Phenom
-
Postów
13 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Odpowiedzi opublikowane przez Phenom
-
-
Okej, wygłupiłem się. Z podpięciem nie było problemu. Najwidoczniej przy ostatnim wyciąganiu kabel od pamięci musiał się poluzować - podociskałem i już działa.
Mam też dobre wieści - osiagnąłem zamierzony efekt.
Tak jak podpowiedział @powalla (za co dziękuje) w opcjach jest możliwość wyłączenia zegara, ukryta pod nazwą "Power Save". Szczerze nie wiem jak nie wpadłem na to, że to może być to. Tak czy siak ustawiłem na ON i teraz można całkowicie wyłączyć radio przyciskiem SRC. Co najważniejsze - nie włącza się z powrotem po uruchomieniu zapłonu - trzeba ponownie użyć przycisk SRC, radio się włączy i nawet będzie kontynuować pracę w przerwanym momencie i z wszystkimi ustawieniami. Tak więc teraz zostaje mi tylko dla pewności ponownie sformatować pendrive i ponownie wgrać czyste, nieskalane wadami piosenki i liczyć, że metoda z wyłączaniem radia zapobiegnie uszkodzeniom w przyszłości.
Jeszcze raz dziękuje wszystkim za zainteresowanie tematem i rzetelne odpowiedzi.
Może za jakiś czas wrócę tu aby pochwalić się, że działa (bądź nie działa, ale oby nie )
-
Hm, wydaje mi się że przeglądnąłem wszystkie dostępne opcje, ale sprawdzę ponownie.
Zauważyłem przed chwilą natomiast ciekawą rzecz: jeśli zgaszę i załącze radio (poprzez zapłon) z wsuniętym pendrive to radio pamięta ustawienia. Natomiast jeśli tego pendrive usunę przed włączeniem to ustawienia radia uciekają...
Nie wiem czy tak było od początku czy to się stało w momencie kiedy wyciągałem radio z kokpitu by sprawdzić w kablach jakie mam możliwości podpięcia zasilania. Nie mniej wydaje mi się, że gdyby to byłą kwestia kabli to ustawienia by znikały niezależnie od tego czy pendrive jest w środku czy nie. Dziwne rzeczy się u mnie dzieją -
Szczerze to nie spodziewałem się tak dużego odzewu w tym temacie ogóle, ale widzę że jest tu społeczność bez kijów w niektórych miejscach tak jak na pewnym serwisie zaczynającym się na "e" a kończących na "troda"
Ja mam starego Pionka i też ma aktywny panel - jest wyłączony - wyświetlacza po przekręceniu kluczyka.
Co innego jak działa panel, a co innego jak Pionek nie jest "wyłączony" w standardowy dla niego sposób i następuje odpalenie auta.
Jak działa tylko panel - wyłączony stan - to nie są zasilone "bebechy" odpowiedzialne za full działanie elektroniki, w tym USB.Ok, dzięki za wyjaśnienie. Może kiedyś to sprawdzę.
Poza brzydotą i niepraktycznością będzie działało. Ale.... Panie, to ma służyć Tobie, a nie Ty temu. Jeździj normalnie, jak sytuacja się powtórzy, to wtedy będziemy kombinować. Myślę, że lepszą opcją byłoby kupienie już jakiegoś bardziej pancernego Pena, albo adaptera z kartą microSD. Jeśli radio ma tendencję do uwalania nośników, to wtedy będzie uwalało sam adapter, nie kartę.Też tak sądzę, narazie pojeżdzę dłużej - zobaczę jak rozwija się sytuacja. Jak trzeba będzie to zainwestuję w jakieś rozwiązanie. Gdybym miał w tej chwili coś zmieniać to już bym odżałował i zapewne kupił nowe radio - ze slotem na kartę pamięci albo jakieś takie, które zapewnia zabezpieczenie pena przed przeciążeniami (o ile takie istnieją).
-
Niestety wybierając model nie sądziłem, że takie problemy mogą wystąpić - sugerowałem się łatwością wgrywania danych (nie wszędzie jest czytnik kart/adapter, a usb jest w każdym komputerze). Z tą wiedzą pewnie wybrał bym radio ze slotem na karty
Co jeszcze powiecie na coś takiego, WŁĄCZNIK WYŁĄCZNIK ZASILANIA USB:
https://allegro.pl/oferta/wlacznik-wylacznik-zasilania-usb-lampka-wiatrak-8725493984
Może nie koniecznie ten model, ale chodzi mi o sam sens takiego rozwiązania. Jest jakieś ryzyko? Słabe punkty takiego rozwiązania?
