Skocz do zawartości

Przemcio

Użytkownik
  • Postów

    2 553
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Przemcio

  1. kKolego Przemcio tylko pogratulować jeżeli jeździsz dużym w słuchawkach. Wogole czymkolwiek. Kiedyś raz jechałem tak jak nie było radia w służbowym. I nigdy więcej. To powinno być zakazane! Totalnie mówiąc naszym językiem odseparowuje cie od otoczenia. Kolega przytoczył tu zresztą przykład. Po to sa klocki CA o takim przeznaczeniu żeby z nich korzystać. Nie widziałem w żadnej instrukcji w nowym aucie wzmianki o jeździe w słuchawkach. Natomiast obsluga fabrycznego audio jak najbardziej. Niestety, nie można zjeść ciastka i mieć ciastka.

     

    Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka

    Zapytam wprost — używałeś słuchawek na przewodnictwo kostne?? Nie ma w tym nic niebezpiecznego bo do tego zostały stworzone. Muzyki w ciężarówce na nich raczej słucham rzadko bo od tego podczas jazdy jest normalny system. Jakościowo niestety wypadają fabryczne systemy bardzo słabo. Zależy jeszcze w jakim „koniu”. W niektórych jest znośnie w niektórych wręcz nieakceptowalnie. Niestety zmieniam ciężarówki co 2 tygodnie wiec nie jestem w stanie tak jak Ty dłubnąć tam jakiegoś grania.

     

    Częściej słuchawek kostnych w ciężarówce używam do rozmów tel. I tu są po prostu genialne. Głośne, wyraźne, stereo i co najważniejsze to żadne ucho nie jest zakryte wiec rozmawia się normalnie. Nie ma efektu przekrzykiwania siebie co ma często miejsce przy rozmowach przez dobrze lub nawet średnio izolujące słuchawki douszne.

     

    Do słuchania jakościowego używam słuchawek PSB M4U 2

    Tam można posłuchać już fajnie. A jak denerwują dźwięki otoczenia, silnik agregatu to jest tam aktywna redukcja szumu otoczenia i naprawdę ciekawie idzie odciąć denerwujące dźwięki.

  2. Niestety dźwięk słuchawek o których pisze Przemcio pozostawia bardzo wiele do życzenia. Już chyba wolałbym ciszę albo szum otoczenia.

    To nie są słuchawki do jakościowego słuchania muzyki. Jakość muzyki z tych słuchawek zależy w dużej mierze od otoczenia. Inaczej jest słychać w cichym pomieszczeniu a inaczej w hałasie drogowym. Maja pewne ograniczenia w paśmie ale dzięki temu właśnie ze mamy odkryte uszy są świetne. Bezprzewodowe. Lekkie. Wygodne. Ograniczenia w odbiorze muzyki w hałasie zawsze będą tym bardziej z odkrytymi uszami.

     

    Mówisz ze w ciszy byś jeździł. Nikt nie namawia. Ja np cisnąć sam na rowerze jakieś tempówki czy interwały albo biegnę wole słuchać fajnego szybkiego bitu niż swojego sapiącego oddechu.

    Poza tym jak ktoś dzwoni nie mam problemu z odebraniem połączenia bo normalnie to tel gdzieś jest schowany na treningu.

     

     

    Do jakościowego słuchania poza autem i HA mam inne dobrze grające słuchawki w pełni izolujące z aktywną redukcją szumów otoczenia. Te po prostu traktuje jako słuchawki specjalistyczne.

  3. powinno się karać wszystkich jeżdzących w słuchawkach i rowerzystów i kierowców, tak samo pieszych chodzących jak zombi z telefonami

     

    O ile jeżdżenia na rowerze czy innymi pojazdami w słuchawkach szczelnych dokanałowych czy nausznych nie popieram bo za bardzo odcinają od otoczenia to w specjalistycznych jak najbardziej można :-)

     

    Sam używam intensywnie od ponad roku zarówno na rowerze czy podczas biegania ale i w aucie osobowym oraz 40-to tonowym potworku :-)

     

     

    Mówię tu np o słuchawkach kostnych. Wykorzystują przewodnictwo kostne nie zasłaniając uszu. Zakłada się je przed uszami a uszy w zależności od warunków otoczenia i zastosowania mogą pozostać odkryte przez co nie traci się kontaktu z otoczeniem np na rowerze czy biegając. Muzykę jest słychać jako swoisty soundtrack z wnętrza głowy (dziwne uczucie na początku) a dźwięki otoczenia są normalnie słyszalne. Dobrze słychać opony i silniki aut nadjeżdżających. Bez problemu można rozmawiać z współtowarzyszem podróży.

     

    Jeśli jest głośno na zewnątrz a nie zależy nam na integracji z otoczeniem można zatkać uszy stoperami. Są nawet w zestawie. W praktyce skutkuje to ostrym podbiciem niskich tonów.

     

    Ale to jest wykorzystane inne zjawisko. Inaczej jest skonstruowany (zmodyfikowany) sygnał wyjściowy ze słuchawek Przy normalnym słuchaniu z klasycznego systemu w aucie ze stoperami w uszach to nie za bardzo wychodzi. W przewodnictwie kostnym wibracje są przekazywane bezpośrednio na kości policzkowe. Przebywanie w takim hałasie na codzień generowanym z zew źródeł dzwieku w takim natężeniu to nawet niezdrowe by bylo na dłuższa metę.

  4. Mapa papierowa raczej się nie przyda. Szybciej komórka lub tablet z internetem i dobrze zestrojone CB.

     

    Ale próbuj różnych apek bo jednemu TomTom lepiej podejdzie drugiemu Automapa. Przy jedzie ciężarówka dobrze mieć spory ekran np tabletu bo wtedy widzisz więcej na mapie i nawet jak

    Ci każe skręcić a tam zakaz czy coś wyrośnie to śmiało widzisz kilka przecznic dalej jakie są opcje dojazdu i objazdu bez klikania.

     

    Navi nawet na ciężarówkę często można wogole nie włączać bo nie zastąpią otwartych oczu i otwartego umysłu.

    Wiele jest dróg szczególnie w PL ze jakbyś jeździł po Navi dla

    Ciężarówek to nie pojeździsz. Są np wiadukty 3,7 które każe navi omijać nadrabiając np 50 i więcej km a wchodzi pod nie nawet Mega :rotfl: i odwrotnie.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...