Wybór subwoofera (Rockford czy JBL)

[BlackRaiN*]

Witam. Wiem, że nie jestem pierwszą osobą zadającą podobne pytanie i od razu mówię, że używam opcji „szukaj” jednak znalezione tematy albo były dość stare, albo po prostu odpowiedzi w nich zawarte nie były dość satysfakcjonujące.

Przejdę do rzeczy – rozglądam się z nowym Subem i po długim czasie poszukiwań, metodą eliminacji zostały mi w zasadzie dwa głośniki do wyboru, tj.  Rockford Punch P1S4-12 oraz JBL GTO-1214.

 

Aktualnie mam Lanzara Max12 w skrzyni BR, pojemność bodajże 45-50 litrów (oryginalna skrzynia), jednak najwyraźniej żywot tego głośnika został przesądzony – prawdopodobnie coś w magnesie się rozwarstwiło (?) i głośnik niby gra, ale przy wibracji wydaje takie dźwięki, jakby ktoś napchał do skrzyni jakichś puszek, lub innego metalowego złomu…

 

Mam więc zamiar nowy głośnik wstawić do tej skrzyni i podpiąć pod ten sam wzmacniacz (Carpower HPB-1502).

 

I tu pojawia się moje pytanie: który głośnik jest wart większej uwagi? A może polecicie jeszcze coś innego? Zdaję sobie sprawę, że w różnicę ceny wchodzi na pewno nie tylko jakość głośnika, ale także prestiż firmy, dlatego wolę się upewnić, że Rockford jest rzeczywiście wart tych pieniędzy.

 

Jeśli chodzi o muzykę jaką słucham, to dobrze by było gdyby głośnik był dość „uniwersalny”, ponieważ słucham praktycznie każdego rodzaju muzyki – od szybkich bitów, do bardzo wolnych…

 

Naczytałem się już bardzo różnych opinii – od tych bardziej przychylnych, do tych mniej i prawdę mówiąc jestem teraz dość rozbity ;d z Lanzara byłem dość zadowolony, choć nie był to szczyt dobrego brzmienia, dlatego teraz szukam czegoś, co potrafiłoby porządnie zatrząść autem (byłbym zapomniał- jeżdżę Hatchbackiem) ale również żeby brzmiało naprawdę głęboko i soczyście ;)

 

Mój limit cenowy wyznaczam raczej na 400zł, ponieważ w tej cenie jest najtańsza oferta Rockforda, także nie rozpędzajcie się zbytnio  : P
z góry dziękuję za pomoc