Skocz do zawartości

lord_wiader

Użytkownik
  • Postów

    237
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez lord_wiader

  1. Najlepsze Alu, ze względu na dość dużą sztywność, niską masę, łatwą obróbkę. Ja blachy aluminiowe mocowałem nitami zrywalnymi, ale nity te muszą być dobrej jakości, dwa razy latałem do sklepu bo nity się zrywały a blacha jeszcze miała luzy.

    Pleksi... wcale nie jest takie lekkie (zwłaszcza jak ma mieć 10mm, czy jeszcze więcej), w dodatku jest kruche i droższe od aluminium (10mm pleksi a 2mm aluminium). Nie wspomnę o obróbce pleksi, która nie wybacza błędów. Alternatywą byłby poliwęglan, ale to jest jeszcze droższe.

  2. Po pierwsze, taki filtr będzie droższy od Twojego zestawu, po drugie, zdegraduje to sygnał tak, że będziesz słyszał monotonne buczenie. Pasywny subsonic wprowadza ogrmone opóźnienia grupowe, aktywny również ale w dużo mniejszym stopniu.

    Nie da się obciąć częstotliwości jak nożyczkami w sposób analogowy (tzn. filtry pasywne i aktywne), bo każdy taki filtr ma swoją stromość (mniejszą czy większą). Można to jednak zrealizować cyfrowo.

  3. Zacznijmy najpierw od alternatora.

     

    Alternator jest to generator synchroniczny (najczęściej trójfazowy).

    Na wirniku jest nawinięte uzwojenie wzbudzenia i jest ono zasilane z akumulatora. Wytwarza ono stałe pole magnetyczne, którego strumień zamyka się przez stojan, w którym pod wpływem zmiennego strumienia (pracujący generator obraca się) w uzwojeniach indukuje się siła elektro motoryczna (SEM).

    W alternatorze wpływ na wartość SEM mają dwa czynnyki: obroty prądnicy (szybkość zmiany strumienia) oraz wartość indukcji. Jeżeli wartość indukcji będzie stała, to napięcie na zaciskach alternatora będzie zależne liniowo od prędkości obrotowej. Aby wyeliminować tą niedogodność, stosuje się regulator napięcia. Reguluje on prądem wzbudzenia alternatora tak, aby na zaciskach alternatora napięcie wynosiło ~14V. Jeżeli obroty są duże, to prąd wzbudzenia jest mały i na odwrót.

     

    Jeżeli obciążymy prądnicę jakimś odbiornikiem, to płynący prąd powoduje spadek napięcia na uzwojeniach, czyli zmniejsza się SEM. Wtedy też działa regulator napięcia i zwiększa prąd wzbudzenia, żeby napięcie na wyjściu było w normie. Niestety, gdy obciążenie jest zbyt duże i regulator nie jest w stanie zwiększyć prądu wzbudzenia (zresztą zwiększanie wartości prądu wzbudzenia nie może trwać w nieskończoność, gdyż każda maszyna ma swoją indukcję nasycenia), to napięcie na zaciskach generatora zaczyna maleć.

     

    Głównym parametrem alternatora jest znamionowy prąd wyjściowy (wartość skuteczna) który określa nam jaki odbiór można podłączyć pod alternator, by napięcie nie spadło poniżej znamionowego, oraz zwyczajnie nie spalić alternatora. Oczywiście takie założenie jest spełnione tylko dla sprawnego alternatora, tzn. ze sprawnym regulatorem napięcia oraz dobrym stanem szczotek i pierścieni ślizgowych.

     

    Wobec powyższych dwóch akapitów, nie mogę się zgodzić z cytuję:

    Jak już była mowa elektrownia podukuje tyle prądu ile odbiornik potrzebuje. To mówią ksiązki w szkole w technikum, na studiach itd. Wątpie że się mylą bo wygląda to bardzo realnie.

     

    Tak, a wszystko dzieje się samo. Strumień pary w turbinie zmienia się sam i może rosnąć w nieskończoność, podobnie jak w nieskończoność mogą zmieniać się parametry turbogeneratora.

     

    Prąd obciążenia generatora wynika z zastępczej impedancji obciązenia, oraz napięcia wyjściowego. Jak zwykle działa podstawowe prawo Ohma.

     

    Swoją drogą, ciekaw jestem co to za książki, w których autor miałby wypisywać takie bzdury.

