Nie udawaj, że nie wiesz o co chodzi.... Możesz się odłączyć - nic na siłę. Ale skoro dobrowolnie się wziąłeś za organizowanie zawodów, to rób je tak, by dymów było mniej. O tym że się źle dzieje, mówiło Ci wiele osób. W realu, na forach itp. Nie zrobiłeś nic, by to poprawić. W tym wątku również padło sporo konstruktywnych uwag, ale Ty wolisz "strzelić focha". No dobra, można i tak... I jeszcze tylko o Twoim pomyśle... Często ludzie przyjeżdżający na zawody nie wiedzą jak grają ich własne systemy, nie potrafią mówić o dźwięku, a bez przeszkolenia nie będą w stanie przelać na arkusz tego, co usłyszą. Ale przyjeżdżają na zawody właśnie po to, by ktoś DOŚWIADCZONY I OBIEKTYWNY im to powiedział. Tak więc Twój pomysł przeniesienia odpowiedzialności gdzie indziej jest może i zabawny, ale wg mnie bezsensowny.