Pytanie do wielbicieli dB o funkcjonalność ich aut

[pawel1304]

Witam!

Przeglądałem dziś forum i natknąłem się na temat pewnego kolegi, którego sprzęt osiąga 148dB.

Pisał, że to za mało i że samochodu nie robi pod zawody tylko do grania:)

Tak mnie to zastanawia bo nie mam styczności takimi ludźmi na co dzień itp, więc zapytam.

Czy ludzie osiągający takie wyniki używają prawie pełnej mocy swojego CA podczas codziennej jazdy?

Bo na mój gust wysiedzieć się nie da w takim samochodzie, a co dopiero jechać

Drugie pytanie do biorących udział w zawodach. Jeździcie tak przygotowanymi pojazdami na co dzień?

Czy macie np. 2 pojazdy i jeden służy tylko i wyłącznie na zawody, a drugi do eksploatacji?

[dan124]

Chyba mylisz pojęcia.

[pawel1304]

Możesz mnie oświecić?

[dan124]

A nie widzisz sprzeczności w tym co napisałeś?

[mkgustav]

Mam ciśnienie na audiofilizm

[dan124]

Zciśnieniowany audiofil ze mnie ;P

 

Przynajmniej staram się używać określeń których znam znaczenie.

[zomer1980]

Kolega rozpoczynajacy temat mało czyta..

[pawel1304]

już wiem, sprzeczność między audiofilem, a maniakiem decybeli? No fakt:) Już poprawiłem:) Można wrócić do tematu?

[zomer1980]

Kolego-poczytaj wiecej, przejedź sie na zawody.

Ja osobiście wytrzymalem w aucie 150db. To dany sygnał z odpowiedni czestotliwoscią. łapy mi się trzęsły od rezonansu, w głowie ci wali, a ty z taka głośnoscia chcesz słuchać muzyki? i może jeszcze jechać? To cie policja zgarnie 2 skrzyzowania dalej, bo na 3-4 skrzyzowaniu dostaniesz krwotoku.. Poczytaj może o wytrzymałości człowieka na głośność a nie zastanawiasz sie nad słuchaniem muzyki..

 

Nikt z taką moca na co dzień nie jeździ. Jak ktoś zrobi odpowiednie strojenie do auta, pasujace do muzyki-można słuchać. Ale słuchanie muzyki na poziomie 148db jest możliwe ale na bardzo krótką mete.

[stochus]

a jak można określić maniaka bardzo mocnego jakościowego uderzenia ?

[mkgustav]

Ale po co Ci to wogóle?

[stochus]

Mi?

Na rozmyślenia mnie wzięło, z jednej strony zwolennicy bardzo wiernego odtworzenia muzyki (SQ) z drugiej ciśnieniowcy (SPL)

czuję się tak pośrodku ;d

mocny przód, mocny tył- ale żeby miało to sens.

[mkgustav]

Nie wtrącaj sie Pytam autora tematu.

[pawel1304]

Przeczytaj pierwszy post. Pisałem tam o kolesiu, któremu mało 148dB, ale nie robi tego pod kątem żadnych zawodów, a do słuchania i to mnie tak zastanowiło:)

[pawellaby]

moze gosc jest przygluchawy poprostu , i dopiero 160 db bedzie tak jak dla normalnego ludzia 148 db -jak piszesz

[mkgustav]

Zapytaj ciśnieniowców czy jest taki wynik, przy którym powiedzieli by dość

 

Nie licząc pierdziawek zabawe z hałasowaniem zaczynałem od sonica 15, później był helon 15 i nie przejmowałem sie brakiem bagażnika. Alarmy w samochodach to był pikuś. Jak wieczorami włączałem alarmy w sklepach, obok których przejeżdżałem wtedy czułem, że to jest to.

Teraz, jeśli wogóle można tak rzec w moim wieku, wyrosłem z tego.

Śmieje sie szyderczo jak widze łupiące burczypudła toczące się po mieście, bo z perspektywy czasu wiem ile niepotrzebnej energii ulatywało mi w świat.

Aktualnie staram się budować system w strone SQ. Jestem za głośnym słuchaniem ale jak najbardziej zrównoważonego systemu.

