Witam Specjalnie założyłem konto po to aby dowiedzieć się fachowej opini na problem który mnie spotkał. A wiec mam już od ponad roku w aucie zamontowany skromny sprzęt: Radio Pioneer Przód zestaw Power bass L-6c Tył skrzynia z głośnikiem Infiniti (nie pamiętam dokładnie modelu) moc 1200Wat 300RMS Wzmacniacz Blaupunkt GTA 480 850Wat Od jakiegoś czasu jak słuchałem muzyki przerywało i wyłączał się dźwięk z przodu i grała sama skrzynia, po ruszeniu lub po puknięciu w panel grało normalnie. Zjawisko się nasilało aż w końcu przestało w ogóle grać tylko tym razem nawet skrzynia nie reagowała. Stwierdziłem że i tak radio jest już stare przydało by się jakieś lepsze wiec kupiłem Alpine z niższej pułki a dokładnie alpine cde-120 r. Dziś zabrałem się za montaż i.... wielkie rozczarowanie nadal to samo panel świeci muzyka niby leci na wyświetlaczu a dźwięku nie ma . Wkurzony zacząłem wszystkie kabelki sprawdzać i nic. Wiec sprawdzam wzmacniacz i okazuje się ze wzmacniacz zachowuje się jak by miał brak zasilania tzn kontrolki się nie palą. Sprawdziłem bezpieczniki w wzmacniaczu i przy akumulatorze i są dobre. Zauważyłem tylko jedna rzecz w momencie włączania radia na chwile na wzmacniaczu zapalają się kontrolki a po chwili gasną. Co to może być ? Czyżby wzmacniacz wyzioną ducha ? dziwne tym bardziej ze nie był katowany i nie było nic grzebane przy nim. No i wyszło ze kupiłem radio na marne