-
Niestety, wygląda na to że jednak nie ma możliwości wyłączenia radia. Przycisk SCR, który wedle instrukcji odpowiada za włączenie/wyłączenie radia to tak naprawdę tryb stand by - przechodzi w tryb pokazywania godziny. Zatem zostaje mi tylko wyciąganie pena
Tak czy siak dzięki wszystkim za pomoc, przynajmniej wiem co zrobić gdyby problem nastąpił ponownie i jak doraźnie go rozwiązać. Mam nadzieję, ze może kiedyś komuś również ta dyskusja się przysłuży
-
Tak trzeba będzie robić, aczkolwiek w tym momencie radio załącza mi się wraz z zapłonem. Pewnie trzeba w kostce kable przestawić aby była możliwość uruchomienia tylko z przycisku (wedle instrukcji jest możliwe uruchomienie z przycisku). Spróbuje się tym pobawić.
A jak nie to zostanie mi za każdym razem wypinać pendrive
-
Powracam żeby podzielić się rezultatem testów.
Przypomnę, że zrobiłem formatowanie niskopoziomowe pendriva po czym wrzuciłem ten sam zestaw utworów. Od środy używałem takiego pena w radiu.
Wynik jest taki, że ani razu nie byłem świadkiem jakiegoś problemu z odtwarzaniem. Wszystko działało bezproblemowo tak jak na samym początku, co jeszcze tydzień temu było nie do pomyślenia. Wygląda więc na to, że przyczyną problemów zapewne były błędy w systemie plików na pendrive, natomiast nadal zagadką jest jak dokładnie do tego dochodzi. Może rzeczywiście winne są skoki napięcia/elektronika w aucie...
-
Nie, program nie wykazał żadnego błędu.
Windows domyślnie sugerował FAT32 i tak też zostawiłem.
Te same empetrójki mam na komputerze domowym i ani razu nie słyszałem zakłóceń, więc teoria z pierwotnie uszkodzonymi plikami odpada. Oczywiście nie można wykluczyć, że coś zostało naruszone podczas zgrywania tylko po prostu pecet sobie z tym radzi, radio niekoniecznie. Albo po prostu tak jak piszesz - w którymś momencie np przy dodawaniu nowych plików (robiłem to kilka razy, a w zeszłym roku dodałem naraz dość sporo) coś się zadziało i uszkodziło. Z drugiej strony taki plik powinien zostać uszkodzony na stałe a powołując się na przykład z youtuba - ten nie został.
Z tym audacity sprawdzę, ale najpierw przez parę dni przetestuję czy i z jaką częstotliwością zdarzą się zakłócenia po tym formacie pena.
Co do RAM to nie, nie ma takiej możliwości. Zarówno w domu jak i w pracy - jedynych miejscach gdzie używałem pendrive - nic nie było kręcone. Prywatnie nie bawię się w to a w pracy takie zabawy mogły by się skończyć utraceniem gwarancji z Dell'a
-
Dziś zabrałem się do pierwszych testów, a raczej miałem zamiar się zabrać, ale po kolei.
O to co po kolei zrobiłem
1. Skopiowałem wszystko z pendrive na komputer,
2. Sformatowałem używając podanego narzędzia, trwało to około 30 minut.
3. Do zakończeniu pendrive był nierozpoznawany przez system (a raczej wyglądał jakby nie miał systemu plików) i sam zapronował że go sformatuje. Tak też zrobiłem.
4. Następnie wgrałem wszystko z powrotem (miałem zamiar najpierw sprawdzić wszystko, bez odsiewu piosenek po bitrate).
5. Wpadłem wtedy na pomysł aby posłuchać piosenek w komputerze bezpośrednio z pendrive aby zobaczyć czy te wady również da się usłyszeć.
Okazało się, że tak, da się je usłyszeć. Przesłuchałem kilkadziesiąt, w różnych bitrate i w kilku były te przeskoki.
Wtedy też odsłuchałem te same tylko z dysku w komputerze(te, które pierwotnie skopiowałem z pendrive) i wyglądało to identycznie - identyczny przeskok w tym samym momencie.
Te kawałki oczywiście takie zepsute nie są, były zgrywane z oryginalnych płyt CD (nie wszystkie, ale większość, w tym te zepsute tak) więc takich wad na 100% nie mają. Dochodzę więc do wniosku, że rzeczywiście pendrive (który swoją drogą taki tani nie był - kingston 32gb usb 3.0) został już sfatygowany przez wspomniane skoki napięcia itp a razem z nim - na stałe - znajdujące się na nim dane.
Ale co ciekawe - utwór który "leci" w moim filmiku podczas odsłuchu w komputerze zepsuty nie jest.
Zostaje mi więc sprawdzić co się stanie jak wezmę inny pendrive, staram się jakiś znaleźć jakiś w miare nowy, niezużyty tak aby uniknąć wydatku, który też po jakimś czasie będzie robił problem.
