Skocz do zawartości

Alfa Romeo 156 - dyskoteka podświetlenia zegarów i świateł.


maciaba
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Siema

Przeniosłem ostatnio mój komplet sprzętu do innego, nowego używanego auta. Wcześniej to wszystko grało w Fordzie Galaxy 2.3 i nie działo się nic, teraz jest Alfa 156 1.9 JTD. Problem jest następujący, światła i podświetlenie zegarów mrugają mi niczym na dyskotece gdy głośniej słucham (gdzieś 2/3 skali głośności). Zastanawiam się gdzie jest problem. Mam dwa wzmacniacze, Lanzar OptiDrive do skrzyni basowej Alpine 1243BR (300W RMS) i Alpine 3552s na przód. Do skrzyni puściłem kable 16mm2 spawalnicze bezpośrednio z akumulatora i plus i masa, do drugiego wzmacniacza zresztą również. Co ciekawe, gdy przez chwilę skrzynka grała na masie z karoserii, odniosłem wrażenie, że pulsacje były mniejsze. Dodatkowo jeszcze ciekawym faktem jest, że nie mam spadków napięć na akumulatorze! Cały czas niezależnie od głośności napięcie nie spada mi poniżej 14,2V przy włączonych światłach i nawiewie. Gdzie szukać przyczyny? Alternator czy akumulator? Gdzieś tu brakuje prądu, a z tego co wiem poprzedni właściciel też miał audio i zamontował altek z innego auta podobno większy, więc ma pewnie ponad 100A. Jakieś pomysły?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy takich mocach altek z 1,9 nie powinien nie domagac mi swiatelko nigdy nawet nie mrugnelo inna sprawa ze obroty potrafily zafalowac przy mocnym uderzeniu. Na wylaczonym silniku jak mruga to chyba mozna alternator wykluczyc bo wtedy prad idzie z aku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mruga. Na samym zapłonie gdy silnik jest nie włączony to też jest dyskoteka. Dziwi mnie po prostu fakt, że na włączonym silniku jest to samo. Nawet jeżeli akumulator jest kiepski, to altek powinien zasilać instalację bez problemu, źle mówię?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Końcówką oczkową miedzianą... bardzo dobrze wszystko poprzykręcałem i nasmarowałem smarem miedziowanym. Na aku nie mam spadków w postaci napięcia, ale po 10 minutach włączonego zapłonu, świateł, nawiewu na 1 i cichutko radio grało nie mogłem już odpalić samochodu... Może i aku jest do niczego, ale podczas jazdy z obrotami 3tys też mam dyskotekę. Chyba, że aku żre prąd który powinien zostać oddany do instalacji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ok... Ale jak możesz nie mieć spadków, skoro rozładowałeś aku? To mi nie pasuje... Aku musi mieć conajmniej te 13,6-13,8 żeby się cokolwiek ładowało... a to i tak za mało... jakbyś nie miał spadków to z kąd taki pobór u Ciebie?

 

Coś mi się to kupy nie trzyma. Opisz dokładnie ze szczegółami co gdzie i kiedy mierzyłeś? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masa jest od aku do karoserii i do obudowy skrzyni biegów. Wszystkie te masy oczyściłem miniszlifierką dokładnie, nasmarowałem smarem miedziowanym. 

 

Akumulator dzisiaj sprawdzałem testerem Boscha (mam dostęp) i pokazało 43% możliwości rozruchowej, więc jest do wymiany. 

 

Jednak zastanawia mnie jedno, po włączeniu kierunkowskazów, albo świateł mijania, nawiew przyspiesza! zamiast zwalniać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak wygląda u ciebie połączenie mas w komorze silnika bo same oryginalne to za mało 

 

No chyba troche przesada nigdy nie poprawialem mas przy silniku i ze spokojem na 500-800wat starczało bez dyskoteki. 

 

 

Aku padlina albo nie doladowany bo nie ma prawa pasc po chwili cichego sluchania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Akumulator dzisiaj sprawdzałem testerem Boscha (mam dostęp) i pokazało 43% możliwości rozruchowej, więc jest do wymiany. 

Ojciec oddal ostatni Octavie I 1.9tdi 110KM (2004r) do ASO na przeglad, odbieralem auto i kolo mi mowi ze akumulator trzeba doladowac, se mysle ok, ma przecie tyle lat co samochod:) patrze na kwit z testera, a tam info: napiecie 7,2V, brak mozliwosci wykonania testu:) auto zapala od strzala... Czlowiek jest w rozterce:) suma sumarum, aku wymienilismy dla swietego spokoju:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Wymieniłem aku na Boscha S5 74Ah 680A. 

Różnica w brzmieniu zestawu jest kolosalna, jezu, aż sie zastanawiam jak ja mogłem słuchać na poprzednim akumulatorze?

 

Mimo wszystko delikatnie wciąż przygasa mimo dodatkowego kondensatora. Coś czuje, że regulator albo sam alternator podupada

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


Wymieniłem aku na Boscha S5 74Ah 680A.

 

To się szykuj tak za około półtora roku na to ,że S5ka zacznie umierać, CA bardzo obciąża zwykłe ołowiaki, mój w zeszłym roku grał i grał na pikniku, obecnie nawet nie używając CA, rano ma bardzo pod górkę z odpaleniem, nie wiem jak zniesie ujemne temperatury. Reasumując ja zajechałem już dwa ołowiaki z całkiem dobrej półki.

 

ps. Na początku Bosch śmigał aż miło, mrozy nie mrozy, granie itp, ale po dobrym roku zaczęło być czuć ,że powoli ma dość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drobna pomyłka, S4 :P Zawsze jest gwarancja 2 lata... Chciałem kupić Yuasę, ale sytuacja mnie zmusiła i musiałem wybrać to (miałem do wyboru to lub Centrę Plus)

 

Poza tym wcześniej w Fordzie Galaxy miałem jakiegoś no-name i 2 lata katowania CA go nie zamuliło. Dużo zależy od eksploatacji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wcześniej miałem jakiś(nie pamiętam firmy) w technologii ołowiowo-wapniowej niby i większym prądzie rozruchowym, polatał z dobry rok i przyszła zima, tracił zupełnie swoje właściwości w mrozie, na GW nie oddałem bo... po przeniesieniu do domu, osiągnięciu temp pokojowej, sprawdziłem go na testerze aku pod obciążeniem, hulał... :/ Więc nawet nie oddawałem na GW, bo by pewnie stwierdzili ,że tracenie mocy rozruchowej w mrozie to normalne zjawisko. Dowaliło -25 w styczniu to już nie zapaliłem, kupiłem S5 i śmigało, ale już także czuć ,że to nie jest to co wcześniej. Nie wiem co rozumiesz przez eksploatację? U mnie auto jeździło dość sporo i po wiele h grało CA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam na myśli, że częste granie CA na samym aku go często rozładowywało, zasiarczał się. Regularnie trzeba doładowywać akumulator średnio co 2 3 miesiące prostownikiem bo alternator nigdy go tak nie naładuje nawet jeżeli nie używamy CA, a co dopiero jak CA jest. Krótkie dystanse, jazda po mieście, klimatyzacja, gaszenie odpalanie, to wszystko strasznie wykańcza akumulator jeżeli się go nie doładowuje prostownikiem, to każdy zdechnie. 

Pracuję w BMW i tam akumulatory są potężne, od 90 do 120Ah i ok 800-900A prądu rozruchu, i padają jeszcze przed końcem gwarancji bo te auta są tak naszpikowane elektroniką, systemy start stop itp wykańcza baterie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...