Nie to że się zagotował ale w jego oczach była jednocześnie rozpacz i złość (tak ja to odebrałem) To w końcu jego buszmenek Ja z kumplem po odjeździe jeszcze zostałem w łodzi noc i w niedziele o 17 byliśmy w domu, dzięki chłopaki za imprezę i mile spędzony czas Pozdrawiem SEBRING WYMIATA