Skocz do zawartości

truck

Użytkownik
  • Postów

    5 112
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez truck

  1. A ja uważam, że to wynika nie tyle z mega zajadłej chęci rywalizacji a wręcz przeciwnie. Warunek jest jeden... Rzetelność sędziowania. Stawiam kegę zacnego piwka, że jeśli by to się pojawiło w Polsce, temat "zadym" , "dziwnych zagrań", umarł by śmiercią naturalną. Bo skoro wiedział byś ,że instalka jest oceniona rzetelnie, bez "kolesiostwa" to ucieka temat, zazdrości, zawiści, gdyż... Auta by się broniły(lub nie) swoim "graniem", w takim zaś razie po co ktoś by miał być zazdrosny i o co? O to ,że kolega lepiej się przygotował? O to chyba trzeba mieć do siebie pretensje i jeszcze bardziej wgryść w temat aby było lepiej. To tak odnośnie "zawiści" zawodowej. A co do spotów, to jeśli chodzi o atmosferę, także zgadzam się, że w momencie kiedy zanika słowo "Competition" pojawia się jeszcze więcej wzajemnej serdeczności:) To zaś sedno chyba tych spotkań, koleżeństwo i wspomnienia...
  2. Ja nie wybieram się na zawody dla "garnków" a dla ludzi, ktorzy się tam zjawiają, oczywiście z miłą chęcią (o ile będę mógł) przyjadę na wiosnę właśnie dla ludzi i atmosfery. Najzwyczajniej fajnie jest, porozmawiać na żywo, wymienić uwagi, rady, czy też pośmiać w rozmowach o "gruszce i pietruszce" z ludzmi , ktorych się zna "wirtualnie" wymienić w cztery oczy uwagi a nie tylko postowo. Ubolewam jedynie ,że tak zawody jak i spoty, wypadają daleko od moich rodzinnych stron. Mimo wszystko jak widać jestem skłonny dla dobrych wspomnień pojechać tu czy tam te kilkaset km.
  3. No toż Jarku ja już powoli toczę małą grę "pozycyjną" pod takowe rozwiązanie kwestii
  4. Dlaczego miał bym się spotkać z przejawami antypatii? Nikogo nie obrażam na nikim psów nie wieszam. Wręcz przeciwnie, jeśli mam inna zdanie na dany temat otwarcie je wyrażam, zawsze zaznaczając, że "różnica" dotyczy omawianej kwestii a nie czysto ludzkich sympatii czy antypatii, pod tym względem śmiało mogę się z każdym napić przysłowiową kawkę czy "piwko". Nawet jeśli czasami w dyskusji wydaje się "ostro". Ja rozrózniam "odmienne spojrzenie" od antypatii. Skoro tak jest przedstawiona sprawa odnośnie "Gliwickiej wiosny" chętnie sobie wyrobię zdanie, o ile mi czas i obowiązki pozwolą i moja pani, bo powoli widzę wyczerpuje się u niej "limit" cierpliwości do moich rozjazdów... W tygodniu pracuję, w weekendy wyjeżdzam więc się w sumie jej nie dziwię. Natomiast chęci z mojej strony są i postaram się je wcielić w zycie.
  5. A tego to nie słyszałem... Hmm... więc reasumując jeśli jechać razem to z Tbrekiem i Adamu... My się nie porzuciliśmy w trasie;) Swoją drogą, dzięki Tomku , że wrzuciłeś ten pomysł z AYA, fajnie było się z Wami wszystkimi spotkać.
