Skocz do zawartości

A jak z Waszym odpalaniem na mrozie?


Cobra20
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jest bezobsługowy bo w żaden sposób nie można dostać sie do korków. Nie ma ich pod rzadna przykrywka, naklejka czy cuś - korków porostu nie ma wiec jest bezobsługowy:)

 

Najczęściej są naklejki tak robione by nie było tego widać, ja poszukałem i znalazłem :)

 

Najfajniej jak go odpalałem - zwykle latem, jak go odpaliłem, to miał przez pierwsze sekundy pobór 3 litry/h, potem schodził do 0,9 l/h. Teraz jak go odpalam, to przez 10 sekund pobór wynosi 10 litrów :D, i tak sobie spada powoli, aż dojdzie do 2,5 litra. Dopiero jak motor złapie solidną temperaturę,spada do 1,3 l/h.

a sądzę, że kolega ma V6 i strzelam, że jest to X30XE.

dokładnie jak u mnie i strzał celny jedyna słuszna pojemność od jakiej powinno się zaczynać w tych autach :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 219
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Ja tam ta zima nie narzekam na spalanie w mojej babci, dobrze wyregulowane LPG , (wiadomo troszke dluzej na benie pod blokiem aby sie rozgrzal, bo zazwyczaj dogrzewam na postoju) Spalanie mi nie wzrosło... W omedze 2.0 14l w mieszanej jezdzie znika normalnie a w 2.8 na pomiar z ostatnich 4 tankowan srednia to 13l.

WIem jedno nigdy wecej nie kupie nierozsądnych pojemnosci...

)

 

A jaki motor siedzi w Alero?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sprawdziłem w mieście były pierwszy drugi bieg rzadko 3 to spalił 6 litrów na jakieś 6 -7 kilometrów :szok:

Prawie jak Veyron :D

 

U mnie 2.5 V6 w galancie potrafi zaskoczyć jak jechałem do Polski około 120-130 spalił okolo 7 l na 100 km. Ale raz go sprawdziłem w mieście były pierwszy drugi bieg rzadko 3 to spalił 6 litrów na jakieś 6 -7 kilometrów :szok:

Prawie jak Veyron :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jaki motor siedzi w Alero?

 

3,4 V6 12V

 

Jedynie jak nie odpalam sprzętu, spalanie w mieście spada do 17l czyli tyle ile deklaruje producent, w owych czasach wiarygodność producenta była ważniejsza jak normy spalin wymagane przez ochrone środowiska.

W 2008r w USA wprowadzili normę obliczeń spalania zwaną EPA, i od tego momentu poprawiło się jego spalanie, 13,8 i 9,0, miasto jest nierealne do wykonania, trasa tak, ale do max 90km/h i jadąc tempem 90-letniego staruszka tuż przed zawałem.

 

Dzis na onecie już opisują jedną kobietę co wygrała proces o oszukaństwo w podawanych danych, nie całe 10k $ dostała.

 

Smiać mi się chce z tych danych katalogowych i że w to ludzie jeszcze wierzą, raz jechałem takim "testowym" autem, do bicia rekordu spalania był odpowiednio przygotowoany, nie miał lusterek, chlapaczy, olej w silniku w ilości 1.5l, skrzynia tylko aby się nie zatarła, ciśnienie w oponach 5 atm. i zamontowne czujniki wiatru, jak się zmieniał, zawieszali test.

post-3212-0-93494400-1328444547_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj jakie jaja słuchajcie, wstałem radno o 7 żeby przepalić samochód, mieszkam na strzeżonym osiedlu, ciecie kamery itp. Idę w kierunku samochodu, patrzę a w mojej ibizie otwarta tylna prawa szyba (mam 4 el. szyby) Byłem w szoku, pierwszy raz z czymś takim się spotkałem. Myślę sobie, jakiś włam ktoś próbował zrobić, ale po dokładnym obejrzeniu auta stwierdziłem, że to nie możliwę, sprzęt w bagażniku jest no i nie widać oznak otwierania szyby siłą. Potem wpadłem na pomysł, że elektryka mogła ześwirować od mrozu, ale na wszelki wypadek poszedłem do ochrony. Cieć powiedział mi to o czym wcześniej przypuszczałem, że widział jak mi elektryka wariuję w aucie ok 2 w nocy, szyba się otwierała i zamykała, i centralny to samo, próbował dzwonić domofonem, ale nie było mnie w domu, bo byłem na imprezie i wróciłem później. Wcześniej jak ogarniałem się na imprezę, to zauważyłem, że sąsiadowi w starej astrze wariuje zamek centralny, więc poszedłem do niego i mu o tym powiedziałem. Wkur.wia mnie już ten samochód, żałuję, że go kupiłem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po 3 rozładowaniach do zera, aku czesto odmawia mi posłuszenstwa. Jezeli naładuje go, to cały dzien poodpalam, na nastepny rano ciezko i pozniej kupa.

Pojechalem zmierzyc i na zgaszonym silniku mialem napiecie 6V i spadalo w dol, co jest nie dopuszczalne. :)

Aku do ewentualnej regeneracji musze dać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wczoraj spędziłem 28h w aucie na trasie Poznań - Aachen - Poznań, średnio co 10km stało auto na poboczu, większość miała znaczek tdi oraz jego odmiany (z nudów zwracałem uwagę, jadąc 80km/h droga się dłużyła) oczywiście też i busy i tiry, ale to już wiadome że diesel.

