tadziak

Nie, w przypadku anteny dachowej nie ma żadnej różnicy. Ale z tego co wiem, to na dachu nie ma oryginalnie żadnego wzmacniacza, więc roznicy w ogole nie powinno byc... A co do pierwszej kwestii to myslalem o jakimś urządzeniu które po prostu będzie zakłócać na tyle mocno, że dalbym rade wychwycić w którym miejscu najbardziej wpływa na odbiór - np. przy radiu lub przy samej antenie dachowej

Dzięki, to sie zastanowie Ogólnie mnie też sie to wydaje normalne, chociaż jak sie zainwestuje w jakiś sprzęt to zawsze chce sie, zeby wszystko działałko idealnie Mam przy okazji do Ciebie prosbe - jakbyś mogl zajrzec do tego starego tematu na temat zakłóceń radiowych to byłbym wdzieczny. Nadal z tym walcze: http://strefacaraudio.pl/forum/topics5/trz...6,30.htm#102507 [ Dodano: 2010-05-03, 02:29 ] Przetestowałem jeszcze na normalnym audio-cd i szczerze mowiac to szum jest jeszcze bardziej dokuczliwy... Nie wiem czy to moze też zalezec od jakości samej płytki. Szum słyszalny jest na cichych nagraniach albo gdy zapauzuję odtwarzanie. Gdy zrobię 'mute' to wszelki szum znika, więc nie są to raczej zakłócenia spoza radia...?

Tak jak pisałem, w zasadzie szumów nie słychać przy neutralnych ustawieniach EQ (no chyba, ze dam głośność pod maks skali). Szumy słychać głównie podczas odtwarzania CD, bo tylko wtedy można naprawdę uzyskać maksymalną ciszę, pauzując lub w przerwach między utworami. W radiu to cały czas są dźwięki, wiec takich rzeczy się nie wychwyci...Moze do Pioneera się z tym w takim razie pofatyguję...

Obecnie głośniki są podpięte pod wzmacniacz zewnętrzny, Ground Zero. Może gdzieś tu leży przyczyna..

No to mnie pocieszyliście, bo już myslalem, ze moze serwis coś przy instalacji nawalił, kable niedokladnie zarobione czy coś w tym stylu Ogólnie to nie przeszkadza, bo w czasie jazdy to juz w ogole nie slychac takich szumów, ale dobrze wiedzieć, że to po prostu tak mają takie radia...

Witam, Od dwóch tygodni posiadam stację multimedialną AVH-P4200DVD. Zauważylem, że podczas odtwarzania płyt słyszalny jest szum. Nie jest on jakiś głośny, słychać to przede wszystkim gdy są jakieś przerwy w muzyce lub na pauzie. To taki szum, jak się np. słyszy na magnetofonie między nagraniami. Co ciekawe (a może normalne?) najbardziej daje się to słyszeć, gdy podbiję ustawienia equalizera (Powerful lub Super Bass). Przy ustawieniach neutralnych praktycznie nic nie szumi, dopóki nie pogłośni się na prawie pełną skalę. Czy takie zachowanie radia jest normalne, czy może coś tu jest nie tak z podłączeniem, albo z moim egzemplarzem?

Witam, Dziś byłem z inną sprawą w serwisie VW i jeszcze ich pomęczyłem o ten problem radiowy. Ich nadworny elektryk utrzymuje, że problem może być spowodowany tym, że serwis car-audio uciął oryginalne końcówki, aby założyć niefabryczne radio (nie mieli akurat stosownej przejściówki). Według niego tam teraz mogą być przebicia i nie da sie tego inaczej naprawić niż wymiana calutkiego przewodu antenowego... Czy to może byc prawda? Nie da się po prostu od nowa 'zarobić' takiej końcówki anteny przy radiu?

Dzieki za sugestie Tez wlasnie wpadlem na to, ze dobrym testem byłoby wetknięcie jakiegoś kawałka drutu i nawet połozyc gdzies pod szyba i w ten sposób potestowac chwile (np. na najmocniejszych stacjach). Jesli w trakcie jazdy dalej bedzie siało to znaczy ze to cos innego niz antena/instalacja antenowa. A te ekranowanie i ciąłość jakoś mozna zmierzyć? Co jest do tego potrzebne? Czy tu tylko metoda - wyciagnac i przejrzec wszystko na oko/ucho? Pozdrowienia

Te inne stacje to moze jakis przypadek, zdarzylo sie to ze dwa razy, jakby jakies przebicia, moze po prostu sie nakładały dwie stacje/ dwie czestotliwosci. Obecnie testowalem wszystki juz na 3 radiach - fabryczne VW, Alpine oraz Pioneer Wszedzie jest kiepsko, ale na VW da sie zyc. Pozostałe mają zakłóćenia non stop i to bardzo natrętne/przeszkadzające. Tak czytalem, ze niektórzy ludzie maja zakłócenia od ładunków na oponach ale to w CB ) Ja ciagle tu raczej ciagle mysle, ze to nie problem z samą anteną, bo skoro testowałem dziś na praktycznie dwóch zupenie osobnych antenach (w szybie i dachowej) i na obu odbiór do bani? A przy testowanie auta w tym garażu, wszystko elegancko. Dodatkowo według testów komputera i speców sygnał z obu anten był mocny no i na 'ucho' też tak się wydawało. A skoro sygnał antenowy jest okey, to nie jest mozliwe, zeby gdy tylko ruszę robiła sie taka sieczka na wszystkich ( nawet mocnych) stacjach?

