Nie wiem czy wzmacniacz może się zepsuć jak jest nieużywany ale na to wygląda. Auto ze sprzętem stało u mechanika jakiś miesiąc. Wczoraj odbieram włączam muzykę i zamiast basu jest odgłos jakbym młotkiem stukał o deskę. Są to hsk 165, co prawda zasilane blaupunktem ale basik był, nie to co teraz. Tweetery grają ok ale woofery koszmarnie. Raczej Nie mogły zepsuć się 2 na raz więc wina stoi po stronie wzmaka. Sprawdziłem całą instalację i jest ok. Czy ktoś ma pomysł co może być nie tak?