Skocz do zawartości

marlowe

Użytkownik
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez marlowe

  1. Co? Napisałem o tym dokładnie w poście #5 tego tematu. Poza tym nie ma tu nic co by reklamowało którykolwiek z punktów. Wąziutki czytaj ze zrozumieniem. A potem zajrzyj do swojego postu, przeczytaj go również ze zrozumieniem i powiedz co on wnosi. Moim zdaniem piach z dworu. Tak piszą osoby, które mają brak poczucia własnej wartości. Ja opisałem wiedzę tych sprzedawców na podstawie własnych doświadczeń, Ty ich bronisz ale bez argumentów. Znasz ich chociaż? Przez opinie bezpodstawne forum traci na wartości. Powinieneś przemyśleć kwestię opuszczenia forum. I zostania jednym z tych sprzedawców Bronisz błękitnej? Oni tam mają podobne podstawy jak Ty - "panie tego jest tyle że nie sposób wszystko odsłuchać". Tak myślisz? Podobne rzeczy mówił koleś w Bemocar. Im więcej zapłacisz tym lepiej będzie grało więc co ja mam panu doradzać. Z Twoich słów wynika, że nie podszedł byś do ślepego testu bez poznania ceny przed odsłuchem Jaka wartość mojego postu? Porównałem 3 subwoofery i 3 sprzedawców i napisałem o tym ku przestrodze. A w zamian dostaję zjebki. Zawiedziony jestem, że słyszę takie bzdury. Wysokie mniemacie macie ale treści żadnej nie przekazujecie. Rozwiązanie jest jedno: Waski jest z Wyki, lklukasz z bemocar a kłosiol z błękitnej To Wy jesteście tymi sprzedawcami Rysiu Ty też widzę aspirujesz na sprzedawcę
  2. Nie zgodzę się z Toba drogi przyjacielu. 1. Nie jest to skarga ani afera lecz przestroga. Skarga by była wtedy, gdybym coś u nich kupił. Nie zrobiłem tego. Poprostu dla dobra ogółu ostrzegam przed tymi niekompetentnymi sprzedawcami, których spotkałem. Jeśli natknę się na sprzedawców godnych pochwały, też o tym napiszę. Mój post ma pewną wartość - porównane są tam 3 skrzynie basowe oraz 3 sprzedawców, miejmy nadzieję, że komuś się to przyda. 2. Zgodzę się, że forum jest źródłem wiedzy. Ale czy w związku z tym, że istnieje forum, sprzedawca może być zwolniony z posiadania wiedzy na temat sprzętu, który sprzedaje? Moim zdaniem nie. Czy jak idziemy do sklepu komputerowego i pytamy jak skonfigurować komputer, słyszymy "proszę przeczytać sobie na forum"? Nie taka kolej rzeczy. Sprzedawca powiniem mieć wiedzę i forum go z tego nie zwalnia. Moim postem wyrażam żal, że ludzie bez wiedzy uważają się za znawców. Dosłownie tak mówią: "Sprzedaję/montuję ten sprzęt od 15 lat". Żenada. Miło mi rysiu że jednak przeczytałeś mój post.
