pracowałem chwile w magazynie firmy kurierskiej (nie pochwale sie jakiej.) uwierzcie na słowo, tam na prawde nie patrzą na to co jest przewożone, wygląda to mniej więcej tak: kurier bierze paczke, zawozi ją na magazyn, w magazynie pracuje 18 letni gość bez szkoły i ma gdzieś co jest w paczce, że ma uważać i ma gdzieś jak paczkę ustawić (często jest jakaś strzałka czy cos), wrzucają to do pojemników, przygniatają innymi paczkami (nie ważne, ciężkie lekkie) jedzie tir do magazynu w danym mieście (załóżmy w krakowie) tam wyładowują z tira paczki (swoją drogą kolejni 18 letni, goście, ktorzy maja gdzieś te paczki) i rozrzucają po całym magazynie. nikt nie patrzy na "UWAGA SZKŁO" "GÓRA" czy jakiekolwiek inne naklejki. każda paczka jest traktowana tak samo. z tira na taśme, z taśmy na ziemie, mniejsze paczki lecą przez pół magazynu.