 

Tak więc nie ma to jak benzynka i święty spokój zimą, zapobiegawczo do LT'ka na zatankowane 100l ropy i 1 butelka przeciwzamarzacza, nocą w okolicach Magdeburga było -23st, do tego jadąc 80-90km/h płyn do -25 zamarzał na szybie, trzeba było dolać koncentratu do -60st.

Niemcy zaskoczeni, a dopiero mrozy do nich idą, w Aachen wczoraj w południe bylo słonce i -3st. normalnie upał w biały dzień :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możliwe, choć dużo na D i NL blatach. Jedno koło Bielefeld jechało przede mną, mazda 626, ale ostatni wypust przed 6ką na tych dużych lampach, wyprzedził mnie i jedzie 90-95, nagle kupa niebieskiego dymu z tłumika i zaczyna zwalniać, awaryjki i na pobocze. Ogólnie lipa w tą pogodę, i auta teoretycznie za dobre, stare trupy TD jakoś jadą, najwyzej palnikiem filtr podgrzeje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uff to ja mam szczęście, bo mam Tdi z przebiegiem 240 tys (prawdziwego nie znam) i w tamtym roku przy -25 i z ledwo kręcącym akumulatorem auto paliło. W tym roku dużych mrozów nie uświadczyłem jak byłem w Polsce, a w Italii na razie maks to było -8.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na marznącą ropę nie ma siły. Mi wczoraj w aucie z przebiegiem 9tys km łapało na filtrze ale czajnik gotowanej wody załatwił sprawę.Swoją drogą miałem 4 lata takie tdi z przebiegiem 500+ tys i nigdy nic się nie działo a i widzę że nowy użytkownik jeździ codziennie. Na ropę też są sposoby typu rozcieńczanie benzyną , naftą i się jeździ.W mojej firmie 15 starych klekotów rusza codziennie w trasą jakoś :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale nalej benzyny/nafty do nowego cdi'ka :)

Nowa c-class sąsiada, silnik 220cdi, odebrane w salonie rok temu w kwietniu, do przebiegu 3000km wymienione po kolei 4 wtryskiwacze, kilka miesięcy spokoju, zaczeła się zima, od tygodnia sąsiadka jeździ z synem do pracy, mietas stoi, musi zimę przeczekać :). Na pytanie dlaczego nie jedzie do serwisu, parskneła że nie ma czasu się denerować i myśleć czy rano zdaży do pracy, oraz czy ją dowiezie czy też stanie po drodze i tylko kłopot.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja początek mrozu miałem straszny.

Samochód stoi na dworze, bo w garażach parkują mama i tata.

Pierwsze mrozy, -3 na dworze, wsiadam do samochodu, próbuję odpalić i nic. Sprzęgło zamarzło, w gaźniku mi się coś zebrało i też nie chciał odpalić. Na drugi dzień wszystko ok.

Teraz -25 stopni cały czas, wlałem mu 98 i pali ok. (aż dziwne, raz zakręci, za drugim już łapie). Chwilę pochodzi, wrzucam na LPG i działa bez problemu. Nagrzewa się w swoim czasie, ciut dłużej niż jesienią.

Tylko wentylatorek mi hałasuje strasznie w środku (od nagrzewnicy), nie wiem dlaczego..

 

Samochód z 99r. ok. 200 k przejechane, Citroen AX 1.0 ;)

Aku 64 Ah.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na marznącą ropę nie ma siły.

 

Ja myślę, że problem leży raczej w Twoim aucie, Słyszałem już nie raz od znajomych, (machaników lub właścicieli), że Mazda + diesel = kłopoty. A szkoda bo następną właśnie chciałbym Madzię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy bo ja wiem...

Ja jestem strasznie zadowolony z tego samochodu a więcej będę mógł powiedzieć jak zrobię 100 a nie 10 tys km. Jeśli auto stało tydzień przy temp dochodzących u mnie do -28, pod chmurką i na wietrze to wydzielająca się parafina miała jak najbardziej prawo zakleić każdy filtr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ropa robi sie gesta.

 

Moj stary jak mial Transita (generalnie uturbiony dizel 2,5 na common rail z intercoolerem) i bylo ponizej -23 to tez nigdy nie odpalil.

 

Ratunkiem okazal sie samostart - tylko jak ma go uzyc jedna osoba w aucie, w ktorym jest nadcisnienie w dolocie. Sprawe zalatwil montaz wentylka od felgi w jednej z rur dolotowych.

Odkrecal czapeczke, wtryskiwal troche samostartu, zakrecal i jazda. Trzeba bylo chwile krecic. Po kolei lapaly kolejne gary az zastartowal.

 

 

Siostra miala Mazde 6 (tylko, ze 2.3 benza) - zajebiscie udane autko. Dla mnie najfajniejszy byl fotel - jechalem do/z Holandii na raz i wysiadalem bez bolu plecow co u mnie jest czestym problemem.

Sam kiedys mialem Mx-6 - no nie do zajechania auto bez kitu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...