Witam. Spędziłem wczoraj trochę czasu w aucie znajomego który zawodowo buduje jakościowe systemy. Pomijając wszystkie "fajerwerki" jakie pojawiają się w tym aucie, zauważyłem że moje płyty brzmią tam "jak by przez koc". Nagrywam je w Nero, z flac'ów na małej prędkości (8x) i w moim aucie jako tako grają...płyty kolegi brzmią tak jak by w HD!!! Wyraźniej, dynamiczniej po prostu o niebo lepiej! Nie zależnie czy grają u niego w aucie czy u mnie...Wspomniany kolega sam tych płyt nie nagrywa bo jak mówi "nie zna się na tym" i ma jakiegoś ziomka, który nagrywa dla niego. Ziomek oczywiście nie chce zdradzić sekretu i dlatego zwracam się do was drodzy koledzy. Czy jest jakiś tajemny sposób na to żeby nagrana płyta brzmiała lepiej?