     

     

    Co do palenia się diod w alternatorze bez kondensatora. Na wyjściu alternatora mamy napięcie wyprostowane, ale jest to napięcie tętniące. Aby pozbyć się tętnień, potrzebny jest akumulator (podczas ładowania przez alternator działa podobnie jak kondensator, tzn ładuje się do napięcia szczytowego) lub właśnie kondensator. Dopiero teraz mamy napięcie stałe. Mam pewne wytłumaczenie przyczyny palenia się diod, ale jeszcze się nad tym zastanowię jutro (od kilku godzin siedzę w oparach żywicy epoksydowej i już mnie boli głowa).

  4. Można dać diodę Schottky'ego, charakterysuje się małym spadkiem napięcia na złączu P-N. Może to być dioda MBR745, ma prąd znamionowy 15A więc może być wpięta przed radiem na stałe. Katoda jest też na obudowie, więc trzeba ją jakoś zaizolować, żeby przypadkiem nie zrobić zwarcia do masy.

     

    Dobór kondensatora zależy od wartości prądu, który pobiera radio, napięć przed odpaleniem silnika, napięcia przy którym radio się wyłącza (ustawienia się kasują) oraz czasu odpalania silnika (trzeba wyznaczyć krzywą rozładowania i na jej podstawie określić pojemność przy której napięcie będzie spadało na tyle po woli, aby podtrzymać pamięć radia). Zawsze można dać mały akumulator żelowy zamiast kondensatora, co pozwoli na zapamiętanie kodu, ustawień radia po wyjęciu akumulatora (głównego) z samochodu.

  5. Wyższe napięcie sygnału, to wyższy współczynnik SNR (Signal to Noise Ratio), czyli współczynnik sygnału do szumu. W zasadzie to wszystko.

     

    jego czułość voltażową gaina

    Bardzo ciekawa nazwa.

     

    Oczywiście konfrontacja radioodtwarzacza 1V czy 4V byłaby na miejscu ale tylko wtedy, gdy reszta radia byłaby identyczna (cały tor sygnałowy). Tymczasem każdy producent ma swoje rozwiązania, swoje procesory dźwięku, inaczej rozwiązane prowadzenie masy, ekranowanie radia i inne rzeczy o których sami nie mamy pojęcia, a mają znacznie większy wpływ na jakość sygnału niż samo napięcie wyjściowe.

  6. http://sound.westhost.com/p103-f1.gif

     

    Zasilanie symetryczne można wziąć ze wzmacniacza, tylko odpowiednio zmniejszyć napięcie (np. diodami zenera). WO można dać niskoszumne NE5532. Zauważyłem, że niestety płynna regulacja fazy zwiększa monotonię basu, nie wiem do końca czym to jest spowodowane (prawdopodobnie to wina odpowiedzi impulsowej, która wydłuża się przez zastosowany układ). W 90% pomaga zmiana polaryzacji o 180', ale warto pobawić się takim przesuwnikiem :)

  7. Cewka indukcyjna podczas pomiaru prądem stałym wykazuje jedynie rezystancję (składowa rzeczywista R).

    Przy prądzie przemiennym, dochodzi nam reaktancja (składowa urojona X).

    Wartość reaktancji bardzo łatwo obliczyć, X=jwL, gdzie w(omega)-pulsacja, j-liczba urojona, L-indukcyjność cewki. Dodatkowo, rezystancja cewki przy prądzie przemiennym jest inna niż przy prądzie stałym.

    Impedancja Z, jest to suma geometryczna reaktancji i rezystancji.

    |Z|=pierwiastek(R^2+X^2)

     

    Dlaczego nie ma znaków specjalnych?

  8. http://w820.wrzuta.pl/audio/73CF1ZLBhfV/virtual-barbershop

     

    Aby uzyskać zamierzony efekt, potrzeba założyć słuchawki, gdyż należy uzyskać 100% separację dźwięku między uszami.

     

    Ludzki zmysł słuchu określa kierunek dźwięku na podstawie różnicy natężeń dźwięku i przesunięcia fazowego. Nagrany przez dwa mikrofony dźwięk pochodzi z jednego źródła. W jednej słuchawce słyszymy jeden dźwięk, a w drugiej słyszymy ten sam jednak o mniejszej amplitudzie i przesunięciu fazowym. Jeśli słuchamy tego na kolumnach, to tym samym uchem na raz słyszymy dźwięk "właściwy", oraz ten który powinien być odebrany przez drugie ucho.

  9. Maksymalny prąd płynie wtedy, gdy wzmacniacz osiąga pełną moc i wchodzi w przesterowanie. Przetwornica jest wtedy najbardziej obciążona i pobiera maksymalną wartość prądu.

