Skocz do zawartości

Auto do 10tyś


blood1989
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Narazie wszystko co robilem robilem sam ale mam goscia ktory sie nie boi Alfe trzeba kupic wtedy gdy sie tego pragnie a kupowanie alfy jako zwyklego dupowozu jest bez sensu , ja patrze na swoje auto przez rozowe okulary i dobrze mi z tym jak sie cos zepsuje to naprawie a na codzien mam auto ktore jest dla mnie duza radoscia

 

MI też odradzali, a teraz TYLKO AR :) Tutaj chodzi o serce nie o rozum, bo przy kupnie rozum nie daje sobie rady z serduszkiem, które bije szybciej i mocniej :) Też okularki, też własna robotka jeśli coś grubszego mam mechanika, który nie boi się niczego związanego z AR :)Jeden z najlepszych na mazowszu jak nie w PL :) I też leje na to, że ktoś coś mówi, że się psuje albo coś jeszcze innego :) Dzięki temu mam nietuzinkowy samochód za śmieszne pieniądze :) I jedno z najważniejszych zdań, które powiedział Clarkson "Jeśli uważasz się za fana motoryzacji musisz mieć chodź raz w życiu Alfę Romeo" :)

Ale chyba trzeba przestać pisać nie na temat, bo nas skasują i będzie dopiero :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 101
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Dokladnie po co zaryzykowac i kupic cos innego... Ale nie oceniam bo kolega wyraznie napisal ma tylko byc pojazdem w ktorym sie siedzi pomiedzy punktem A i B , taka winda :D JA , pewnie My mamy inne nastawienie ja sobie nie raz wole pojezdzic bez celu po miescie sluchajac muzyki niz oszczedzajac paliwo wrocic od Panny do domu a mam 6km a jak wracam od niej to czasami auto mi pokazuje Trip 30-40km :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zelazny zestaw CA to Golf , Passat itp. Alfa to taki dziwny wymysl , takie cos co jest tanie i nie gra wedlug forumowych mitow.

 

Fakt jest taki ze nie mam zamiaru rozpetac wojny VW kontra Alfa kazdy jezdzi czym chce , tez ogladalem golfy i uwazam ze technologicznie poza kiepskim materialem na kokpicie nie mam nic do zarzucenia , poprostu nie moj gust i nie lubie miec czegos co ma pol miasta , taki jestem i tyle , nie mam w aucie HSK , SOny XM i suba RE bo z czystej przekory mimo podobnego budzetu kupowalem wszystko na okolo zeby miec cos innego i tak mam z autem , a jezeli ktos lubi cos sprawdzonego przez wielu to ok , wazne zeby jazda nie sprawiala dyskomfortu , auto sie nie psulo i malo palilo a jak da rede to niech jeszcze ma troche odejscie i wyposarzenie.

 

 

p.s Tematy o samochodach sa nie zdrowe bo zawsze wywoluja dyskusje , bo kazdy swoje chwali... A malo kto mial mozliwosc porownania , nie mowie ze ja mam ale kazdym ktore wymienilem w jakiej kolwiek rozmowie jezdzilem przynajmnei z 2-5km :D A niektore mialem na codzien inne sa w rodzinie i znam ich hhistorie jako ze bardziej interesuje sie samochodami niz CA to lubie o tym porozmawiac przy wodce i nawet ostatnio w rozmowie posiadacza 166 , 147 i Pasata B5 wsparlem argumenty tego ostatniego bo to naprawde nie sa zle auta tylko poprostu w moim pojeciu takie troche zbyt popularne i oklepane a nawet najlepszy utwor jak sluchamy go non stop to obrzydnie tak jest wlasnie z niektorymi modelami aut ktore widzimy na ulicy. Mimo to podtrzymuje moje zdanie i wybieralbym miedzy

-Opel Astra 1,7

-Golf IV 1,9 SDI

-Ibiza SDI

 

Jak troche oryginalnosci to Stilo 1,9JTD 100km

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vw pali mniej niz opel ( znam 4golfa a astre II mam)

 

astra nie jest złym wyborem

 

 

Pali mniej zgodze sie natomiast to co sie straci na paliwo moze sie zwrocic podczas napraw i eksploatacji na dobrych czesciach bo fakt jest taki ze chinczyki robia do wszystkich marek i ceny takiego staffu sa podobne. Ale oryginaly juz na przewage Opla.

