Skocz do zawartości

oli

Użytkownik
  • Postów

    157
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje o profilu

  • Lokalizacja
    inąd
  • Zainteresowania
    CA
  1. oli

    Saab

    Ujeżdżam 9-5 od 5 lat, jakby co...
  2. oli

    Bus doka + wywrotka- jaki?

    Takiego też miałem. Silnik 1,9 Td, wzmocnione zawiasy, dubel kabina. Auto nie do zdarcia. Poza silnikiem, niewiele w nim działało, ale odpalał i jechał. Max co nim wiozłem to ok.1,2 t, ale przednie koła ledwo dotykały drogi. No i to były krótkie odcinki, "wokół komina".
  3. oli

    Bus doka + wywrotka- jaki?

    http://iletowazy.pl/materialy/ile-wazy-m3-betonu/ Nie bardzo rozumiem co miałeś na myśli w drugiej części zdania. Betoniarnia nie załadowałaby mi betonu, bo to przekroczy DMC mojego auta?
  4. oli

    Bus doka + wywrotka- jaki?

    Doka+skrzynia to nadwozie najczęściej stosowane u mnie w firmie. Praktycznie wszystkie auta to ten rodzaj nadwozia. Trochę ich przerobiliśmy i jakby tak zrobić podsumowanie, to najwięcej było Transitów i najlepiej się spisywały. Ale to były Transity z lat 90, tych kanciatych nie miałem. Kolega ma i chwali. U mnie po Fordach było wszystkiego po trochu: Jumper, Boxer, Transportery, Mitsubishi Canter. Każdy ma swoje wady i zalety i jak zwykle ciężko wskazać faworyta, ale jeżeli miałbym ze wszystkich aut wybrać te, które najwięcej znosi, to wybór padłby na ... Cantera. Co to auto znosi to ludzkie pojęcie...Auto z racji tego że jest dość toporne, swoje waży. Jego ładowność to coś ok. 800kg. Yhmmm Ostatnio woził mi 1,5-2,0 m3 betonu, a przednie koła ciągle dotykały asfaltu i jeszcze dawały pokierować samochodem:). Licząc średnio m3 betonu waży 2,0 t ..., mamy wynik rzędu 3-4 t:). Nie wiem ile to auto ma już przejechane,ale chyba sporo, bo wajcha od biegów lata tak,że trzeba nieźle się namachać, żeby konkretny bieg wbić, a kierownica ma takie luzy, że jadąc na prostej drodze i korygując tor jazdy wyglądamy jak byśmy chcieli skręcać, ale jesteśmy niezdecydowani:). Najlepsze jest to, że przez 3,5 roku użytkowania tylko raz byliśmy u mechanika na wymianę hamulców z tyłu. Faktem jest że w Polskę nim nie jeździmy, tylko na swoje potrzeby w promieniu 50km od roboty, ale praktycznie tylko lejemy ropę i jazda. Silnik pali na dotyk, kiper wywala co byś mu na pakę nie wrzucił, serwis puki co-symboliczny, a auto ma podejrzewam z 600-700 tyś.km najechane jak nic.
  5. oli

