Skocz do zawartości

Przemcio

Użytkownik
  • Postów

    2 553
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Przemcio

  1. czy jest w Warszawie jakiś konkretny, sprwadzony sklep z zakresu detailingu? taki, w którym pomogą mi dobrać pady, pasty, wosk itp?

    W Warszawie nie znam ale tuż pod jest MxNowicki. Współpracuje z nimi już długo. Mega solidna firma :)

     

    Od jakiegoś czasu robią fajne filmy na Youtubie. Fajne produkcje. Bardzo dużo sensownej i dobrze przekazanej detailingowej wiedzy :)

  2. Pewnie masz rację, ale ponieważ u mnie z kolei w osobowce nawet radia nie ma za to w dużym musi grać. Już za późno, przyzwyczaiłem się zbyt mocno. Lubię to. Za każdym razem jak robię od nowa, bo przeważnie od zera, to zawsze coś lepiej i więcej, i tak to będzie pierwsza kabina którą wygluszam. Sub też w innym, lepszym miejscu i wiele innych [emoji56]

     

    Wysłane z mojego Redmi Note 2 przy użyciu Tapatalka

    Jak bym miał auto na stałe to tez pewnie bym dlubnąl coś. Swego czasu myślałem nawet nad szybko demontowalnych zestawem ale jak na gwiazdkę kiedyś dostałem od żonki wypaśne słuchaweczki to przestałem kombinować.

     

    Warunki w kabinie są fajne żeby coś fajnego stworzyć. Powodzenia

  3. Czy ten wosk może być do koloru niebieskiego ( taki gołębi odcień [emoji6] ). Chodzi mi o wosk łatwy w aplikacji .

     

    Czy starczy taka puszka na 2 auta ( SUV + średniej wielkości sedan ) bo mam jeszcze kolor ciemny grafit.

    Jak Jarek napisał nada się na każdy kolor. A taka puszka nie starczy na 2 auta jak szmalcujesz jak w Mastercheff :rotfl: ale jak używasz w ilościach właściwych to nawet na 40 aut :wink:
  4. Śmiało jeśli nie masz 2 lewych rąk jesteś w stanie okleić nawet całe auto w warunkach domowych. Ale warto używać dobrych folii np 3m oracle itd.

     

    Tymi foliami okleja się na sucho. Elastyczności w miejscach gdzie tego potrzeba nadaje się miejscowo np suszarka do włosów. Nie potrzeba do tego temperatury tak wysokiej żeby była potrzebna opalarka.

     

    Jak przyklei Ci się krzywo i porobią bąble a napewno tak będzie w wielu miejscach to odklejasz miejscowo naciągasz, wypychasz bąbla układając na nowo folie i jedziesz dalej. I tak do skutku. Dobrej folii nic nie będzie możesz odklejać i przyklejać wielokrotnie bez wpływu na jej trwałość. Ważne jedynie żebyś nie dotykał kleju rękami w miejscach gdzie będzie dotykać do lakieru. Dlatego nie docina się wstępnie folii na styk a zostawia się większe ranty za które się łapie folie przy naciąganiu i po przyklejeniu na gotowo się je odcina.

     

    Obejrzyj kilka filmów na yuotubie. Jest sporo fajnych pokazujących technikę naciągania na dużych powierzchniach np zasadę trójkąta.

     

     

    Powodzenia.

  5. Wiadomo ze Ciebie nie dogonię ale tydzień na miesiąc wolnego śmiało styka na słuchanie. Więcej i tak obecnie słucham HA a CA umila mi trasy do i z pracy oraz jak drugie "rekreacyjno-zabawowe" auto jest zajęte a trzeba gdzieś jechać. :hyhy:

     

    Niestety u mnie w firmie nie będę robił aut pod CA. W trasie wystarczają porządne słuchawki :hyhy:

     

     

    Jest jeszcze jedna strona. Nie słuchając 3 tygodnie swojego systemu jakoś tak inaczej się słucha. Nie nudzi się tak szybko. :wink:

  6. Przemko a gdzie można Cię spotkać na szlaku?

    Na Hiszpanię jeżdzicie?

    Na Hiszpanie się już najeździliśmy. Teraz częściej Włochy aż do Sycylii, Cały środek plus UK i zielona wyspa.

     

    Dziś lecimy na Austrie. Jutro będziemy w okolicach Wiednia.

    A kiedy grzebiesz w systemie? [emoji14]

     

    Wysłane z mojego Redmi Note 2 przy użyciu Tapatalka

    Systemu się słucha a nie w nim grzebie :wink:

  7. Ja nie muszę uciekać od żony w trasę bo jest przez cały czas ze mną :hyhy: pracowaliśmy w różnych systemach i puki co 2/1 i 3/1 jest najlepszy. Czasem myślimy jeszcze o 4/2 ale chyba to było by za dużo.

     

    Zjeżdżać tylko na weekendy do domu to jest porażka. Już nie chcemy pracować w takim systemie. Nie ma poprostu kiedy wydać zarobionej kasiorki :rotfl:

  8. Czy ciekawsza ??

     

    Zależy jak bardzo chcesz nadstawiać tyłek i czy lubisz taplać się w błocie i skakać i wyginać się w każdej pogodzie. Nie ważne czy mórz i śnieg czy zerwanie chmury.

     

    Jeździłem pół roku. Nie ma w tym nic wspaniałego. Zawsze Cie jakiś matoł ze spedycji albo przeładuje albo przewymiaruje a potem ty się martwisz.

     

    Potem jazda tylko lub w większości nocki a w dzień spanie.

     

     

    Już ja wole swoją lodówkę i 8-13k km w 3 tyg w podwójnej obsadzie :) i potem min tydzień wolnego :hyhy:

  9. Wszystko zależy jak bardzo się przyłożysz do aplikacji. Jak bardzo odtłuścisz lakier itd.

     

    Ja osobiście wole częściej np raz na 1,5-2 miesiące polorzyc kiwami niż żadziej fusso.

     

    Kiwami zarówno kładzenie jak i docieranie to przyjemność. Bez względu na warunki. Słońce i upał nie zmieniają aplikacji. A fusso na słońcu i w upale może przerodzić się w koszmar.

     

    Wg mnie Kiwami :wink:

  10. Przemcio śmiga ciężarówką ...ba Przemciowa też :padam:

    Dokładnie :hyhy:

     

    Juby nie mów że nie wiedziałeś :rotfl:

     

    Ja już od 12 lat a Przemciowa od 8 lat :hyhy: tereny głównie UE.

     

    I nikogo nie rozjeżdża jak Grzesiek pisał :rotfl: wg mnie jest świetnym samowystarczalnym kierowcą 40-to tonowego potworka :) łącznie z cofaniami pod rampy i manewrowaniem w ciasnych miejscach na żyletki :hyhy: co widząc mnóstwo kierowców na drodze nie jest akurat oczywiste zwłaszcza u kobiety :padam: tym bardziej filigranowej :hyhy:

×
×
  • Dodaj nową pozycję...