Zdecydowanie wygodniej przenieść procka do tyłu. Jak puścisz optykiem to przy okazji nie masz żadnych zakłóceń. A co do kabli holyłuda to miałem nieprzyjemność kiedyś kupić 6ch badziew... Zakłóceń może nie łapał ale jak sprzęt nim grał to coś było nie tak, wymieniłem go na DIY i wszystko wróciło do normy. Po jakimś czasie chciałem go użyć gdzieś indziej ale nie starczało mi fabryczne rozgałęzienie. postanowiłem go trochę wypruć. Co się okazuje, przewody od wtyczek po ok 10cm (czarno-białe) są cięte i łączone z kolorowymi i tak do drugiej strony gdzie znów są cięte i łączone. Nie wiem jaki łeb to wymyślił...