Przeglądałem już forum i widziałem, że odradzacie takie zabawy, jeśli chce się mieć dobry odsłuch. Ja jednak doszedłem do wniosku, że do dobrego odsłuchu to mam sprzęt w domu a w samochodzie ma mi coś grać oraz nie charczeć i warczeć, wobec czego decyduję się jedynie na wymianę fabrycznych głośników (zniszczone już) na nowe i nie wywalać na to kupę kasy. Teraz po kolei. Rodzaj muzyki: różna, przeważnie jest to co graja na listach w radiu czyli pop. Głośność odsłuchu: umiarkowana, nie lubię jeździć z odkręconym radiem na full. Obecny sprzęt: fabryczny system audio rozszerzony (po dwa głośniki w drzwiach i po jednym w nogach i po jednym z tyłu przy głowach) radyjko Pioneer DEH-5200SD W nogach mam rozwalony głośnik i charczy więc obowiązkowo pilnie do wymiany Myślałem o czymś takim (zaczyna od 50Hz więc lepiej niż oryginał) http://www.allegro.pl/item979188420_sklep_...cm_gw_fv_s.html Zdaje sobie sprawę, że nie będzie to głęboki bas, ale lepsze to niż fabryczny charczący papier. Na głośniki w drzwiach nie mam jeszcze pomysłu, ale też podobnie tylko w innym paśmie (co radzicie?). Na tył chciałbym wstawić coś dwudrożnego (też jeszcze nie wiem). Wiem, że jeśli myśli się o poważnym audio powinienem zrezygnować z tyłu, wrzucić suba do bagażnika itp. jednak tak jak wspomniałem, na ideałach mi nie zależy. Chcę wykorzystać otwory które mam bez żadnych przeróbek (rozwalanie blachy za kanapą do suba, robienie nowych otworów na głośniki 16cm itp), aby mi normalnie grały (nie charczały kiedy dam NIECO głośniej) i abym nie pakował się bez sensu w koszta. Pomożecie w doborze głośników?