  3. Przeczytajcie to od początku do końca, może nie spadniecie z krzeseł. Przeszedłem ostatnio przez ciężką i upierdliwą drogę doboru subwoofera i wzmacniacza. I powiem Wam coś ciekawego i bolesnego jednocześnie, bo niestety takie są realia. I bez skrępowania obsmaruję poniżej wszystkie punkty, które odwiedziłem, więc zapnijcie pasy, będzie ciekawie. A było to tak: Chciałem mieć dobry bass w samochodzie, więc jak każdy zacząłem czytać na forach i dzwonić po sklepach i powiem, że cholernie ciężko jest dokonać przemyślanego zakupu subwoofwera, bo: 1. można opierać się na tym, co mówi sprzedawca (jasne), 2. można też opierać się na opiniach na forum lub w porównywarkach cenowych. W przypadku nr 1 sprzedawcy często nigdy nawet nie słyszeli sprzętu, który sprzedają. Pytałem sprzedawców co gra lepiej, bez wahania wskazują który woofer jest lepszy od którego. Ale chwilę potem jak pytałem czy słuchali który jak gra, odpowiadali z wielką dumą, że nie słuchali, ponieważ tyle tego mają, że nie sposób wszystkiego posłuchać! W przypadku nr 2 użytkownicy forów często wydają opinię o swoim sprzęcie nie mając porównania do innych wooferów czy też wzmacniaczy. Ogólnie opinie są dobre. A jak już ktoś opiniuje w porównywarnce cen, że sprzęt jest kiepskiej jakości, bo np. buczy, to po pierwsze nie wiadomo czy go dobrze podłączył, a po drugie to może być wina innej części instalacji (wzmacniacza/radia/kabli/instalacji/...). Nie mówię już o opiniach typu "Mam głośniki alpine, są niezłe" bez podania modelu głośnika... Poszedłem więc do sklepu z głośnikami (z zamiarem kupna głośników 165 mm bo w moim samochodzie seryjne strasznie rzęziły), gdzie facet polecił mi Hertza. Brzmiało fajnie (tu mogłem posłuchać), ale znalazłem coś lepszego (głośnik Magnat, świetna jakość dźwięku, superprzejrzyste i klarowne wysokie tony, całkiem sympatyczny średni ton), kupiłem (179 pln), zamontowałem, było super, ale nadal brakowało mi bassu. Zaznaczę tutaj, że ten sam głośnik Magnata prezentowany w sklepie zaspokajał moje potrzeby bassowe, a w samochodzie już nie). Udałem się więc w poniższe miejsce (znalazłem je na allegro i pojechałem): Sprzedawca A: Delta Line s.c. ul. Wyki Kazimierza 2c, 01-318 Warszawa-Bemowo (na allegro jako AudioPolska) Zacząłem wypytywać jakie urządzenia zastosować (wzmacniacz/radio) żeby bass z mojego Magnata wydobyć. I słuchajcie tego! Sprzedawca wziął mój głośnik do ręki i na oko stwierdził, że to badziewie! Nie posłuchawszy! Mało tego - ponaciskał membranę i powiedział "Jak ten głośnik ma wydobyć bass skoro membrana jest taka ciężka?", i "Membrana musi lekko chodzić, mam tutaj dla Pana dobre głośniki, dobrej, nie chińskiej, a japońskiej firmy TEAC, Pan zobaczy jak lekko membrana chodzi". I to było jego rozwiązanie... Do tego dodał, że głośniki muszą być podpięte na kablu "dwa i pół kwadrat", na co ja pytam "czyli 2,5 mm2 w przekroju?" a on na to "nie, to nazwa kabla, jak Pan będzie kupował to Pan powie dwa i pół kwadrat i będą wiedzieli o co chodzi" (!!!). Facet ponadto twierdził, że wszystko zależy od tzw. "charakterystyki głośnika", tyle że nie bardzo umiał wytłumaczyć czym owa "charakterystyka" jest. W końcu powiedział, że "charakterystyka to jest to jak głośnik gra" (!!!). Gdy pytałem o szczegóły montażu, skierował mnie do "miejsca, które może z czystym sumieniem polecić", o którym poniżej: Sprzedawca B: Bemocar, Warszawa, ul. Wolska 189 Pojechałem i opowiedziałem o problemie. Facet wysłuchał i bez głębszych analiz stwierdził oczywiście, że moje głośniki nadają się do wywalenia (bez słuchania ani dotykania), i że on mi zamontuje takie, że będzie bass. Zaproponował wymianę głośników i wymianę radia. Cena z montażem 800 pln. Zaproponowałem mu taki deal, że niech on zamontuje, posłuchamy i ja dopiero stwierdzę, czy mi się podoba. Zdziwił się. Wg niego powinno być tak, że on montuje, ja