachy jedna warstwa GMS. W poprzednim aucie otwory zaślepiałem blachą, tutaj postanowiłem się pobawić w laminaty, tym bardziej, że wewnętrzna strona drzwi ma bardzo nieregularny kształt. Blachę trzeba by wyginać dopasowywać. Każda zaślepka to trzy warstwy maty 450g/m plus jakieś wyklejki. Żywica poliestrowa. W sumie kompozyt ma grubość ok. 3mm. Z budowy modelu zostało mi trochę rurek węglowych. Planowałem to zatopić w laminacie, ale ponieważ miałem bardzo grubą matę szklaną, wszystko się prężyło. Dałem sobie spokój, wyszło i tak bardzo sztywno. W wolnej chwili zrobiłem rozpraszacze dźwięku z plastikowej pianki, dałem za głośnikami. Na pewno zadziałają ;-) Zaślepki przykleiłem na klej do montowania szyb, dodatkowo na drzwi przykleiłem rurkę aluminiową 8mm. Podczas testów zauważyłem, że po zamontowaniu głośników i zamykaniu drzwi blacha mocno pracuje. Mimo iż jest dość solidnie profilowana, nie jest jakość specjalnie sztywna, rurka trochę pomogła. Mniejsze otwory zaślepiłem matą APP. Na to poszła jedna warstwa GMS. Dystanse zrobiłem z trzech warstw MDF 18mm. Fabryczny otwór w drzwiach jest bardzo duży, dzięki temu, zamiast tunelu, wyszła piramidka, również wewnątrz. Przykręcone do drzwi sześcioma śrubami M6. Nakrętki zabezpieczyłem klejem do gwintów. Nie miałem pomysłu na wyprowadzenie głośnika przed tapicerkę. Tymczasowo wytrasowałem otwór, tak, żeby głośnik zwyczajnie wylazł i wyciąłem. Same boczki wykleiłem pianką GMS Lewe drzwi analogicznie jak prawe, tyle, że robione na samochodzie. Słupki Testowałem róże ustawienia, przyklejałem w różnych miejscach, zrobiłem nawet takie przeguby z blaszek, które pozwalały praktycznie dowolnie ukierunkowywać wysoko-tonówki. Finalne rozwiązanie na mój słuch jest optymalne. Przy robieniu słupków posiłkowałem dalmierzem laserowym, kropka pokazuje gdzie świeci … gra głośnik. Pierścienie wytoczyłem na tokarce. Wkleiłem klejem na gorąco, zapaćkałem pianką w spray`u. Wyrobiłem optymalny kształt, zalaminowałem. Warstwa szpachlu z wóknem szklanym, ostateczny szlif i materiał podsufitowy. Jak na pierwsze w życiu słupki chyba całkiem ok. Zabudowa bagażnika. Podłogę zrobiłem na nowo, ale wykorzystałem sklejkę jaka była zamontowana fabrycznie (niefachowo i niechlujnie). Była w dobrym stanie i dość gruba 12mm. Dodatkowo dopasowana do bagażnika. Trochę tylko zmodyfikowałem wykonując otwór rewizyjny do butli z gazem. Ponieważ auto jest użytkowe, nie mogłem sobie pozwolić na zbytnie ograniczenie przestrzeni. Zabudowę mieszczącą głośnik, zwrotnice i wzmacniacz postanowiłem zamocować pionowo na kratce. Ostatecznie w najszerszym miejscu ma 15cm, więc dużo przestrzeni nie ubyło. Nie będę się specjalnie rozpisywał, bo wyszłaby książka. Na fotkach widać co i jak. MDF o grubości 18mm, gdzieniegdzie płyta OSB. Kilka usztywnień komory głośnika, żeby zapobiec pracy laminatu. Sam laminat to 4 warstwy mat 450g/m, dodatkowo wyklejki. W sumie ok. 0,5cm grubości, szpachel z włóknem szklanym i oklejanie kocykiem. W środku rozprowadziłem instalację i zamontowałem wentylatory do wyciągania ciepłego powietrza z komory wzmacniacza. Od środka powyklejałem matami APP i pianką GMS. Zanim zabrałem się porządnie do wycinania pierścieni pod głośnik, stara frezarka wyzionęła ducha. Coś zaiskrzyło, poleciał dym i śmierć. Szybki wyjazd do sklepu po nowy nabytek, żeby nie marnować dnia. Wybór padł na Graphite. Całkiem fajny sprzęt, miękko startuje, jest mocna i ma uniwersalny uchwyt na frezy 8-10-12mm . Mam nadzieję, że pożyje tak długo jak stara. Finalnie wyszło dość gładko. Kocyk bardzo fajnie się sprawia. Kratkę też okleiłem matami, jak pukałem w nią to trochę dzwoniła. Musiałem też przerobić uchwyty mocujące kratkę od dołu. Trochę przeszkadzały. Skończył się gaz w butli i smarkałem na sucho. Wszystko jednak trzyma się w kupie i mam wrażenie, że uchwyty są nawet sztywniejsze niż przed przeróbką. Od środka skrzynię wykleiłem grubą pianką 12mm, taką o konsystencji gumy spienionej. Mimo iż produkt noname, spisuje się całkiem przyzwoicie. Jeszcze maskownica na głośnik. Pierścienie wycięte z MDF. Siatkę znalazłem gdzieś w