 

 

olega szukał bezawaryjnego wiec nie ma tu mowy o Alfie

 

 

Nawet nie wiem czy komentowac bo sie rozpeta dyskusja ale co tak naprawde psuje sie w alfach w dieslu ? Zawieszenie dlaczego bo nasze drogi sa do bani a zawieszenie zbyt bezkompromisowe na nasze drogi i tyle. Wiec nie popadajmy w skrajnosc bo jak sam napisales

 

 

Samochód a samochód to różnica- zależny jak poprzednik dbał- to jest bardzo ważne

 

 

Jak kogos nie stac na czesci markowe do alfy to niech nie kupuje bo niestety tego nie wypieram jezdzac po bardzo dziurawych drogach nie raz sporo za szybko w 10tys km spowodowalem luzy w zawieszeniu , niz wielkiego czasami cos pukcnie i wiem ze na wiosne czyli za kolejne 10-15tys bede wymienial zawias ale to jest roczy przebieg moj a kolega by zrobil ten przebieg w ponad dwa lata a uwazam ze jezeli raz na dwa lata wydasz na zawieszenie 1,5tys zl to nie wiele i zeby tylko takie problemy mieli uzytkownicy aut

 

corsa c w dieslu lub 1.4 + lpg

 

Popieram to oze byc dobra opcja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z takimi rocznymi przebiegami nie ma sensu pakować się w diesla. W przypadku VW pompowtryski niestety często dożyły już swojego kresu.

JTD to common rail i mimo, że silnik jest bardzo trwały(1.9 150KM w Astrze H od kumpla zrobił 65tys. km w 1,5roku), ale ew. ryzyko uszkodzenia równa się z wysokimi wydatkami. Regeneracja kompletu wtrysków to jakieś 2tys.zł, do tego pompa CR. Turbo nie liczę, bo w turbo benzynie tak samo może się skończyć.

 

Zwykła benzyna, które technologicznie jest przestarzała(teraz mamy już tylko bezpośredni wtrysk), to dzięki temu jest tania w naprawach. W wielu modelach po prostu nie ma co się popsuć.

Co do astry, to nie polecam silnika 1.6 16V oznaczenie X16XEL, moim zdaniem nieudany motor. Tańszym wyjściem jest 1.6 8V, tyle, że jest słabszy. Jak już 16V to lepiej X20XEV.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Bierz duzy motor na sekwencji... Im wiekszy tym mniej wysilony a z LPG bedziesz jezdzil jak Corsa na benie...

 

Nawet na benzynie nie wychodzi drogo(a jak cena gazu skoczy ponad 3 pln to eksploatacja praktycznie się zrówna). A jak człowiek włączy w sobie ecodriving po mieście, to można na benzynie zejść w okolice 8 litrów, a jeżdżąc oporowo eko, (wytrzymałem 20 km bo nie po to ponad 200 kucy pod maską mam) udało mi się zejść na 5,8 Litra silnikiem 3,2.

Generalnie, duże silniki nie palą dużo, jakby się komuś pozornie wydawało. Wiadomo, że spali te 2-3 litry więcej, jak takie 1,6 ale człowiek się nie męczy jadąc po mieście czy w trasie. W trasie jest to podwójny komfort bo na autostradzie tempomacik, 140, a auto pali 8,4-9/100 :) a takie 1,6 przy 140 to ze 12-14 weźmie i ten hałas w środku...

 

Dużo palą silniki benzynowe z turbo. np. oplowskie 2.0 turbo spali statystycznie około 4-5 litrów więcej, niż V6, mając zbliżone osiągi (Vałka mocniejsza).