    Pisząc prąd maksymalny mam na myśli największą chwilową wartość prądu która może wystąpić w układzie, a nie wartość wyliczoną na podstawie bliżej nieokreślonych danych producenta.

     

    Odnośnie czasu trwania tej wartości, to w przypadku gdy na wyjściu mamy sygnał sinusoidalny o częstotliwości 50Hz, to prąd pobierany przez wzmacniacz będzie przypominał przebiegiem wykres napięcia za mostkiem dwupołówkowym o tętnieniu 100Hz. Dla tych 50Hz wartość prądu sięga maksimum przez te kilka ms.

     

    Ja jestem zdecydowanym orędownikiem drugiej opcji, o ile nie jestem w tym sam , to jest nas garstka . Oczywiście mówimy tu o graniu , bo samochody do kategorii ciśnieniowych to inna para kaloszy.

     

    Masz rację, za bardzo się rozpędziliśmy do pracy wzmacniacza u skraju możliwości, gdy tymczasem moc znamionowa podczas słuchania nie jest praktycznie osiągana.

  10. on moc maksymalną 2 x 475 Wat i zabezpieczenie prądowe bezpiecznikiem oryginalnym producenta 15 Amper.

     

    Moc maksymalna nic nam tak naprawdę nie mówi, bo nie jest to parametr dokładnie sprecyzowany.

    U jednego producenta jest to 2x moc RMS, a u innego to będzie iloczyn napięcia zasilania i maksymalnego prądu tranzystorów końcowych.

     

    Podobnie z mocą PMPO, mimo iż istnieje metoda jej wyznaczenia, to jest to wartość która kompletnie nie ma znaczenia podczas użytkowania sprzętu.

     

    Mocą na którą trzeba patrzeć jest moc znamionowa i dla niej wykonuje się wszystkie obliczenia, chociaż i tutaj producenci stosują różne metody pomiaru więc zawsze są jakieś małe widełki.

  11. Użytkownik Grzegorz1969 dnia 22 listopad 2010 - 15:38 napisał

    Zanim zaczniemy to rozważać uściślij co oznacza chwilowy a w zasadzie zdefiniuj ile w sekundach trwa chwila.

     

    Gdyby to miało trwać dłużej niż ułamek sekundy , to takie określenie ( moim zdaniem ) traci racje bytu, dla tak omawianego zagadnienia.

     

    Przykro mi to pisać, ale widzę, że niektórzy nie dostrzegają różnicy w pojęciach:

    -chwilowy

    -krótkotrwały

  12. Chwilowy, to znaczy w danej chwili t. Nie ma czegoś takiego jak długość trwania chwili.

    Na wykresie I(t) wartość chwilowa to wartość prądu dla każdej dowolnej chwili t.

     

    Bez sensu jest liczenie spadku napięcia dla wartości średniej, bo jeśli weźmiemy sygnał prostokątny o amplitudzie 10 i wypełnieniu 50%, to wartość średnia wyniesie 5, co pod względem dalszych obliczeń spadków napięć jest bzdurą.

     

    Podczas obliczeń należy założyć najbardziej niekorzystny przypadek, tzn. rozładowane kondensatory przed i za przetwornicą we wzmacniaczu (w praktyce nigdy nie rozładują się do 0V). W tym przypadku prąd pobierany z akumulatora jest wielokrotnie większy niż przy normalnej pracy wzmacniacza, a długość trwania tak dużego obciążenia zależy od stałej czasowej RC oraz stabilności źródła zasilania.

  13. Prąd chwilowy zupełnie nie interesuje alternatora i w zasadzie Ciebie też nie za bardzo

     

    Nic bardziej mylnego. Spadki napięć liczy się właśnie dla prądów chwilowych (dla chwilowego maksymalnego poboru prądu)

     

    Przyjmując sprawność AB w okolicach 60% i przetwornicy w okolicach 85% na wyjsciu otrzymamy około 50% mocy pobranej.

     

    Bardzo słuszna uwaga.

     

    Klasa AB ma sprawnośc mniejszą niz B

     

    Tyle, że "czystej" klasy B właściwie się nie stosuje, najczęściej można się spotkać z klasą AB z bardzo małym prądem spoczynkowym.

     

     

     

    Na tabliczce znamionowej alternatora są wypisane parametry znamionowe.

    Jeśli jest na nim napisane, że prąd wynosi 100A a napięcie 14V to znaczy, że to są wartości dla pracy ciągłej.

