Dziękuję wszystkim za pomoc! Po przeanalizowaniu za i przeciw zdecydowałem się na przeciągnięcie kabla przez oryginalne kostki i gumowe osłony. Nie ukrywam, że misja wydawała mi się jedną z tych niemożliwych, ale jednak jakoś poszło. Od wewnątrz samochodu wbiłem się w gumową osłonę wiązki przewodów i przepchałem na zewnątrz kawałek drutu (dokładnie jedną żyłę sztywnego kabla elektrycznego 2,5). Do końcówki tego przewodu taśmą izolacyjną przykleiłem kabel głośnikowy i całość przeciągnąłem z powrotem. Otwór w kostce wywierciłem mini szlifierką („dremler” z tipsów powyżej). Tak na marginesie to genialne urządzenie. Jutro czas na drugie drzwi, a w sobotę przeciąganie zasilania do wzmacniacza. Mam nadzieję, że ten ciąg dalszy już bez problemów. Jeszcze raz dziękuję. Pozdrowienia!