no tak, chodziło mi o końcówkę mocy... niemam wzmacniacza dodatkowego. jak już pisałem w sumie 3 radia testowałem. najstarszy pioneer który jest w linku powyżej grał(i gra) najlepiej, na nim niema trzasków. później na sony trzaski były więc kupiłem tego pioneera deh-4300 sądząc że wzmacniacz 4x50 sobie poradzi ale chyba jednak nie bo tak samo są trzaski.na podstawie innych postów wychodzi mi że to wzmacniacz radia znowu za słaby.czy mogę się mylić?czy może być inny powód? jeśli nie-prosty wniosek na szybko: kiedyś produkowali prawdziwe 4x50 a te dzisiejsze 4x50 to chyba tylko z nazwy... cytat z innego forum: "Jak głośnik charczy niezależnie od głośności - uszkodzony głośnik (przyczyny różne). Jak charczy wyłącznie przy wysokim poziomie głośności (skali potencjometru wzmacniacza) za słaby wzmacniacz! A charczy, gdyż, w olbrzymim skrócie, wzmacniacz po przesterowaniu produkuje zniekształcenia. A jak będziesz dłużej grał z przesterowanym wzmacniaczem to co z niego wychodzi (zniekształcenia) spalą Ci cewkę głośnika! Tyle zarysu wykładu dla opornych..." ps. jeszcze jedna uwaga,przednie głośniki trzeszczą ale już tylne nie.przód to 13,5mm a tył 2 owale 6x9. te 13,5 w miare "przesterowywania"dzwieku w radiu zaczyanają trzaskać więc to chyba musi byc wzmacniacz.