    Dojazd nad morze

    Tragedia!W ubiegłym roku jak się wybrałem na wczasy do 3city,to właśnie z Dębrzna dostałem 3 "pocztówki". Wszystkie 3 fotki z 3 wioch pod rząd, na przestrzeni max 9-10 min.Przekroczenia prędkości 7-14 km/h... Korespondencja mailowa ze strażnikami z tej gminy ciągnie się do dziś Generalnie ostatnio staram się omijać autostrady czy s-ki,bo widzę że można stracić czas i pieniądze jak trafisz w nieodpowiednim momencie (zwężenia,bramki,dzień przyjazdów/powrotów). Wolę jechać wolniej podrzędniejszą drogą,ale jechać.No ale na radary trzeba uważać i niebawem na traktory i kumbajny...
  6. Macie rację co do problemów z zestawieniem: Ford+automat+TDCI,jednak moim zdaniem główny problem leży gdzie indziej. Mianowicie rynek aut jest nasycony i klienci,którzy szukają aut mają bogactwo wyboru. Znam kilku handlarzy,którzy od nastu m-cy beczą,bo "nie idzie" i tak na prawdę utrzymują się albo ze sprzedaży aut w przedziale do kilku tyś zł albo tych z wyższej półki-kilkulatków.Wszelkiego typu Paski i Mondziaki,czyli ukochane auta Polaków,nie są już na topie i b.ciężko je sprzedać.Po prostu jest tego pełno, bo handlarze nawieźli,a rynek się uspokoił.Kto chciał takie auto ten już ma,a kto szuka,ten ma taki wybór,że będzie wysmradzał. Kilka m-cy temu sprzedawałem "hiciora" czyli srebrnego paska w kombi i tedeiku 130KM. Patrzę na ceny na serwisach: od 12 do 19 tyś.zł.Myślę sobie,wystawię za 15 kilo i zostawię rezerwę z 2 koła na targowanie,bo przecież "trzeba" coś utargować. W każdym bądź razie jakbym dostał 12-13 koła to bym się cieszył. Wiecie ile miałem telefonów przez tydzień? Ani jednego! W końcu zacząłem schodzić z ceny,aż do 12 tyś.zł Wiecie za ile sprzedałem ostatecznie? Za 10kilo i jeszcze dorzuciłem kpl. rocznych zimówek. 10 kilo za w 100% sprawne auto,o które dbałem i chuchałem,bo nie lubię niespodziewajek po drodze. A wiecie,po który telefonie je sprzedałem?Po 1!Jeden klient przez ponad 3 tygodnie i od razu wziął. Po tej akcji już nic mnie nie zdziwi jeżeli chodzi o problemy ze sprzedaniem auta.
  7. oli