1. Oczywiście -tylko FM Wszelkich średnich fal właściwie teraz wcale nie ma... 2. Generalnie wcześniej testowałem poza miastem i było to samo, chociaż nie tak mocno jak teraz. Dziś testowałem tylko w mieśce, ale jeździłem także w mniej zabudowane tereny, gdzieś pod las, bez drutów trolejbusów i ten sam efekt, cały czas trzaski. 3. Dziś testowaliśmy montaz we wszystkich opcjach, tzn. dwie anteny, każda z i bez separatora. Separator trochę pomagał antenie z tylnej szyby, tej ze wzmacniaczem, ale mimo super odbioru gdy auto stało, to gdy kawałeczek się przejechałem - już trzaski i szumy. Ogólnie w mieście jest nieco trudno to wszystko sprawdzić, bo fakt jest taki, że wszędzie są jakieś czynniki, które mogą zakłocac i to sie trochę nakłada - normalny efekt, jaki mają pewnie wszystkie auta w okolicy oraz ten mój problem. Problem wydaje sie polegać na tym, że z jakiegoś powodu u mnie zbyt łatwo te zakłócenia są 'chwytane' ...Dziś nawet pojawiały sie przebitki jakby innych stacji...

A co to może dać i jeśli bedzie okey, to co to oznacza?) Naprawdę jestem zdesperowany, proponują mi jeszcze wymianę całej anteny, wraz z przewodem i montażem wzmacniacza w stopce, ale to juz jest ostateczność, demontaż całej podsufitki itd. Tym bardziej, że radio gra naprawdę okey na postoju, nawet w garażu łapie wszystkie stacje i gra czysto...

No więc, śpiesze doniesc ze jestem po 4 godzinach testów dziś i oględzin mojego problemu radiowego i nie jestem ani trochę mądrzejszy. Co dziś sprawdziliśmy razem z serwisem car-audio to: 1. Kwestie uziemnienia 2. Rezystencje kabla antenowego 3. Wzmacniacz w tylnej szybie 4. Diagnostyke komputerem VAG (wszystko okey i pokazuje, że sygnał z obu anten jest wręcz bardzo silny) Dodatkowo zmieniliśmy radio na Pionieer i na obu antenach podczas testów w garażu radio grało pięknie, wszystkie stacje czyste, wszystko automatycznie łapało, idealnie. Postanowiliśmy więc zostawić radio podłączone pod antene w tylnej szybie (ze wzmacniaczem), bo grała ciut lepiej niż ta dachowa, pasywna. Niestety, zaraz po wyjechaniu na parking od razu szumy, trzaski i ogólnie kaszana Po pół godziny jeżdzenia po mieście, wrócilem i poprosiłem o zmiane anteny na tę dachową (pasywną). Niestety efekt niewiele lepszy. Zakłócenia nieco mniejsze, ale sygnał słaby, nie ma minuty, aby jakieś pierdzenie lub trzaski się nie pojawiły. Podsumowujac, sprawdziliśmy wszystko co się da, prócz zdejmowania sufitu. Nie mam już pomysłu co by tu jeszcze zrobić

Witam, Mam garść nowych informacji na temat sprawy Po pierwsze - na 90% mój Golf V nie ma wzmacniacza antenowego w stopce anteny dachowej - czyli niepotrzebnie ją zasilam, co może też powodować chyba jakieś jaja typu zakłócenia i trzaski? Dodatkowo, jak się dowiedziałem w ASO, oni przy montażu niefabrycznych radio dorzucają taki standardowy wzmacniacz antenowy za 30 PLN, wpinany między radio a antenę. Postaram się cos takiego nabyć i wytestować A i jeszcze jedno - dam głowe, ze przed założeniem separatora testowalem z i bez, i z separatorem uzyskiwałem lepszy odbiór na falach średnich niż bez, dlatego też wywnioskowałem, że wzmacniacz jest i separator jest potrzebny...Czy to mozliwe, zeby sam prąd na antenie poprawiał odbiór fal średnich, mimo braku wzmacniacza do zasilenia?

Sprawa wlasnie w tym ze ono juz u mnie bylo i jakos nie pomoglo, problem musi byc gdzie indziej, zastanawiam sie jedynie czy to zostawic czy po prostu podlaczyc radio do jednej anteny. Nie chce zeby sie nakładały jeszcze dwa problemy...