suzuki.gsx

Z tym to do Jubego. 

No i gitarra,

wizualnie jest jak należy, 

rozumiem, że jeszcze nie odsłuchane. 

W aucie chociaż były. 

Że wam się chce klepać. 

Kamilek przecież powiedział na zimowym, co i jak.

Termin sztywny, a na resztę poczekajcie. 

owiedz jak miałeś rozwiązane zasilanie

O ile dobrze pamiętam było to jakieś dedykowane do auta, 

zasilacz dostawał sygnał z radia, 

a za wyświetlacz służyła stacja, zdaje się 106 od Alpine.  

Z chęcią zawitam.   

A pamiętacie jeszcze o Rapsberry, fakt, potrzeba wyświetlacza,

ale ja miałem pierwszą wersję tej zabawki jakieś 6 lat temu, 

podłączoną bezpośrednio do 701, z usb chyba 64 GB i wszystko we flaku.

Hulało, aż miło. 

Znajomy, ściągnął od skośnookich najnowszego Rapsberry,

z jakimś wypasionym 48 bitowym dźwiękowym wymiataczem. 

Obsłucham i dam znać. 

Oj będzie się działo, być może będę w PL na święta, chętnie zawitam obsłuchać. 

Biorąc pod uwagę średnią pojemność bagażnika, nie będzie lekko, wstrzelić się parametrami głośnika w objętość "skrzynki".

Nie twierdze jednak, że nie jest to możliwe, wręcz odwrotnie. 

Kilka "bemek" słuchałem z rozwiązaniem typu, skrzynka w tunelu na narty, i niczego tam nie brakowało, 

pomijając, mniejsze lub większe zdolności instalatora. 

Napięcie...

Rośnie...  

Zawitam z pewnością, tyle, że raczej osobiście, bo u mnie z terminami to lypa.

Może już będzie w zosi klupać.     

Pany, nie mogę nerki znaleźć, od helikona, w pencotte greenzone. Wyciągałem ją jak szukałem rozpałki do ogniska. Wiem, że trochę minęło, ale, może ktoś, coś kojarzy.    

No to będzie czego posłuchać, jak zawitam w rodzinne strony.

Obiecująco nastawiam uszy.      

Gratki. 

Rozmawiałem kiedyś z Michałem na ten temat. 

Jakby co, żona dała zielone światło.   

Saltech sorry za offtop.   

Dwumas dle la mus la mamlas ;-)

Padłem.       

Gratki za podejście. 

Cały czas mnie korci w mojej zafirce pogrzebać.  

Potencjał jest ogromny, mając na myśli deskę, głębokość i szerokość.

Chciałbym tak 1 do 1 przenieść wszystko z polówki.    

Ja na fotkach też jestem łysy, a jednak jakieś tam kudły mam.   

Bardzo kulturalne fotki   

Nawet grama wódki nie tknąłem na tym pikniku

Przyzwyczaj się.   

Co z tymi fotkami. 

Nie dwufaza tylko, dwumasa.  

Dojechałem, z powrotem w domku.

Serdeczne dzięki dla wszystkich,  za, jak zawsze super atmosferę,  

Naprawdę przydał mi się taki reset w doborowym towarzystwie. 

Dużo zdrówka dla wszystkich, i dozobaczyska. 

Mamlasa De La Mus.   

Jestem pierwszy. Doklepuje sie do K@amilka.

Jest okolo -1 troche sniegu lezy.

Czekam na was.

Ps. Samemu sie ch....o pije.

Gadalem z tą łajzą.

Uszy do góry. W nocy ale będziecie.

Od 5 w drodze.

Nie spalem po nocce,

Pewnie padne szybciej niz sylwek.

Lubawka, chyba. 

Podobno najlepiej.