    Nocleg w Trójmieście

    Witam. Panowie,znacie może jakieś godne polecenia miejsca noclegowe w Trójmieście?Wybieram się w sierpniu na tydzień z rodzinką i powiem szczerze że "tego" jest tam tyle,że na przefiltrowanie wszystkiego potrzeba mnóstwo czasu,a ja chciałbym mieć już rezerwację z głowy. Może ja napisze co mnie interesuje,z jak ktoś będzie miał pomysł,to niech wrzuca: Chcielibyśmy (a właściwie moja "stara":)) : - jak najbliżej morza - możliwie najspokojniejsza okolica - pokój dla 2 dorosłych i 6-letniego "owocu ich miłości":) - w miarę możliwości najlepsze warunki-nie musi być plazmy 50 cali na ścianie,ale ma być czysto,schludnie i w miarę ze smakiem.Łazienka oczywiście w pokoju,nie żadna wspólna. - termin:najlepiej od 9.08 do 16.08 - rozsądna cena-fajnie jakby było poniżej 250zł/dobę Ktoś podpowiadał mi- Orłowo-i powiem szczerze to nam pasi. Tylko,że tam albo już pozajmowane,ale ceny z kosmosu. Może ktoś z Was był,będzie i może polecić?Może z tubylców ktoś coś pomoże,a może jest tu ktos kto wynajmuje? Dajcie znać jak coś Wam przyjdzie do głowy,bo zginę w gąszczu ofert. Pozdrawiam Adam
  8. Od siebie polecę kosiarki Stiga na silnikach B&S.Ojciec ma taką chyba z 8 lat i nic poza wymianą oleju nie robił.W tym roku sam musiałem kupić kosiarkę i wybór był oczywisty. Kupiłem takie cuś: http://allegro.pl/kosiarka-spalinowa-2w1-stiga-collector-46-b-briggs-i4341150742.html tylko w jeszcze lepszej cenie,bo poniżej 800zł. Dziecinnie prosta w obsłudze,niezawodna,solidnie wykonana,ze sztywnym plastikowym koszem,a nie ze szmaty... Polecam,świetny sprzęt za niewygórowane pieniądze.
  9. W zasadzie gość specjalizuje się w SAABach.Ma serwis i je importuje,ale ostatnio widziałem,że Range Rovera jednemu z klientów sprowadził,więc może robi wyjątki... Jego dane masz na PW.
  10. W moim przypadku było podobnie.Jako że wymyśliłem sobie auto,na które od dawna chorowałem (SAAB 9-5),a nawet nie miałem zamiaru szukać w Polsce,postanowiłem zlecić import jednemu ze znanych i zaufanych w środowisku importerów. Po zapoznaniu się z lekturą forum,zdecydowałem się na jednego z nieoficjalnych serwisantów/importerów,a procedura wyglądała tak: 1.Wysłałem maila z deklaracją chęci importu i specyfikacją auta jakie bym chciał+uzgodnienie szczegółów transakcji 2.Po mailu przelew internetowy na 2000zł zaliczki 3.Następnego dnia dostałem tel z informacją,że pojawiło się auto spełniające moje wymagania.Fotki na maila,szybki rzut okiem,telefon zwrotny że biorę. 4.Od razu przelałem internetem pozostałe 20000zł. 5.Następnego dnia miałem kuriera z umową importową do podpisania (choć 22kzł już posłałem) 6.Za 2 tygodnie pojechałem po odbiór auta i tam je dopiero zobaczyłem.Wszystkie dokumenty do łapy dostałem+2 kpl. kluczyków i wio do chaty.Auto zarejestrowane,opłacone,ubezpieczone,z przeglądem,wymienionymi wszystkimi płynami i newralgicznymi pierdołami,wyprane,umyte itd.Pisemna gwarancja na wszystko na okres 1 m-ca. Auto ze Szwajcarii z salonu SAABa, z prawdziwą książką,wszystkimi przeglądami na ori gratach,świeżymi chablami, i zadbane jak mało które.Śmigam 5 m-cy i odpukać nic jeszcze nie robiłem. Ale do rzeczy. Już chyba nigdy nie kupię auta z alle,bo to same paździerze i jeżeli będę to kiedyś robił,to postaram się zrobić to w taki sposób jak wyżej opisałem. Wolę zlecić to komuś kto wie czego i gdzie szukać,wie jak do danego auta podejść i się na tym zna.Ponadto gość nie będzie kładła na szali dobrego imienia firmy i ryzykował wciśnięcia paździerza,bo z tego żyje i idzie mu coraz lepiej,więc "teoretycznie" można mu zaufać. Zapłaciłem za auto nieco więcej niż za "igiełkę" z alledrogo,ale mam w miarę pewne auto, w którym banan z mordy nie schodzi i mam nadzieję,ze schodził nie będzie:). Nie będę pisał jakie auto autor tematu ma kupić,bo ostatecznie i tak sam dojdzie do tego. Ze swojej strony polecę mu tylko rozejrzenie się za takim sposobem transakcji jak wyżej opisany i przede wszystkim kupowanie auta "na chłodno". Kupowanie auta bez opanowania nie wróży najlepiej. Życzę powodzenia i wytrwałości w poszukiwaniach
