Skocz do zawartości

Xetec Gravity 4G-600 MK2 - Protection Mode


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, po ponad roku posiadania wzmacniacza Xetec Gravity 4G-600 MK2 pojawił się problem z jego działaniem. Jechałem w poprzedni weekend samochodem i w pewnym momencie na trasie odcięło muzykę. Gdy wróciłem do domu spojrzałem pod fotel pasażera (tam znajduje się wzmacniacz) czy może jakimś cudem Remote się nie odłączył... Zauważyłem natomiast że wzmacniacz się uruchamia ale zapala się czerwona lampka oznaczająca uruchomienie trybu Protection. Szybko spojrzałem w instrukcję która zawiera listę ewentualnych przyczyn gdy zapali się czerwona lampka:

 

1) Protection active. Check the speakers and speaker wires for short-circuit.

2) Battery voltage low (<10,2V) ?

3) DC on one of the speaker output ?

4) Overload

 

Nie za bardzo wiem co może mieć wpływ na pkt 3). Zwarcie +- na kablu głośnikowym ? 1) bym odrzucił ze względu na to że problem nie pojawił się przy dopiero co założonej instalacji tylko po ponad roku od złożenia audio w swoim samochodzie.

Stawiam na 4) Overload który jest najbardziej prawdopodobny ze względu na upchaną konstrukcję wzmacniacza.

Dodam że wzmacniacz ten zaznał podobnej usterki u poprzedniego właściciela. Przestały wtedy grać dwa kanały (przyczyną były przepalone rezystory w okolicy przetwornicy). Wzmacniacz został wtedy wysłany do Pana Józefa z Gliwic i naprawiony.

Wydaje mi się że sytuacja ponownie się powtórzyła. Czy ktoś miał podobny problem ?

Dodam że gdy nie jeździłem autem np. cały dzień i wsiadłem do niego kolejnego dnia to wzmacniacz pograł jakieś 2 minuty i znowu wszedł w ten tryb co wskazywałoby na zabezpieczenie przed przegrzaniem. 

 

Jeżeli wszystko wskazywałoby na 4) Overload to czy Pan Józef (który jak wiem jest znany na tym forum) nadal naprawia wzmacniacze ? Jak można się z nim skontaktować ? 

 

Z góry dzięki za pomoc

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sobie przypaliłem 4g300 przez własną głupotę(zwarłem + i - głośnika przy włączonym) i przestał grać jeden kanał(szybko się wyłącxał przy podgłaszaniu) - braciak go otworzyl, przelutował pare lutów i śmiga jak szalony ;) może nie do końca związane z tematem, ale warto go otworzyc, moze bedzie cos ewidentnego
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


3) DC on one of the speaker output ?

 

 

 


Nie za bardzo wiem co może mieć wpływ na pkt 3). Zwarcie +- na kablu głośnikowym ?

 

Jest to zabezpieczenie które ma na celu ochronę głośników przed napięciem stałym na wyjściu w razie awarii pieca.


 

 


Stawiam na 4) Overload który jest najbardziej prawdopodobny ze względu na upchaną konstrukcję wzmacniacza.

 

Prędzej bym powiedział że jest to zabezpieczenie przed głupotą użytkownika tzn "gain na full" i ogień :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacznij od rzeczy najprostszych.

Odłącz wszystkie kable głośnikowe (najlepiej pojedynczo żeby ich nie pomylić) i pomierz omomierzem rezystancje.

Powinno wyjść w przedziale 2-4 Ohm zależy jakie masz głośniki.

Jeśli gdzieś będzie w okolicach "0" musisz pomierzyć same głośniki żeby ustalić czy to zmarł przewód czy głośnik.

Jeśli jednak okaże się że głośniki i kable są cacy to ślij wzmacniacz do naprawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


Jeśli gdzieś będzie w okolicach "0" musisz pomierzyć same głośniki żeby ustalić czy to zmarł przewód czy głośnik.

Jeśli jednak okaże się że głośniki i kable są cacy to ślij wzmacniacz do naprawy.

Uwalone cewki lubią raz grać a w pewnych wychyłach cewki potrafią robić zwarcie i są potem jaja. 