  6. A ja nie wiem, czy jestem w tej chwili mile widziany w krainie DLS'a... Organizuje to p.J z którym jak widać trafiają mi się "dziwne" dyskusje, z mojej strony absolutnie nie wynikające z antypatii, wręcz przeciwnie. Jeśli ktoś wcześniej trafił na takową "dyskusję" widzi, że nie "piję" do know how czy osoby jako takiej, tylko wegłud mnie skłonności p.J do zajrzenia tu i ówdzie w zawoalowany sposób przybica szpileczki, czy też pokazania małości wiedzy i... No właśnie i.. nic... Nie pojawia się w takim momnecie nic co według niego wniosło by coś na lepsze w poruszanej kwestii... A dla mnie ocena na zasadzie "bdzura" , "co Ty opowiadasz" "zastanów się"... Bez podparcia konkretnym faktem/rozwiązaniem jest płytka. I o to ciągle się spieram z p.J. Podobnie uwaga p.Józefa ,że nie skupia się na zawodniczych autach od 2 lat... Bo nie ma nad czym ok.20-30 szt.... A nie dziwi Was , dlaczego w 40 milionowym kraju, jest tylko taka garstka zapaleńców? Tylko oni lubią dobre granie?(nie sądzę większość ludzi je lubi) Tylko ich stać? (nie sadzę, skoro mają na jakieś skutery wodne, ścigacze, paralotnie etc.itp). Więc gdzie jest pies pogrzebany? Ano według mnie w atmosferze, której możemy tylko pozazdrościć Niemcom.(niestety)
  7. Ja ze swojej strony wyrażę, tylko i wyłącznie moją opinię. Co prawda nakamichi stwierdził,że regulaminy to jedno zaś życie to drugie, zwłaszcza zaś kwestia, moralności poszczególnych osób...Zgoda. Jednak jeśli podchodzić do regulaminów jako jedynie notatki poglądowej a nie jakiś "zasad" to właśnie w tym monecie zaczyna się pole do dziwnych trików zagrywek, o ktorych wspomniał CASKP we wcześniejszych latach. Nie wiem, może jestem młody, może głupi, może naiwny, pewnie wszystko po trosze, ale o ile widzę, pole do gry zawodniczej w rozwoju, czy powiedzmy zachowaniu jakiegoś "asa" na kolejne eliminacje zawodnicze, to nigdy nie przyszło by mi do głowy, grać nieczysto ,i przykładowo, rozjechać system, czy jakiś komponent koledze w zawodach.Zaznaczam ważne dla mnie słowo "koledze" komuś z kim spędzam kolejne kilka godzin na zawodach, czy innych okazjach. Owszem każdemu zależy w jakiś sposób, przecież to "Competition" ale wychodzę z założenia ,że przed zawodami staram się przyszykować auto jak najlepiej, od tego jest sędzia i niech się dzieje wola Boża. Przychodzi do wyników i o co mam się spinać? Zazdrościć komuś, że jest lepszy? Przynajmniej jest do kogo równać w takim wypadku. Uda się fajnie, nie uda, trzeba poszukać rozwiązania kwestii, które ciągną w dół instalkę. I myślę ,że moje "naiwne" myślenie określa wielu zawodników "młodego" pokolenia, oby ta zmiana nastała na dłużej i odmieniła trochę oblicze CA. Bo nie ma nic gorszego niż "wojenki" prywatne rozgrywki. Zabija to całe piękno uczestnictwa w zawodach. Zniechęca ludzi do wgłębienia się w temat. gdy widzą co się dzieje. I powiem Wam jedno Paweł i p.Józefie. Strzelacie sobie w nogę jako instalatorzy, w momencie kiedy pozwalacie aby działy się jakieś wojenki. Patrzę przez pryzmat klienta, który owszem załapie bakcyla, ale na początku, da wam coś zarobić z lekką instalką, potem wgryza się bardziej, i przychodzi potrzeba pójścia dalej(znowu grubsza zabudowa, grubsze klocki, grubszy zarobek dla Was), ale często gęsto, do tego nawet nie dochodzi, gdyż w momencie poznania światka CA w polsce stwierdza ,że w po co? Skoro i tak wszystko jest poukładane, albo polegnie bo nie w tej parafii robił auto? Zniechęca się, zostaje przy jakiejś tam budżetowej instalce, która mu sprawia przyjemność(bo sami przyznacie ,że dla czystej