Skocz do zawartości

karuzel506
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Kurcze aktywne oglądanie NBA skończyłem na czasach kiedy wielu użytkowników forum oglądało bajki :P

Wiem że to nie temat do wspominek , ale kurcze czasami ogądam dzisiejsze mecze i finezja i " cwaniactwo" boiskowe ustąpiło sile i dynamice ...
Gdzie te duety ja stockton/malone lub trio rodman/pipen/jordan kurcze , pamiętam też małego zapierd.latora Iversona , ehhh .

 

Ale w konferencja zdecydowanie East :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze aktywne oglądanie NBA skończyłem na czasach kiedy wielu użytkowników forum oglądało bajki :P

Ty dziadek :rotfl: jak ja z kumplami po kazdym z meczów finalowych (jak poj*b) o 5-6 rano z pilką do kosza wychodzilismy na boisko grać podjarani to Ty jeszcze z dywanu na podłoge skakałeś :D:wink: (czasy Charles'a Barkley'a, Jordan'a, 'Magic'a' Johnsona, Hakeem Olajuwon, poczatki ONeila z Anderson'em w Orlando, Gary Payton/Kemp/Schrempf i wielu innych) tzw. koncowka lat 80'tych i poczatki 90'tych, konkursy wsadow z Jordanem i Dominiquem Wilkins'em...... to byly czasy gdzie wlasnie dominowala finezja nad sila, gdzie jako malolat (nie bylo telefonow komorkow i komputerów z dostepem do netu), czekało sie do ostatniego dzwonka (lub czasami przed wyjsciem do szkoly) odpalało sie TV (z telegazeta jak ktos mial :D) zeby zobaczyc wyniki po nocnych rozgrywkach.

 

 

Ja pier****** jak sobie przypomne to dobrą schize z kumplami mielismy, najlepsze to bylo kombinowanie z rodzicami zeby wlasnie puscili z domu w nocy do jednego z kolegów u ktorego w kilku sledzilismy mecze finalowe w nocy lub All Stars Games....... ech łezka sie w oku kręci...... było minęło.......

 

Oczywiscie najlepsza druzyna to Chicago Bulls ze składem Kukoc, Rodman, Pippen, Jordan ( i zwykle mieli hooyowego centra :P ) i czesto grali bez typowego centra (tego gral Rodman) a piatym byl Ron Harper ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiscie najlepsza druzyna to Chicago Bulls ze składem Kukoc, Rodman, Pippen, Jordan ( i zwykle mieli hooyowego centra :P ) i czesto grali bez typowego centra (tego gral Rodman) a piatym byl Ron Harper ;)

Przepraszam, ale ten center w Bullsach nie byl znowu taki zly, Longley nie musial byc wirtuozem, bo Jackson nie opieral sily Bykow na centrze a na kolektywie, a zwlaszcza na ofensywnie grajacych obroncach i szalonym Rodmanie:) sam kibicowalem wtedy zarowno Bykom jak i Jeziorowcom, ale najbardziej to Orlando, mlody "motylek" O'Neal i Anderson byli takim trutniem, ktory mogl kazdego zaskoczyc, nawiasem mowiac jakby byki wziely Shaq'a, to by mordowali wszystkich jeszcze kolejne kilka lat, no ale odsżedl Phill, za nim Jordan i reszta paczki tez rozpoczela przedemerytalna tulaczke...A mecze East-West jakos mnie nie porywaly.... Czesto bylo wiadomo kto "musi" wygrac;) a noce zarwane przed tv i godziny na telegazecie sledzac statystyki i wyniki.... Ech... To byl wtedy internet naszych czasow...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...
  • 2 lata później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...