Ale słuszne uwagi, może po nich czegoś się dowiemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Problemów ciąg dalszy... Wzmacniacz został oddany do naprawy do kolegi Swest z Wrocławia. Powiedział mi że u niego od samego początku grał poprawnie i nie wchodził w żaden tryb protective. Poprawił kilka niepewnych lutów, przeprowadził mały serwis i oddał wzmacniacz. Dzisiaj podłączyłem go na nowo i od razu zapaliła się czerwona lampka. Dodam że nie były podłączone żadne kable głośnikowe. Podpiąłem tylko Remote i kable sygnałowe Front/Rear. Dalej nic, ciągle to samo. 

 

Tak więc wróciłem do punktów z instrukcji i przyjrzałem się pkt: Battery voltage low (<10,2V) ? . Sprawdziłem napięcie VDC akumulatora = 12V. Następnie przy odpalonym silniku = 13,8V. Obciążałem Aku po kolei uruchamiając klimę, światła... napięcie to samo. Sprawdzam napięcie na wejściu wzmacniacza (przyłożyłem do śrub imbusowych) a tam tylko 3,5V. Rozumiem że tam powinno być również te 12V i 13,8V ? Jeżeli tak to gdzie i w jaki sposób mogło uciec napięcie ?

 

Dodam że mam poprowadzone zasilanie bezpośrednio z Aku za pomocą dwóch kabli spawalniczy OFC 35mm2 (zarówno plus jak i minus) do rozetki i z rozetki 25mm2.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdziłem bezpiecznik przy AKU (który ma 40A). Wzrokowo wygląda na sprawny. Sprawdziłem względem minusa na klemie plus przed bezpiecznikiem i za. I Tutaj i tutaj jest 12V. Chyba rozbieram tylne boczki pod którymi schowane są rozetki czy względem rozetek w tamtym miejscu jest również 12V/13,8V

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

arrow problem chyba zażegnany ale piszę to jeszcze na gorąco :) . Kazałeś mi sprawdzić bezpiecznik przed AKU. Podczas rozkręcania coś tam w nim w środku delikatnie migło. Nie wiem co to było, tak jakby zasilanie zwarło (nie łączyło). Bynajmniej nagle po tym jak zdjąłem osłonę bezpiecznika to przed wzmacniaczem pojawiło się 12V :D . Niezłe jaja. Wzmacniacz odpalił się normalnie. Składam wszystko do kupy i zdaję relację. Ale wygląda na to że coś w osłonie bezpiecznika przy AKU jest nie tak. Poskręcam tam wszystkie konektory na nowo.

 

Zaznaczę jeszcze że auto odebrałem od lakiernika jakieś 3 tyg. temu. Może coś tam mieszał gdy odpinał zasilanie...

 

Edit: Wykręciłem bezpiecznik i był upalony tuż przy output'cie (powiedziałbym że wyglądało to jak jakieś zerwanie mechaniczne). Także można zamknąć temat :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


arrow problem chyba zażegnany ale piszę to jeszcze na gorąco . Kazałeś mi sprawdzić bezpiecznik przed AKU. Podczas rozkręcania coś tam w nim w środku delikatnie migło. Nie wiem co to było, tak jakby zasilanie zwarło (nie łączyło). Bynajmniej nagle po tym jak zdjąłem osłonę bezpiecznika to przed wzmacniaczem pojawiło się 12V . Niezłe jaja. Wzmacniacz odpalił się normalnie. Składam wszystko do kupy i zdaję relację. Ale wygląda na to że coś w osłonie bezpiecznika przy AKU jest nie tak. Poskręcam tam wszystkie konektory na nowo.

 

Zaznaczę jeszcze że auto odebrałem od lakiernika jakieś 3 tyg. temu. Może coś tam mieszał gdy odpinał zasilanie...

 

Edit: Wykręciłem bezpiecznik i był upalony tuż przy output'cie (powiedziałbym że wyglądało to jak jakieś zerwanie mechaniczne). Także można zamknąć temat


Zmień na ANL/mini anl bo te rurki nie jednemu przysporzyły problemów i nerwów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...