przyjemności ze słuchania a nie zawodniczo, udaje się budżetowo, bez większych nakładów). Koło się zamyka, klienta nie ma, zarobek kuleje, nakręca się rywalizacja między firmami, bo kasa ucieka, jeden gada na drugiego, bo coś trzeba powiedzieć aby jak już się trafi jakiś głupi jasio z grubszym portfelem, to trafił do danej firmy). Ps. A co do zachowywania swoich magicznych ustawień, rozwiązań, setup'ów... Róbcie jak chcecie, przecież to Wasze dziewdzictwo, know how, jak zwał tak zwał, ale jeden z punktów regulaminu zawodów, ktory każdy zawodnik podpisuje brzmi mniej więcej "Wymiana wiedzy i doświadczeń w koleżenkiej atmosferze". Wiem naiwne... Nie dla mnie. Pozdrawiam
  8. Ale jak widac co nie którzy, lubią dywagacje, o tym co było... Było i kropka... Przeszło do annałów. Ale historia ma to do siebie, że minęła, ja natomiast wolę się skupić na tym co jest, a nie żyć "wspominkami" emmowymi... Rzeczywiście pole do wspominek? Rozrywanych na strzępy aut, bo potrzeba sprawdzić wszystkie gwinty czy metryczne... Emma to dinozaur przeszłości, czy PASCA jak zwał tak zwał... Było minęło. Zamiast docenić ,że komuś od Nas się "chciało" pojechać, stracić czas wydać pieniądze na paliwo, aby pokazać Nasze auta a dodatkowo udało się coś przywieść. To lepiej dowalić do pieca, tak dla zasady aby nie było z różowo... Typowo polskie sianie jadu... Lepiej oczywiście jak by nikt nie pojechał bo.... Czas mogę poświęcić rodzinie Bo wyjdzie taniej, nie spalę paliwa...etc. Pozostawię z tematem do przemyśleń co nie które osoby.;)
  9. Bzdura... Nie uważam ukrywania takich informacji za jakieś mega istotne? Widział pan kiedyś dwa identyczne auta(ten sam model) z tymi samymi klockami(kropka w kropkę?), więc czy bury miał chęć spojrzeć głebiej w system czy nie, to jego prywatna sprawa i ewentualnie zawodnika niemieckiego. Ja wychodzę z zalożenia chcesz to patrz o ile nic nie nakręcisz... Ale od tego są memorki w procesorze, aby jak ktoś ma chęć do radosnej twórczoścci powrócić do pierwotnej wersji. Oczywiście według pana, ustawienia pionka w Niemieckim aucie, i wiedza o nich mają zrewolucjonizować auto Tbreka lub Burego? Czasami jest męcząca ta pana ciągła demagogia, i "zmęczenie" tematem... Ciągła kakofonia utyskiwań.
  10. Miałem okazję poznać Mr. Woofa, bardzo sympatyczny chłopak, "rzeżbiarz" z niego fajny nie powiem, widać po instalce, ale stroiciel, nie ujmując nikomu, jak z koziej d... trąba... Jego auto mogło z pewnością dużo lepiej zagrać , z zalet można zauważyć u niego bardzo szeroką i głęboką scenę...(Jak to zrobił... nie wiem)... Bo reszta to była masakra... Sredniak zdominował całe pasmo, góra była za cicha, kick nieczytelny... Gdy przypadkiem chłopaki się dogrzebali do ustawień equalizera w jego pionku, oczadzieli, potrafił mieć podbicie rzedu 8 db by za 200hz, jechać w dół o pare db... Zmasakrował tą instalkę strojeniem... I jeśli to dopieści, powinno być naprawdę fajnie grające auto.
  11. Nie tylko od niego Wrzuciłeś takie fotki ,że wygląda jak bym miał jakieś porażonko mózgowe... Przyczyna dlaczego Nasze auta nie "grały" w subbasie.. ;) No i ja mówię(Tbrek) ,że dam mu 500 za pudło... O kur.... (Adamu) i co wział? Ja bym dał mu z 200 na maksa! Wnętrze wspomnianego auta Mr.Woofy.Ciekawostka (Spójrzcie jakie ma woofery) A tutaj dostał od kolegów pamiątkowy "Zakaz wjazdu w tyłek Scirocco".. Tydzień przed zawodami, ciężarówka dojechała mu tył do samej tylniej osi... Jak on się ogarnął tak szybko z remontem? Pewnie był w Słubicach(tu się podklepie, tutaj szpachla, będzie pan zadowolony)...
