Oczywistym jest, że każda elektronika przy niskich temperaturach działa lepiej i nie da się temu zaprzeczyć. No może z wyjątkiem LCD, które staja się mniej ciekłe niż powinny. Minusowa temperatura może mieć wpływ jedynie na gumowe zawieszenie, staje się ono twardsze i to znacznie, co może mieć słyszalny wpływ na jakość dźwięku. Moim zdaniem gdy jest zimno cały samochód pracuje inaczej, mam na myśli włączone ogrzewanie, niektóre silniki przy dużych mrozach mogą pracować na ssaniu nawet przez kilkanaście minut, a i my sami nie czujemy się dobrze, mamy dreszcze, zmysły się osłabiają. Moim zdaniem główną przyczyną pogorszenia się dźwięku to jak my go odbieramy a nie wina sprzętu. Btw, wpływ temperatury na głośniki można sprawdzić zostawiając głośnik na parę godzin w lodówce ;) i porównać w dogodnych warunkach jego brzmienie z innym głośnikiem o temperaturze pokojowej (trochę hardcorowe ale to jedyna możliwość sprawdzenia wpływu niskich temperaur na głośnik).