gratach, trochę mało audiofilska, ale spełnia zadanie. Wszystko sklejone i pomalowane. Podłokietnik. W poprzednim aucie miałem dwie bardzo fajne rzeczy, które umilały mi jazdę: tempomat i podłokietnik. W Pandzie tempomatu nie zrobię, ale podłokietnik już tak. Dodatkowo wygospodarowałem w nim miejsce na odtwarzacz. Na desce nie miałem gdzie go wsadzić, jest już uchwyt na fon, wyszłaby choinka. A w podłokietniku jest niewidoczny dla potencjalnego złodzieja. https://www.youtube.com/watch?v=NgjpjQB7lcg&feature=youtu.be Odsłuchy, poprawki, strojenia, modyfikacje. Pierwsze odsłuchy na razie przodu i niestety banana nie było, powiem więcej tragedia. Dźwięk wydobywający się z drzwi bardziej przypominał buczenie i jakieś dziwne dźwięki, niż muzykę. Miałem duże podbicie niskich tonów w zakresie wyższego basu. Generalnie do poprawki. Przy robieniu drzwi poszedłem szablonem i to chyba błąd. Na pierwszy ogień poszła tapicerka. Zdarłem piankę GMS… łatwo nie było. To dziadostwo ma strasznie mocny klej, a sama pianka rwie się na kawałki. Tyle co się dało zjechałem szpachelką, resztę rozpuszczalnikiem. Tym razem systematyka. Wiele razy zakładałem i ściągałem boczki, macałem, dotykałem, słuchałem i wyszło, że w kilku miejscach mocno opiera się o blachę drzwi i rezonuje. Rozłożyłem boczki na czynniki pierwsze. Spłyciłem o kilka cm w miejscu gdzie na największej powierzchni stykała się z blachą. Pospawałem, wzmocniłem laminatem, na większe powierzchnie też warstwa laminatu dla usztywnienia. Ponieważ miałem już wszystko rozryte, postanowiłem częściowo wykleić boczki materiałem, takim samym jak słupki. Panda nabrała szlachetniejszego wyglądu ;-) Na wewnętrzną stronę jeszcze warstwa maty i pianka. Tłumienie drzwi też do poprawki, a właściwie to usztywnienie blachy. Pisałem wcześniej, że drzwi niby małe, blacha dość mocno przetłaczana, ale jednak przy większej mocy widać, czuć i słychać jak pracuje i zewnętrzna blacha i wewnętrzna w okolicy głośnika. Po macankach wybrałem fragmenty, które najbardziej pracowały. Pierwotna myśl była taka, aby dokleić świeżo zakupione maty Hollywood. Ale po rozmowach z Sinof (wielkie dzięki za cenne uwagi) doszedłem do wniosku, że lepiej zrobione mniej, może dać ciekawsze efekty, niż więcej na siłę. Zdarłem matę i zrobiłem laminatowe wypraski z zatopionymi rurkami Alu 8mm. Wkleiłem to na klej do szyb i na to mata. Zrobiło się sztywniej. Na Szczecińskim spocie Bury słyszał buczące drzwi i podsunął też myśl o dystansach ze skosem. Cenna uwaga, postanowiłem wdrożyć, a skoro już po grubości to jeszcze dokupiłem aluminiową formatkę 6mm i wyciąłem pierścienie… w sumie 4. Między dystans i blachę oraz między głośnik i dystans. Dystanse tym razem postanowiłem wysmarować żywicą. Poprzednie pomalowałem impregnatem do drewna, ale przez jedną zimę zrobiły się takie gumowate. Po tych zabiegach zrobiło się o wiele lepiej. Pojawił się fajny Kick, buczenie całkowicie nie znikło, ale znacznie zmalało i mam wrażenie przeniosło się w trochę wyższe rejestry. Do ideału jeszcze trochę brakuje, ale na razie nie mam koncepcji, co tu jeszcze można poprawić. Może jakiś spot przyniesie rozwiązanie. Strojenia. Dużego pola do popisu nie ma. Radio ubogie w regulatory, filtry we wzmacniaczu też bez szału. System wstępnie zestrojony na słuch, ale dodatkowo postanowiłem się posiłkować elektroniką. „Mędrca szkiełko i oko” póki nie nabiorę muzycznej ogłady powinno pomoc. Dokupiłem taką oto łamigłówkę i mikrofon pomiarowy. Poskładane do kupy, brakuje mi tylko sensownego softu, ale to z czasem się znajdzie. Do wykończenia pozostały osłony głośników w drzwiach. Montując nowe dystanse musiałem trochę bardziej rozryć tapicerkę. Na razie zrobione laminaty, trzeba dociąć, wyszpachlować, przeszlifować i na to materiał, ten sam co na słupki i drzwi. Ale to już estetyka. Ponieważ mam dość słaby alternator, planowałem zakup jakiegoś woltomierza w celu kontroli napięcia, ale docelowo zmusiłem smart fon do pracy. Oprócz napięcia pokazuje całkiem sporo fajnych rzeczy. Tyle udało się zrobić do tej pory :-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...