Witam Panowie ,czytam wasze posty i nie mogę uwieżyć że Mariusz tak ,w h...a poleciał. To że ma problemy ,to dawno wiedziałem ,ale to w niczym go nie usprawiedliwia .Jak sobie pościelisz tak się wyśpisz ,zwykło się mawiać ,każdy jest kowalem własnego losu. Wszyscy dzielimy tą samą pasję ,i jedziemy na tym samym wózku ,a ta sytuacja nadużywa wzajemnej przyjażni i szacunku wobec siebie....................przegięcie .Ja bym raczej szukał Mariusza w Siedlcach........i tyle w temacie.Będę śledził na bieżąco ,posty bo sam jestem ciekawy jaki będzie koniec. Powodzenia!!!!!!