Skocz do zawartości

nightrunner

Użytkownik
  • Postów

    30
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O nightrunner

  • Urodziny 12.01.1984

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Lokalizacja
    Koszalin
  1. No i Pandor znowu zaczął puszką wymachiwać anics77 pamiętaj że każda odchyłka od wyliczonej wartości L-pada zmienia wypadkową impedancję widzianą przez filtr co zmienia charakterystykę. Takie zachowanie nie zawsze jest niepożądane i sam z niego korzystam czasami ;) Od siebie mogę dodać, że jak masz chęci i nie żałujesz kilku złociszy, to sprawdź co się zmieni z lepszymi rezystorami. Jak usłyszysz różnicę to gratuluje słuchu, jak nie to gratuluje oszczędzonej kasy na przyszłość. Rezystory ceramiczne często wykazują się "sporą" indukcyjnością od dziesiątek do kilku uH, a na tweeter to już czasami wystarczy ... Białe ceramiki można kopic bezindukcyjne, ale one nie są już tak łatwo dostępne i też swoje potrafią kosztować nawet 1,5-2 zł za sztukę. Więc już lepiej dopłacić do np. Jantzen Superes. Osobiście uważam że Jantzen Superes albo Mundorf MR są warte swojej ceny i jestem w stanie bez problemu rozróżnić Jatzena, Mundorfa i zwykłego ceramika w ślepym teście. PS Do hejterów. Posądzacie tych słyszących że piszą głupoty, bo gdzieś to wyczytali (co jest nieprawdą w moim przypadku), a następnie sami powołujecie się na czytadła, opinię innych, które są przez was akceptowalne, bo pasują do waszego toku rozumowania i postrzegania dźwięku. To się nazywa hipokryzja i jest nieodłącznym elementem niektórych religii ;) Dlatego wiem że przekonywanie niesłyszących do słyszenia ma taki sam sens jak wmawianie słyszącemu że nie słyszy. Trochę więcej zrozumienia i empatii, bo z literek niektórych osób aż kipi chęć narzucenia swojego toku rozumowania.
  2. Rezystory ceramiczne wpływają niekorzystnie na dźwięk i wcale nie trzeba mieć drogich głośników żeby to usłyszeć. Jest to MOJA opinia. Sprawdziłem to wiele razy w praktyce i JA słyszę tą różnicę. Każdy musi się o tym przekonać sam, bo każdy z nas ma inny słuch, jedni słyszą różnicę inni nie. Abstynent jak nie usłyszysz różnicy to zawsze możesz się przyłączyć do frontu głuchych (w kupie raźniej) i hejtować tych co słyszą ;) PS Regulacja co 1dB to nadal duże skoki, ale może Tobie wystarczą.
  3. L-pad - to wprowadzenie do toru kolejnego elementu pasywnego i jeśli jest on słabej jakości to masz wyostrzanie i ziarnistość. FADER - jak dla mnie to ciosanie wykałaczki siekierą, w zasadzie nigdy nie udało mi się ustawić poziomu sygnału na radiu, skoki są zbyt duże. Poza tym zmniejszanie sygnału płynącego z radia do wzmacniacza pogarsza dynamikę i S/N. Są to niewielkie zmiany (zależy ile chcesz obniżać) ale jak walczy się o każdy grosz to ma znaczenie. Zazwyczaj (przy normalnym słuchaniu) sygnał z radia to dziesiątki mV więc nie jest to zbyt wiele i warto zadbać aby za bardzo nie obniżać tego napięcia. GAIN - to w sumie najlepsze rozwiązanie i bez wad poprzedników. Trzeba tylko pamiętać aby obniżać (nie podnosić) no i mieć anielską cierpliwość w regulacji o "setne kąta" Dobrze jest się wspierać miernikiem ;)
  4. djrobus1 temat wcale nie jest prosty (a dla mnie osobiście ciekawy), bo autor chce zjeść marchewkę i mieć marchewkę. Jak ty chcesz odfiltrować najniższe zakresy (przy których woofer robi tylko za pompkę powietrza) filtrem 1-go rzędu bez co najmniej dużego wpływu na użyteczny zakres, a przy warunku "bez suba" nawet wymagany zakres. Takie filtrowanie ma sens przy zastosowaniu filtra f30-40Hz 18-24dB/okt, choć nawet taka filtracja ma wpływ na brzmienie woofera. Dodatkowo wstawianie konda w szereg (nie najgorszego ale też nie najlepszego) na pewno nie wpłynie dobrze na jakość. Można dać lepszego konda, ale jaki to koszt, plus skuteczność rozwiązania ... to jak pisałem sztuka dla sztuki (bo ja muszę mieć pasywny HPF na wooferze). PanJarek2 nawet jak podwoisz wartość tego kondensatora to i tak będziesz słyszał znaczącą stratę w zakresie którego raczej nie chcesz tracić, poza tym skuteczność tego rozwiązania maleje znacząco przy obniżaniu f ciecia. Moim zdaniem gar nie warta zachodu, ale jak musisz to rób jak uważasz. Jak już pójdziesz tą drogą to daj znać co z tego wyszło, może się okaże że przesadziłem z tą marną skutecznością tego rozwiązania i zawsze to będzie jakieś podsumowanie tematu ;)
  5. PanJarek2 to ja w takim razie nie wiem w czym problem, przecież możesz pominąć cięcie woofera od dołu, w końcu w instrukcji napisali "To activate the 6 dB highpass ...". Zrób deactivate i po problemie, woofery przeniosą tyle dołu ile potrafią ... skoro nie chcesz suba ... Kombinowanie z tym cięciem to sztuka dla sztuki skoro chcesz ciąć woofery niżej żeby nie mieć suba.