  12. Były także auta emmowe i ludzie nie tylko z okolicy Berlina ale także z dalszych rejonów Niemiec. Ogólnie niemcy chyba preferują granie SQ ale w wydaniu "Masażowym" czyli grubiej w subbasie... Każde z Naszych aut pojechali po ocenach w tej kwestii, natomiast nadrabialiśmy ,średnicą, zrównoważeniem, wysokimi, sceną etc... Ale trzeba im przyznać, że jak widać po wynikach, było zero "Kolesiostwa" rzetelna ocena, bez patrzenia skąd kto jest itd..
  13. Nie , właśnie trzymali fason, atmosfera bardzo przyjazna, posłuchaliśmy ich autek, zero spinki jak czasami bywa u Nas, sedziowie także na pełnym luzie, ogólnie jestem miło zaskoczony. Jeśli chodzi o niemieckie auta, to czasami było śmieszno, ale czasami były naprawdę "grube" więc, zwycięstwa nie były z przypadku, i było z kim powalczyć. Po zawodach w prywatnych rozmowach z sędziami określili oni, że auto Adamu, było najlepiej ogarniętym i grającym na zawodach w całej stawce...
  14. Więc będę pierwszy, bo miałem najbliżej do domu... "Veni, vidi, vici..";) 1:0 dla Polski:) W najniższej klasie nikt nie startował. W Początkujący Unlimited dwa pierwsze miejsca dla Nas: Pierwsza moja audianka, praktycznie ex aequo z drugim autem od Nas Mańkowym Focusem.(ciekawostka oba auta na STX jako sub;) ) W Amator 3 way Unlimited : 1 miejsce Bury i jego skodzinka. W profi: Pierwsze miejsce Adamu, drugie Siergiej(Kaban), czwarte Tbrek. Czyli z 6ciu aut , ktore pojechały 5 wróciło z tarczą . Ogólnie frekwencja była spora grubo ponad 30 aut.. Organizatorzy i atmosfera naprawdę bardzo dobra. Z ciekawostek... żadne auto z polski nie dostało dobrych not za sub bas... Za "chudo" graliśmy Ale ciężko grać grubo w SQ gdy u nich zdarzały się auta SQ z 2 30kami na pokładzie
  15. Trochę się kłania temat zaniknięcia "Puga" Emila, tam to się przewinęło sprzętu... ps.Żarcik bo zaraz się zacznie..
  16. No tak, możesz mu Utopię przywieść a wrzuci w "fabrykę" i powie... wiesz co CASKP , coś mi tu nie gra...
  17. I od tego zacznij. Przeglądnij sobie instalki u chłopaków, spójrz jak to robili, wybierz maty, na ktore pozwoli Twój budżet, a zobaczysz ,że porządnie zrobione drzwi odwdzięczą Ci się, bardziej niż najbardziej odjechane głośniki... Zrób to nawet kosztem zakupu jakiś tańszych czy nawet jakiś używek a z pewnością efekt będzie lepszy niż droższe głośniki, w drzwiach ori tak jak fabryka wypuściła.
  18. Oj tam oj tam, a kto naprowadzi kijem i marchewką młodzież na słuszną drogę?
  19. Witam p. J, już chyba po majówkowym koszeniu trawy to obędzie się chyba bez "koszenia" raczkujących?
  20. Co nie zmienia faktu operi ,że pojawienie się tutaj tak CASKP jak i Nakamichi może wnieść najwięcej, jeśli chodzi o Twoje rozterki ;)
  21. Hahaha to Cię zagiął CASKPi... Bo tu jak widać budzet 800 zł a nie 8000 z górką
  22. A wiesz... Gdy ostatnimi czasy spoglądam co chłopaki wrzucają jako okazję na alledrogo, to stwierdzam ,że marazm z kaską u Nas w kraju, bo naprawdę fajne(czytaj drogie klocki) schodzą, po smiesznych cenach, mam na myśli te transakcyjne a nie to co sobie ktoś na początku życzy... To boli, szczególnie tych, którzy kupili klocki jako nowe(moja filozofia co do głośników), gdy płacisz xxxx, a ostrzymujesz xxx i to z wielkim bólem.;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...