Póki co mam zamiar jeszcze w jakiś sposób sprawdzić ten sam pendrive (po uprzednim sformatowaniu niskopoziomowym po raz kolejny) i z tymi samymi utworami, ale w formacie WAV.
Mam też pomysł aby użyć adaptera usb na kartę pamięci, ale też nie mam pewności czy nie stanie się to samo.
Co powiecie, szanowni koledzy na moje wnioski i czy są jeszcze jakieś pytania lub propozycje?
-
Okej, spróbuję. Szczerze to nie przypuszczałem, że różne bitrate mogą takie coś powodować.
Jeśli jest jeszcze jakiś pomysł to proszę pisać
-
Bitrate nie ma stałego dla wszystkich, są od 128 do 320.
Oczywiście MP3.
Mam nadzieję, że o to chodzi
-
Siemanko!
To mój pierwszy post tutaj i jednocześnie jestem skromnym kierowcą szukającym pomocy, nie jestem ekspertem w temacie więc proszę o wyrozumiałość
Starałem się szukać odpowiedzi na mój problem w Internecie, ale bez skutku - nawet nie bardzo wiem jak sformułować zapytanie.
Przechodząc do sedna: jestem posiadaczem radia Pioneer DEH-S100UB oraz pojazdu Seat Leon I rocznik 2004 (jeśli to ma znaczenie).
Radio zakupione i zamontowane około 2 lata temu (przełom 2018/2019). Używałem radia głównie do odtwarzania muzyki z pendrive i przez 1,5 roku działało to bez zarzutu.
Po tym czasie zaczęły się dziać dziwne rzeczy, mianowicie radio potrafiło w losowym momencie przełączyć na kolejną piosenkę oraz doszły sporadyczne dźwięki, tak jakby wiejski DJ skreczował płytą. Na początku mi to nie przeszkadzało, ale z biegiem czasu dźwięki te pojawiały się coraz częściej, aż do dzisiaj kiedy postanowiłem coś w końcu z tym zrobić (a że nie mam pomysłu o co może chodzić to zwracam się do Was).
Tutaj uwieczniłem na nagraniu jak to brzmi:
Dodam, że dzieje się to w losowych momentach, w losowych piosenkach. Nie potrafię stwierdzić jaki i czy jest jakiś wspólny mianownik. Czasem od włączenia zapłonu do końca trasy nie przydarzy się to ani razu, a czasem od razu po załączeniu radia witają mnie te zwariowane dźwięki. Ostatnio zauważyłem nowy symptom choroby - 2 albo 3 razy zdarzyło się, że kolejna piosenka na liście odtwarza się w niesamowicie zwolnionym tempie (tego jeszcze nie udało mi się nagrać, bo i nawet nie wiadomo kiedy wystąpi)
I tutaj rodzi się moje pytanie: Jaka jest tego przyczyna i jak to cholerstwo usunąć?
Mam dwa pomysły co może być nie tak:
1. Końcówka mocy w radiu już wysiada, co wydaje się dość absurdalne przy dość nowym radiu.
2. Jakaś wada pendriva ale tego nie jestem jeszcze w stanie sprawdzić, może na dniach uda mi się skombinować jakiś inny.
Dodam, że nie mogę sprawdzić zachowania z anteną bo antenę mam po prostu zepsutą, co tu dużo mówić (złamała się).
Starałem się opisać jak najlepiej umiem, jeśli jakieś informacje będą potrzebne to postaram się dostarczyć jak najszybciej.
Z góry dziękuje za pomoc i zainteresowanie
Radio Pioneer wydaje z siebie dziwne dźwięki w losowych momentach
w Jestem tu nowy - dział dla poczatkujących
Opublikowano
Siemanko, wracam po prawie półtora roku z raportem .
Generalnie od ostatnich działań do niedawna wszystko działało bez zarzutu. Nie było powodu by coś zmieniać/naprawiać. Może się wygłupie tą teorią, ale wygląda jednak, że temperatura na zewnątrz może mieć jakiś wpływ na to co się dzieje.
Pierwszym razem problemy nasiliły się kiedy temperatura oscylowała w okolicach zera lub spadała poniżej. Problemy opisane przeze mnie na początku ponownie zaczęły się pojawiać pod koniec zeszłego roku. Oczywiście w niższej częstotliwości.
Oczywiście mam zamiar poświęcić pół godziny, zrobić to samo co wcześniej i mieć znów spokój. Piszę o tym jednak bo może rozpoczniemy kolejną ciekawą dyskusję i dojdziemy do jakiegoś wniosku. Może dzięki temu raz na zawsze poznamy przyczyny oraz rozwiązanie i pomożemy komuś w przyszłości .