Generalnie, po 1 stycznia flota mojej firmy (same Audi TDI) będzie statystycznie jeździła drożej, niż moja benzyna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam pobawić się trochę w "egzotykę" (może to trochę przesadne wyrażenie) ale zobaczcie ile tego jeździ po drogach, golfy, astry, corsy i itd. Ale wiele aut jest niedocenianych bo ludzie boją się kupować czegoś czego nie znają. Kupiliśmy 2 lata temu Jaguara XJ6 3,2 w gazie 98 rok. Wyszedł nas około 7000 zł bez opłat. Wrażenia z jazdy bezcenne, a ludzie się oglądają za tym z większym zainteresowaniem niż np za jakimś nowym Passatem. Zawieszenie nie do zajechania nawet na naszych drogach. Ceny tych aut są naprawdę smieszne, więc kolega może się skusi na coś takiego ;)

 

http://www.google.pl/imgres?q=jaguar+xj6&um=1&hl=pl&sa=N&biw=1280&bih=833&tbm=isch&tbnid=qa5lgfIgmJ6nkM:&imgrefurl=http://autoslubne.info/oferta.html&docid=LJ35yPzguaqRHM&imgurl=http://autoslubne.info/img/jaguar_.jpg&w=940&h=503&ei=Lx_MToedJ6Tj4QTCqJhA&zoom=1&iact=rc&dur=260&sig=113647119475954396533&page=2&tbnh=139&tbnw=222&start=20&ndsp=20&ved=1t:429,r:10,s:20&tx=131&ty=74

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym nie kupił Diesla, z powodu kosztów napraw ( pomijam Diesle typu 1.9 tdi i inne proste oraz obeznane od A do Z, które można tanio zreanimować ) i ceny paliwa.

Także polecam większy silnik, bo nie oznacza on od razu dużego spalania a pod butem masz. Jak troche jeździsz to wrzuć sobie lpg i do przodu.

Każdy będzie polecał to czym jeździ. Ja od siebie polecam BMW, są to bardzo dobre samochody i niesamowicie dobrze przemyślane pod względem konstrukcyjnym. Każdy model, jego przypadłości i sposób na to, są szeroko i rzeczowo opisywane na wielu forach dotyczących tej marki.

Poza tym rekreacyjnie zajmuję się serwisem tych aut i ich ulepszeniami. Na prawdę polecam.

Druga opcja to Audi. Cztery kółka to komfort i niezawodność. Zwłaszcza taka setka 2.8 - wielka i wygodna maszyna, prosta w naprawach, tania w częściach i dobrze wyposażona. Blachy jak dzwon !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie jestem za oklepanymi samochodami jest wiele , fajnych i dobrych samochodów które można tanio kupić bo ludzi się ich "boją " a w rzeczywistości są tylko mniej popularne u nas .

Więc polecam ci może coś nie tak bardzo egzotycznego jak Jaguar ale i nie tak oklepanego jak golf .

Rovera 25 , jako że niewiele jeździsz to wystarczy ci benzyna 1,4 albo diesel 2.0 DTI ( silnik z accorda )dieslem ;przejeździłem jakieś 2,5 roku 80 tyś km bez problemu .

Albo MG ZR z tym że może być ciężej do 10 tyś , dostępny z takimi samymi silnikami co rover plus 1.8 wc 160 KM ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też polecam egzotykę byle nie najmniejszą ani nie największą. Małe auta (w stylu Corsa - takimi jeżdżę nieraz) są niewygodne i kiepsko zrobione.

Klasa średnia lub średnia wyższa to auta które można jeszcze zaparkować w stolicy i wygodnie jeździć. Duże limuzyny w stylu Phaeton nie sprawdzają się w Warszawie ale kupowanie i używanie np. Navary to już całkowita porażka (wolę jechać w stolicy komunikacją miejską niż szukać dla niego miejsca aby zaparkować.