płacę i jadę dalej. A o jakości miały świadczyć tego zapewnienia. Mimo, że powiedziałem, że zapłacę za montaż i demontaż, nie chciał na to pójść. W głowie mu się nie mieściło, że ktoś chce posłuchać zanim zapłaci. Proponował głośniki TEAC i radio Pioneer. I z tego miał być bass. Co najlepsze: Sprzedawca A polecił sprzedawcę B, obaj mają głośniki TEAC, polecają się i współpracują ze sobą, a mają zupełnie inne informacje: Sprzedawca A: "Głośniki nie muszą być drogie, u mnie Pan kupi dobre głośniki TEAC już za 100 zł i będą grać lepiej niż te Pana." Sprzedawca B: "Tutaj u Pana to trzeba zamontować głośniki TEAC. U mnie najtańsze kosztują 200 zł, a wiadomo, im lepszy Pan chce mieć dźwięk tym więcej musi Pan zapłacić." Słuchajcie tego. Wracam do domu, wklepuję Bemocar i co mi wyskakuje? http://www.tuningforum.pl/viewtopic.php?f=8&t=97964&view=previous Dobrze, że nic u nich nie kupiłem... Olałem tych niekompetentnych baranów i pojechałem do Auto Radio: Sprzedawca C: "AUTORADIO" Auto Hi-Fi Sp.j. Maciej Nowak Mają dwe sklepy w Warszawie: Ludna 5 i Błękitna 89. A właściwie to najpierw do nich zadzwoniłem. Pierwsze pytanie jakie usłyszałem "A jaki Pan ma samochód?", "Mam Mazdę 626", "Oooo to ciężko będzie coś osiągnąć w niskiej cenie" (!!!). Facet ocenił możliwości audio po marce i modelu samochodu! Ale pojechałem, bo jako nieliczni w Warszawie proponowali montaż, odsłuchanie, a dopiero potem płatność. Było tam dwóch gości - sprzedawca i monter. Na wejściu monter wyśmiał moje głośniki Magnata (miałem zamontowany głośnik bez tapicerki, więc był widoczny): "Ten głośnik jest do bani". Zapytałem z premedytacją "A wie Pan co to za głośnik?" a on "Nie. Jaki?" I dopiero wtedy skupił wzrok żeby dojrzeć z daleka jakie logo widnieje na głośniku! Jasnowidz! Od razu wiedział (nie przyjrzawszy się), że głośnik jest do bani! Z kolei sprzedawca na każde pytanie udzielał wymijających odpowiedzi, co świadczy o niskim poziomie wiedzy na temat car audio. Pojechałem do nich, bo po przemyśleniu postanowiłem zainstalować wzmacniacz Blaupunkt 470 SF i potem porównać skrzynię Blaupunkt 1200 SC z innymi skrzyniami. Kupiłem jedno i drugie. Przez następne dwa dni słuchałem i mi wyszło, że subwoofer buczy zamiast grać. Zadzwoniłem do nich u umożliwili mi przyjazd tydzień później, odsłuchanie innych głośników i wymianę w rozliczeniu. Jakość dźwięku musiałem ocenić sam. I dobrze. Porównywałem z JBL CS-1204B i Alpine SBG-1244BP i wziąłem ten drugi. Subwoofer Blaupunkt (zamknięty) buczał zamiast grać. JBL (zamknięty) był lepszy, mniej buczał a więcej grał, w końcu było słychać, że gitara basowa to gitara basowa, bęben to bęben a stopa to stopa. W Alpine (otwarty) było jeszcze wyraźniej, a dodatkowo każdy bass, nie dość, że wyraźniejszy to do tego dużo mocniejszy (czuć w fotelu i widać po przednim lusterku) czego nie zauważyłem w Blaupunkcie ani JBL. Podsumowując: 1. Sprzedawcy kompromitują się brakiem wiedzy na temat towarów które sprzedają. 2. Żeby zobaczyć jak coś gra, trzeba najpierw za to zapłacić (wyjątek - sprzedawca C). 3. Sprzedawcy mówią, że Twój sprzęt jest do bani, bo mają taką taktykę, żebyś kupił u nich. 4. Wiedza na temat dźwięku, akustyki, doboru sprzęru jest żadna - "Co ja mam Panu doradzić? To zależy ile chcesz Pan wydać." (!!!)
  4. Czy mógłbyś napisać coś więcej na temat porównania SBE-1243BP i Powerbass S-12? Posiadam SBE-1243BP i chciałbym wiedzieć co tracę nie mając w jego miejsce suba S-12. Porównywałeś? Wiesz czym się różni? Gdzie można się udać, żeby porównać te dwa suby?
  5. Jaki aspekt skrzyni Alpine SBE-1243BP Ci się nie podoba?
  6. Jak wrażenia z odsłuchu suba Alpine SBE-1243BP? Napisz coś więcej. Ostatnio kupiłem takiego suba, jestem zadowolony ale chciałbym poznać też opinie innych użytkowników. Czy porównywałeś go z innymi subami?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...