    Jeżeli ktoś pisze, że z takiego alternatora da się wyciągnąć 130A to nie jest w pełni świadom jak działa alternator. Prawdopodobnie regulator napięcia nie będzie w stanie "dowzbudzić" wirnika co spowoduje spadek napięcia wyjściowego, dochodzi jeszcze kwestia odprowadzenia dodatkowego ciepła z mostka prostowniczego i stojana. Chwilowa praca pod większym obciążeniem skończy się jedynie spadkami napięcia w instalacji (mówiąc krótko, alternator nie wyrabia), a dłuższa praca może się skończyć jego uszkodzeniem.

  14. A co się dzieje jak wmontujemy głośnik w obudowę 5, 15, 50 litrów?

     

    Jestem ciekawy.

     

    Zapoznaj się z warunkami w których zdejmuje się charakterystyki.

     

    Zazwyczaj producent podaje w jakiej obudowie lub odgrodzie był zamontowany głośnik.

    Dla niskich częstotliwości pozostaje jeszcze pomiar NearField.

     

    Nie widzę jednak żadnej niespójności, mowa przecież o częstotliwości przenoszenia głośnika, nie kolumny głośnikowej, gdzie objętość ma wpływ na niski zakres częstotliwości. To jak się zachowa głośnik w innej obudowie można jedynie przewidzieć na podstawie parametrów TS.

  15. zazwyczaj są dwa impedancji i charakterystyki

     

    Wykres to jest charakterystyka.

     

    Interesuje Nas głównie charakterystyka częstotliwościowa (funkcja natężenia dźwięku od częstotliwości), mniej charakterystyka impedancji (funkcja impedancji od częstotliwości).

     

    Charakterystyka częstotliwościowa określa nam pasmo przenoszenia głośnika, charakterystyka impedancji jest potrzebna do zaprojektowania zwrotnicy.

  16. tabelka mowi sama za siebie wiec nie rozumiem dalej,

     

    A tabelka to jest wyrocznia.

     

    Ja również mogę zrobić podobną tabelkę, nie pisząc jakimi spadkami napięć i charakterze pracy wzmacniacza kierowałem się przy doborze przekrojów kabli, ale że jest to tabelka to ludzie będą z niej korzystać nie bacząc na inne źródła wiedzy.

  17. przeczytalem temat uwaznie i jasno i wyraznie wychodzi na to ze kabel minusowy (jesli nie idzie do minusa aku) powinien nawet byc mniejszego przekroju niz plusowy

    Proszę, zacytuj.

     

    mi zawsze powtarzano ze kable wchodzace do wzmaka i te wychodzace powinny miec te sama grubosc

     

    Zapewne główną rolę gra tutaj estetyka, ale jak kupować kable to nie ma co kombinować i dać i na + i na masę jednakowe przekroje.

    Przy krótkich odcinkach różnica spadków napięć będzie naprawdę znikoma.

     

    Przekrój przewodu decyduje o spadkach napięcia na tym też przewodzie, nic więcej. Jedynym ograniczeniem jest zbyt mały przekrój w stosunku do obciążenia, który może spowodować nadmierne nagrzewanie przewodu, ale to musiałby być prąd ciągły 100A i przewód 1,5mm^2.

     

    Na laborkach mieliśmy obciążenie 100A prądu CIĄGŁEGO, przewody po kilka m 10mm^2 a jedyne co się grzało to konektory widełkowe, rozgrzewały się do ponad 60'C, a przewody były może lekko ciepłe.

  18. lord_wiader najpierw piszesz, że porównanie przekroju rury i przewodu jest hybiony (chociaż nie wiem czemu bo wg. mnie to dobre zobrazowanie prądu, którego nie widać) a później piszesz, że analogią dla prądu jest woda.

     

    Porównanie prądu do wody jest po to, by łatwiej zobrazować pewne analogie. Dla niektórych prąd jest czarną magią i jedyne co o nim wiedzą to to, że siedzi w gniazdku.

     

    Do ciekawszego zjawiska zaliczyłbym zjawisko nadprzewodnictwa, kiedy to następuje całkowity zanik rezystywności przewodnika i elektrony poruszają się w przewodniku bez żadnych oporów.

    A jaki cel takiego działania , skoro w każdym punkcie takiego obwodu płynie ten sam prąd , stosować różne przekroje kabli

    Napisałem, że można, a nie trzeba. W instalacji elektrycznej auta są elementy którym należy poświęcić więcej uwagi niż dumać czy kabel masowy który ma 30cm dać 10^2 czy 20^2, a spadek napięcia będzie wynosił 0,05 czy 0,025V. Dużo ważniejsze w tym przypadku jest zapewnienie małej rezystancji połączeń.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...