Za 10.000 można kupić Camry z gazem (raczej motor 3.0) i wygodnie i długo polatać jeszcze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie bardzo dziękuję za zainteresowanie :)Ja ogólnie nie szukam auta do pseudo tuningu czy tzw lansowania się po mieście :) auto ma mi służyć do dojazdu do pracy, na zakupy na jakieś tam dalsze wyjazdy na wakacje i to w sumie tyle, tak krótko mówiąc, ktoś pisał jak dbałem o samochód a więc już mówię.... Dla mnie moja corsinka jest oczkiem w głowie najmniejsze stuki luzy zaraz były naprawiane na najlepszych częściach nigdy nie żałowałem kilku złotych więcej na lepszą część a przez to zaoszczędziłem na nerwach i kolejnej straconej kasie na robociznę, autko zawsze wychuchane wypieszczone, z silnika można było jeść, czasem spędzałem przy samochodzie cały dzień na czyszczeniu po czym jak zawsze spadł deszcz :rozpacz: jestem klubowiczem OCFC jak i CorsaSport i chłopaki zawsze mówili jak ja to robię ze auto 11 letnie wygląda jak by wyjechało z fabryki hehe. Moja żelazna zasada to JAK DBASZ TAK MASZ, nie chętnie się rozstaje z moim toczydełkiem bo inaczej nie można nazwać samochodu który ledwo co sie kula (1.0 12v) no ale niestety mam dość po ostatnich naprawach ja wymiana rozrządu 1500zł popychacze 500zł pompa paliwa 300zł krokowy 250zł i cała reszta, no niestety silnik w tym samochodzie to totalna porażka, kolejną sprawą autko jest już dla mnie za małe i mało komfortowe. Nie chcę disla ponieważ mało robie km i jest to nieopłacalne a jak wiadomo utrzymanie disla jest droższe niż benzyny. Co do golfa 4 mam znajomych kochających tą mare i fakt za dobry egzemplarz trzeba dac ponad 10tyś inaczej do tej kwoty można szukac na prawdę wychuchanego rodzynka jak golf III i zostanie jeszcze trochę na audio :) dla tego golf odpada, też denerwuje mnie to, że golfem jeździ teraz co druga osoba, będąc na summercars party najwięcej było golfów :cisza: Myślę, że jednak dobrą alternatywa na moje potrzeby będzie ASTRA, FOCUS LUB MAZDA 323F jak wcześniej ktoś pisał, dla czego pisałem, że nie mazda a no dla tego iż pracowałem troche w mazdzie i jak to sie mówi nie mogłem już na nie patrzeć hehe co do ALFY fakt auto śliczne no ale części dość drogie kumpel miał alfe same świece jakieś 700zł, prowadzenie komfort to po prostu baja do tej marki nie mam żadnych zastrzeżeń ale obawiam się drogiej eksploatacji. Rover też ciekawy samochód nawet o nim nie pomyślałem, fiat absolutnie i kategorycznie nie :) nie lubie marki fiat nie podobaja mi się, wujek miał kilka fiatów nowych i.... brak słów. Passat ? hmm duże wygodne auto ale nie wiem czy nie jest już w nich wielowahaczowe zawieszenie które jest dość drogie. Także na tą chwile ASTRA II, MAZDA 323F FOCUS, i zastanowię się jeszcze nad tym Roverem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tej 3 bym bral Mazde bo jest jej najmniej na ulicach, nie jezdzilem astra ale Mazda vs Focus to dla mnie wieksza przyjemnosc z jazdy jest w mazdzie, a jak juz ja podkrecisz na wyzsze obroty to po prostu bajka :) nie jest wysokim autem a relatywnie szerokim, wiec jest fajnie srodek ciezkosci polozony (i calkiem sporo iejsca w srodku), zawieszenie takie lekko sztywne wiec trzyma sie swietnie drogi :) dodatkowo japonce sie bardzo szybko nagrzewaja wiec jesli kupisz z gazem sekwencja albo zalozysz sam pozniej to bardzo szybko Ci sie przelaczy z benzyny :) A i pod katem audio mazda zle nie wypada, normalne miejsca na woofer, duzo miejsca przy slupkach i ich maly kat nachylenia oraz duza odleglosc w miare od glowy :) dla mnie bardzo dobry wybor szczegolnie ze najmlodsza z tej 3 kupisz za ~10k :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mialem 156 przez 3tyg nie wiem po co ja sprzedalem.Kiedys sobie jeszcze kupie alfe.Mialem s-wagon na xenonach, skory i audio w dizlu, 2000r i takowy tez przebieg kupilem za 12700.

 

Z takim podejsciem kup sobie miesieczny na busa, albo seja bedzie tanio i tez dojedziesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...