  11. Zmiana statusu ogłoszenia ze "będę sprzedawał" na "chcę sprzedać" W związku z tym aktualizacja cen: 1.DVA-9965 - cena 1900zł +KW 2.DLS A7 - 1600 zł + KW 3.Morel Piccolo - 1000zł + KW 4.CDA-9835 - 690zł + KW Dopuszczam możliwość negocjacji cen. Pozdro
  12. Ze swojej strony polecę Focale K2P. Kicka i średnicy im nie brakuje. Mocowo też myślę,że dają radę-u mnie robił robotę przy 60W z DLSa A7. Zresztą,jak chcesz to Ci je wyślę na testy,bo i tak leżą na półce od kilku tygodni.
  13. Witam. Wyprzedaję swój setup,w skład którego wchodzą: 1.Alpine DVA-9965R. Radio kupione przeze mnie w ubiegłym roku w Polsce,choć pierwotnie zakupione za granicą.Stan bardzo dobry.Zestaw kompletny tzn.:pilot,ramka,pucha,przewody,etui,radio,instrukcja,pudło,FAKTURA zakupu. Cena jak mnie interesuje to 2000zł + KW. 2.DLS A7-używany przeze mnie ok. roku.Od grudnia zalega w szafie.Stan b.dobry.W komplecie oryg.pudło+ karta gwarancyjna z Horna. Cena:1700zł+KW 3.Morel Supremo Piccolo-kupione od Trucka.Stan b.dobry. Cena:1150zł+KW 4.Alpine CDA-9835-wersja USA,ale odbiera nasze stacje.Różnica w wersją z "R" w nazwie polega na tym,że moje ma czarny panel zamiast srebrnego.W mojej opini mega plus. Cena:750zł+KW
  14. Noooo, a auto było 3im w rodzinie i jeździło do kościoła i raz w roku wypad na narty... W moich stronach pełno takich poetów tworzących tego typu historie na poczekaniu. Dlatego właśnie po poznaniu ich gadki i obejrzeniu ich "dzieł na kołach" dałem sobie spokój z kupowaniem w Polsce.
  15. Niedawno sam stałem przed dylematem pt. zmiana auta i jak to wcześniej mam w zwyczaju,najpierw się muszę trochę "porozglądać". Dużo neta: fora, opinie użytkowników,serwisy aukcyjne...i załamka! To co się u nas wyrabia z autami przy sprzedaży to jakaś masakra. Kupno auta w Polsce nie wchodziło w grę, tym bardziej że auto dosyć rzadkie na naszych drogach, bo to SAAB 9-5. Ewentualnie mógłbym rozważyć zakup u nas,ale tylko od fascynata marki, znanego wśród użytkowników forum SaabKlubPolska. Postanowiłem,że wolę zapłacić za sprowadzenie i przygotowanie auta do jazdy jakiemuś renomowanemu importerowi,który "siedzi w SAABach", ma ugruntowaną pozycję z "dobrą prasą" i żeby był w miarę "pod ręką". Wyszedłem z założenia,że jak mam w Polsce szukać,jeździć,sprawdzać,tracić czas (którego mam mało) i pieniądze na oglądanie trupów, to wolę zapłacić więcej i mieć większą pewność,że nie kupię wraka. SAABy to auta,które wymagają nieco więcej uwagi przy eksploatacji i bardzo ważna jest historia i sumienność serwisowa poprzedniego właściciela,dlatego przy ich zakupie wymagana jest b.duża znajomość auta i ostrożność,bo ewentualne niedopatrzenia mogą słono kosztować. Anyway.Zaryzykowałem i się opłaciło. Zaufałem gościowi i się nie zawiodłem. Śmigam PRAWDZIWYM Szwajcarem,nie tym z Alle, po głębokiej kosmetyce i z cofniętym blatem. Auto od I właściciela (właściciel salonu SAABa), pełna książka,żadna tam "doczepka" czy na kolanie pisana. Świetne wyposażenie,środek wygląda na max.2-3 latka.Mechanicznie też super.No nie ma się do czego przyczepić. Dodatkowo wszystkie formalności załatwione,pełna inspekcja (miska,turbo),wymienione wszystkie filtry i płyny eksploatacyjne.Praktycznie nic nie robiłem przy nim i puki co ( odpukać) nic nie wymaga wkładu. Wyjechałem autem z miesięczną gwarancją rozruchową, w czasie której każda jedna rzecz która padnie, zostaje mi bezpłatnie naprawiona/wymieniona,co mam wpisane w umowie. Może moje spojrzenie na nie jest zbyt świeże,bo jeżdżę dopiero kilka tygodni i może z 4 tysiące przejechałem,ale wiem co mówię, bo od zawsze mam tylko używane auta i w takim stanie jak ten,jeszcze nie miałem. Cytując miszczów z Alle :" ...Igiełka Panie...". Podsumowując, jest to też dobry sposób na kupno dobrego auta,a przynajmniej znaczne ograniczenie ryzyka na wtopę. Wiadomo,że i tu trafiają się mniejsze/większe wtopy,ale ryzyko zdecydowanie mniejsze niż kupując w kraju,gdzie pewnie z 95% aut ma kulawą historię. Może warto rozeznać się czy nie ma w okolicy zaufanego fachmana,który może nieco większym kosztem niż średnia cena z Alle,ale z większą uwagą rozejrzy się za autem dla nas...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...