Nie rozumiem po co ciągniecie temat gwarancji... Moja wypowiedź niczym nie odbiegała od waszej tylko trzeba ją dobrze zinterpretować. Gwarancja producenta i gwarancja sprzedawcy to co innego... Producent może dać rok swojej gwarancji, a sprzedawca nawet 5 lat lub też producent daje 5 lat gwarancji, a sprzedawca 2 lata, a później się martw. Więc o co wam chodzi? Chyba nie do końca się rozumiemy. Po za tym podzieliłem się tylko swoim doświadczeniem, a nie wymądrzałem się, jak to co nie którzy robią... Pomijam fakt, że w Polsce prawo żyje swoim życiem...