Każdy ma inny gust, jednemu ma napier...... , zarzynają głośniki przesterami, najpierw mamy ich słyszeć dopiero potem widzieć, a drudzy wolą kulturalne granie. Sam mam kumpla który należy do tej pierwszej grupy i kiedy mnie spotyka pyta się zawsze " czemu jak przejeżdżasz pod moim blokiem do wcale cię nie słychać??" On nie może pojąć że mam sprzęt audio w samochodzie, a nie chcę robić hałasu na osiedlu.