[Vincent]

Pomijając fakt słuchu ale wiele narządów człowieka ma też częstotliwość rezonansowa. W dodatku 140db już z tego co wiem jest progiem głuchoty i jest totalnie niebezpieczne. Na bardzo krótką metę tzn chwilowe włączenie można jakoś znieść to przy prawie 150db stawiam że bębenki w uszach zachowują się jak tonsile gdn16/20 przy 200 watach

[SynDmx]

http://imageshack.us/a/img233/1728/il1221743044.jpg

 

Masz to obrazowo Mimo że wytrzymałem ponad 150 dB przez kilka sekund to na codzień 134 dB mi wystarcza w zupełności, po godzinie człowiek ma już dosyć, a pamiętaj że każde 3dB więcej to dla słuchu 2 razy głośniej.... (tak słyszałem )

[zomer1980]

po godzinie człowiek ma już dosyć, a pamiętaj że każde 3dB więcej to dla słuchu 2 razy głośniej.... (tak słyszałem )

 

Dobrze słyszałeś, jesteś zdrowy..

 

 

Sam nie powiem że też lubie dać czadu w czasie jazdy do pracy, ale jak do roboty miałem 20min - to spoko. Troszkę ludzi w korku wkurzałem, kazali się pukać w głowe (albo może ja miałem im popukać).

 

Paweł-

pyt1- jak zawody to zawody-daje sie tyle ile sprzęt może wytrzymać, chyba że po zawodach robisz recon subwoofera. Większość nie jeździ takimi autami bo po co? To też zależy od klasy. W niskich klasach jeżdzą, ale DB Dragiem do roboty lub po piwko?

Tak w większości robią firmy zajmujące sie własną reklamą. Mało kto, zwykły żuczek, nie biega po zawodach aby sprzęt naprawiać. Nie wspomne o kosztach-dobre wyniki i granice 150dB nie mają sprzęty o łącznej kwocie 500zł. W sprzęt trzeba władować kasę, aby mieć na akumulatory, kable itd.

Oczywiście są też tacy ludzie-połowa z nich na tym forum Ich się nazywa "Posjonatami"

 

pyt2-są tacy ludzie. Często jest tak że ludzie mają zbliżony rezonans auta pod budowę skrzyni, albo mają dodatkową skrzynie z innymi ustawieniami. Na zawodach uzyskuja wyniki, a na codzień wkładaja inna skrzynie i spokojnie słuchają.

 

Znajomy na 2głośnikach w skrzyni closed (łacznie 1kW) wycisnął na zawodach na samej muzyce 135dB. Dla sporej większości to wystarcza - dla ziomków co mieli TUBY i inne cuda to był szok.

 

Jazda na codzień z muzą na poziomie głośności 130dB przez parę lat i człowiek przestaje słyszeć co mówi jego dziewczyna.. (albo nie chce jej słuchać).

Żartuje-ogłuchnąć nie ogłuchniesz, ale trzeba do ciebie mówić głośniej..

[stochus]

Mkgustav, zarzucasz wszystkim ciśnieniowcom, że są niedorośli ?

[Marcyś]

Mkgustav, zarzucasz wszystkim ciśnieniowcom, że są niedorośli ?

Ciśnieniowanie się na zawodach to sztuka.

 

Na ulicy? no comment...

[szakal6661]

dobre ;p

[Piotrsaint]

Na ulicy? no comment...

Ja to nazywam prosto "wiocha.pl".

Ja tez lubie mocne granie ale na trasie, jakos jadac przez stary rynek w moim miescie wole sciszyc muze by wlasnie wioski nie robic...

A no i zimny lokiec jest powszechny u posiadaczy "tuby" w bagazniku.

[Marcyś]

wole sciszyc muze by wlasnie wioski nie robic

Ściszam też, żeby nie kusić losu. Zawsze mniejsza szansa, że ktoś podejdzie i looknie coś w środku siedzi.

[zip]

w niskich klasach tak do 2kw spokojnie mozna zrobic auto uzytkowane na codzien.

Do tego bardzo przyjemnie grajace.

 

sam gram w klasie 1,2 kw, auto na zawody ma wrzucana inna skrzynke odpowiednio dostrojona.

Do tego wystarczy wcisnac magiczny przycisk na procku memory 6 i wynik pod 147DB w tej chwili co dalo mistrza polski .

 

Na codzien skrzynka 38hz z tym samym glosnikiem DD9512 i wzmakiem.(da sie zagrac 144,5db 42 hz a to jzu niezle trzesie buda )

i jak narazie kazdy kto sluchal byl w szoku jak to auto gra

 

tak wiec spokojnie da rade