  6. PanJarek2 a nie możesz ciąć woofera od dołu na wzmacniaczu albo radiu ? Tam powinieneś mieć co najmniej 12dB/okt Cięcie woofera od dołu pasywnie na 6dB jakoś do mnie nie przemawia i wstawiasz dodatkowo kolejny element pasywny w szereg. Osobiście jestem zwolennikiem zwrotnic pasywnych, ale dodawanie każdego kolejnego elementu do zwrotnicy to przeciąganie liny, jedno się zyskuje inne traci ... Z tego co widziałem w tej zwrotce jest elektrolityczny mundorf, wiec nie jest źle, ale żeby zmienić cięcie na niższe, musiałbyś do niego dolutować trochę pojemności (dziesiątki uF) najlepiej takie samej klasy, a to już jest pewien koszt ... Dodatkowo zmniejszasz skuteczność tego rozwiązania przez obniżanie f ciecia bo to TYLKO 6dB/okt
  7. nakamichi ja myślałem że Alpina działa właśnie w taki sposób jak piszesz, tylko robi to dyskretnie poprzez zmianę wzmocnienia wyjścia radia, dzięki temu nie zmienia się skala VOL i nikt na forach nie pisze że mu się VOL popsuł Postanowiłem to sprawdzić i niestety byłem w błędzie. Przy maksymalnym podbiciu EQ (+6) dla f=63Hz, na wyjściu pojawiło się napięcie 5,82V (pomiar dla sygnału 60Hz, vol max 35) Osobiście nie używam, EQ bo dla mnie więcej psuje niż naprawia, ale dla osób które używają EQ może być to ważna informacja. Wniosek z tego taki że wyjście Alpiny jest przystosowanie do przekraczania nominalnych 4V, ale nie mam pewności co tak naprawdę mierzyłem, czy sygnał nie był już zniekształcony, bo jest to podbicie o 3,15dB, a to chyba trochę mało jak na max podbicie +6, więc możliwe że sygnał był już zniekształcony i mój miernik za bardzo sobie z nim nie radził (brak true rms). Tematu AXU nawet nie tykam, bo bez pomiarów nie ma sensu, ale podejrzewam że tam tez by jakieś cuda wyszły ;) Ogólnie moja Alpina mnie trochę zawiodła, myślałem że jest bardziej „idiotoodporna”.
