Jest ktoś może z Warszawy kto pomoże mi ogarnąć albo naprawia wzmacniacze? problem jest natury takiej że wzmacniacz pograł około 20 minut a potem wywalił bezpiecznik. Po włożeniu nowego coś w nim bzyczy - ciężko stwierdzić gdzie dokładnie. Na prawym przodzie podaje stały +28V, pozostałe kanały grają (sprawdzałem wkładając bezpiecznik na 2 sek i wyjmując w strachu że syczenio-buczenie upali wszystko do końca. Gorąco prośba o pomoc