  8. Abstynent tak powiązałem fakty, czyli Twoje 2,9V i to co pawel_luk1 napisał ... Ty nie masz przypadkiem na EQ ustawionego podbicia któregoś zakresu na +2 lub +3 ? Bo jeśli Twoja Alpina ma taki sam skok podbicia EQ jak u pawel_luk1, to daje nam jeszcze inną informację. Twoje 2,9V to akurat spadek 2,8dB w stosunku do 4V. Więc bardzo możliwe że dla podbitych częstotliwości osiągasz 4V max, a poziom pozostałych częstotliwości jest obniżany o wartość podbicia. Jest to o tyle ciekawe bo daje informację o tym, że nawet jak się przesadzi z podbiciem, to radio nie pozwoli na obcinanie szczytów sygnału dla wyższych wartości vol. Jeśli nie podbijasz częstotliwości suba to mogło dać dodatkowe tłumienie w zakresie regulacji vol suba i dlatego wzmacniacz nie reagował właściwie nawet na największej czułości GAIN. Abstynent daj znać czy coś się zgadza z moich przemyśleń czy za bardzo odpłynąłem hahaha
  9. Abstynent napiszę tak ... Ja w domu słyszę znaczącą różnicę w ustawieniu vol DACa na -6db a 0 db. -6db było praktyczniejsze bo pozwalało na większy zakres pracy vol na wzmacniaczu (płynniejsze sterowanie z pilota), ale coś za coś ... Czy jest to słyszalne na subie w samochodzie, sam nie wiem bo nie testowałem, ale chyba sprawdzę to w przyszły weekend A czy Ty to usłyszysz na Twoim sprzęcie i na Twoich uszach, to już musisz sam sprawdzić, bo zmiany raczej nie będą ogromne. Ale w zasadzie takie zmiany nic nie kosztują, oprócz czasu poświęconego na „zabawę”. Trzeba też pamiętać że te kilka „ząbków” za podbicie suba trzeba sobie zostawić, szczególnie jak się słucha rożnej muzyki. Tak więc fetysz swoje, a użyteczność swoje
  10. michal_j to w takim razie u ciebie jest coś nie tak z tym napięciem. Wykonałem szybkie pomiary i potwierdziły się moje poprzednie słowa. Vol max tzn 35 i sub na tzw. +15: front 4,1V; sub 4,05V Vol max i sub na zero: front 4,1V; sub 0,72V Pacjent to Alpine 117. Czyli zakres regulacji suba to 4V przy +15 i mniej przy niższych wartościach. pawel_luk1 twoje podejście jest normalne. Ja osobiście kalibruje suba dla VOL SUB = 5, choć prawdziwy fetysz powinien kalibrować dla jak najwyższego vol suba, bo wtedy uzyska się większą dynamikę ;)
  11. nakamichi a czytałeś w czym jest problem ? Z tego co ja wyczytałem to nie chodzi o równowagę tonalną tylko o zbyt niski poziom suba, co wcale nie jest jednoznaczne, bo to kwestia gustu. Podałem podstawowe reguły, a kto jak ich użyje to jego sprawa. Czy będzie dążył do równowagi tonalnej, czy do masowania pleców to już jego sprawa. U=pierwiastek kw ( P*R ) wystarczy aby pomóc zlokalizować źródło problemu, a następnie kolega będzie mógł zdecydować czy chce równowagę tonalną czy masowanie pleców.
  12. Normalnie takie teksty jak GAIN na 90%, GAIN na 3/4, GAIN na 23/523 mnie rozbrajają Sterowanie subem powinno działać jako wyciszenie, w takim przypadku przy maksymalnym sygnale z radia nie zostanie przekroczony max poziom wyjściowy 4V. Jest to logiczne, bezpieczne dla urządzeń i łatwiejsze do wykonania. Można to oczywiście sprawdzić za pomocą miernika ustawiając radio na max i suba na 0 (pomiar) suba na 15 (pomiar). Nigdy tego nie sprawdzałem ale może dzisiaj z ciekawości sprawdzę Kolejna sprawa to słowo klucz „kalibracja”. Ja nigdy nie wiem jaki mam GAIN na wzmacniaczach, ale wiem że przy vol30 na radiu (tak wybrałem) wzmacniacze osiągną swoja moc nominalną, bo tak skalibrowałem źródło z końcówką mocy. Jakim cudem to osiągnąłem ? Dzięki magicznym zdolnością zdobytym w szkole podstawowej : U=pierwiastek kw(P*R) Ustawiam radio na wybrany vol podpinam miernik do wzmacniacza i kręcę GAINem aż uzyskam wymagane U tzn moc. Teraz pytania do Abstynenta: Jakie U osiągasz na wyjściu radia przy wybranym vol i wartości vol suba, bo dla suba liczy się PARA parametrów … Dla pewności czy radio jest ok, ustaw vol na max i sub 15, wtedy powinieneś uzyskać 4V. Jakie U osiągasz na wyciu wzmacniacza -> jaką moc? Oczywiście pomiaru dokonaj dla podanego sygnału wzorcowego tzn sinus 50-100Hz. Z takim sygnałem poradzi sobie nawet miernik za 10zł. Z takimi informacjami źródło problemu szybko się odnajdzie i nie trzeba będzie gdybać i tworzyć teorie …
  13. janek spójrz na to w ten sposób. Skrętka jest bardzo dobrze zabezpieczona przed zakłóceniami. Każda para jest skręcona z inna długością i dodatkowo jest ekran. Takie "zabezpieczenia" pojawiają się dopiero w droższych interkonektach, np Hollywood PRO nie ma żadnego ekranu tylko skręcone przewody. Przy zarabianiu skrętki jako interkonekta łącze 2 pary na sygnał i 2 pary + ekran (wraz z aluminiowym ekranem jest dodatkowy drut) na masę. Daje to 4 żyły o przekroju 24AWG z bardzo dobrej jakościowo miedzi i dosyć dużą powierzchnię przesyłu sygnału. Co do jakości miedzi to oczywiście oceniam ją na oko, ale miałem już nie jeden przewód w rękach i potrafię odróżnić rasowe wino od bełta ;) Można mieć zastrzeżenia że skrętka jest robiona z myślą o sygnale cyfrowym itd ,ale sama jej fizyczna konstrukcja zamiata wszystkie typowe budżetowe (do 100zł) CAR RCA. Poza tym rzeczywistość swoje, a rynek swoje. Mnie osobiście szokuje jaki chłam się ludziom wciska w kwestii przewodów RCA do car audio. Realne ceny tych przewodów powinny być o połowę mniejsze.
  14. Pewnie zostanę zlinczowany za to co napiszę, ale może kogoś przekonam ;) Jankus ja też mięłam kiedyś te Hollywoody i to była całkowita strata kasy niestety. Grają twardo z wycofanym dołem i ostrą górą. Miedź w tych przewodach to jakaś pomyłka, a końcówki RCA odpowiadają jakością najtańszym chińczykom za 50gr. Wiem bo rozbierałem te przewody i z ciekawości próbowałem pobielać. To jakiś cud że te końcówki RCA w ogóle dały się fabrycznie zalutować. Przewody te oddałem żulom żeby sobie miedź wytopili (poważnie). Co do przewodów KLOTZa to na pewno są lepsze od Hollywood PRO, ale nadal nie warte swojej ceny za mb. Grają dość show-ofowo. Mają sporo dosyć zwartego dołu, poprawną trochę wycofaną średnicę i górę. Niestety są dosyć zamknięte i przycinają scenę, nie otwierają się za bardzo na słuchacza. Ogólnie można powiedzieć że te przewody sporo „kłamią”, ale dużo ludzi lubi to przyjemne mięsiste kłamstwo ;) A teraz odwrócę świat na drugą stronę Bardzo dobrym przewodem na interkonekty jest skrętka komputerowa typu S-FTP. Są to 4 pary drutów, otoczone grubym ekranem aluminiowym. Te druty wykonane są z bardzo dobrej klasy miedzi. Koszt takiego przewodu to ok 5zł mb (klasa 5e w zupełności wystarczy). W zasadzie na ten pomysł wpadłem przypadkiem. Miałem trochę skrętki i pomyślałem zobaczę co z tego wyjdzie. Po podłączeniu w samochodzie dosłownie kopara opadła. Pojawiła się bardzo duża przestrzeń, dużo detali i niesamowita neutralność. Wszystko było takie jak trzeba i gdzie trzeba. Jeszcze nigdy nie słyszałem w przewodzie klasy 5zł takiej góry pasma, wszystkie górne rejestry zyskały na dynamice i jednocześnie zaczęły brzmieć „pełnie”. To co stał się z dołem pasma można porównać do zmiany z mp3 na FLAC. Pojawiło się więcej ciepłą i konturów. Poważną wadą skrętki są jej właściwości fizyczne. Jest po prostu sztywna, jak na warunki samochodowe, ale warta męczarni z jej zarabianiem i układaniem ;) Skrętkę wykorzystywałem też w systemie domowym, ale niedawno wymieniłem ją na wireworld solstice 7. W sumie przed wybraniem nowego interkonekta testowałem kilka przewodów: wireworld solstice 7, wireworld luna 7, Chord Crimson VEE 3, wspomniana skrętka i KLOTZ IY104 i kilka innych klasy no name. Wszystkie miałem w domu w tym samym czasie więc mogłem przeprowadzić bezpośrednie porównanie. Napiszę tak: jeśli pierwsze trzy przewody kosztują (za metr) 200-250 zł, to skrętkę mogę wycenić (jakościowo) na 80-120zł, a KLOTZa na 30-40zł. A jeśli chodzi o porównanie do Hollywood PRO, to poważnie za darmo bym ich nie chciał. W samochodzie skrętka jeździ nadal i pewnie szybko jej nie wymienię na coś lepszego bo koszta byłyby pewnie znaczne
  15. Takie wygrzanie nie jest wcale trudne do uzyskania. Nawet jeśli słuchałeś "normalnie", to wystarczy aby na słabej jakości złączu wydzieliła się moc kilku wattów. Te kilka wattów może się właśnie tak skończyć jak nie ma gdzie odprowadzić ciepła, a jak widząc złącze jest w plastiku, który ciepła dobrze nie odprowadzi SadeXo taka różnica wygrzania może wynikać z różnych warunków panujących w obudowie i poza nią. Ale nie zmienia to faktu że trzeba sprawdzić dokładnie czy łącze nie zostało uszkodzone przy płycie, bo takie wygrzanie mogło podnieść jego rezystancję (jeśli jest skręcane) tiger500 musisz zarobić jak należy ten przewód, bo taka partyzantka właśnie tak się kończy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...