Skocz do zawartości

fripin

Użytkownik
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje o profilu

  • Lokalizacja
    Warszawa

Osiągnięcia fripin

  1. Radio poszło do elektronika. Wyrok - dawca części. Z tego co gadałem z gościem, to radio się włącza, magnetofon kręci, nawet złapało jakąś stację na kawałku drutu. Problem jest taki, że nie wydało z siebie głosu i gość stwierdził, że to radio już jest po przejściach i sporo elementów mu brakuje. Samo przywrócenie go do stanu zgodnego ze schematem wycenił na jakieś 3 stówy ale i tak nie wiadomo czy po tym by zagrało jakkolwiek, bo jeśli upalony byłby jakiś scalak albo końcówka mocy to bez dawcy się nie obejdzie. Ale ja się tak łatwo nie poddaję
  2. To co wystawało już rozpracowałem, kwestia sprawdzenia, które to przednie, a które tylne głośniki a nie mając schematu musiałbym to radio najpierw włączyć. Problemem są w zasadzie tylko 3 kable, które były zaizolowane i wepchnięte do obudowy. Przypominam, że proponujesz to komuś kto uznał, że remontowanie Poloneza do stanu fabrycznego jest warte wysiłku A tak szczerze, to jeśli naprawa okaże się nieopłacalna/niemożliwa bez drugiego sprawnego egzemplarza to wtedy trafi do szafy jako dawca części.
  3. Wymienione wcześniej radio trafiło już do mnie. Dzisiaj zostało otwarte. Nie podłączałem go do akumulatora. Najpierw były oględziny. Z grubsza wygląda na chyba kompletny. Był już naprawiany w kilku miejscach (przepalone ścieżki) i kilka kondensatorów już nie jest żółtymi Elnami jak w większości. Brakuje 2 suwaków na przednim panelu. Co do wystających przez tylną obudowę kabli w miejscu kostki. Udało się zlokalizować kabel antenowy. Kable zasilające (jeden obcięty). Kable od głośników jeszcze nie do końca rozkminiłem, który za co odpowiada bez schematu. W każdy razie wszystkie kable kanału lewego i kanału prawego schodzą się w jednym miejscu na jedną kostkę do masy. W jednej z kostek zupełnie brak przewodów tak jakby nigdy ich tam nie było ale sama kostka jest wetknięta w gniazdo w płycie głównej, nie wiem czy tak ma być. Zastanawiają mnie 3 kable, które były wepchnięte w obudowę i zaizolowane. Czyżby to było sterowanie anteną i wzmacniaczem? Jeśli tak no to na każdym pojawia się +12V po zapłonie czy któryś kabel to masa? Wszystkie wychodzą z jednej kostki na płycie głównej. Owe sterowania chciałbym wyprowadzić na kostkę tak jak to było wcześniej tylko wypadałoby wiedzieć do czego one są. Z gniazd wyjściowych RCA do wzmacniacza rezygnuję, bo nie są mi zwyczajnie potrzebne. Oczywiście jeśli radio okaże się sprawne Po zdjęciu panela przedniego to jedna z żaróweczek była przepalona i odpadła. Są tam żaróweczki/diody z kapturkami i po prawej u góry 2 diody LED prostokątne. Ekran widać, że już jest zmęczony i kabel, który od tyłu był połączony z jakimś ekranowaniem odpadł ze starości. Zastanawiam się czy dałoby się zmienić kolor podświetlenia na bursztynowy taki jak w Polonezach. O ile wymienić żaróweczki pewnie nie będzie większego problemu tak zastanawiam się jak by to było z podświetleniem ekranu. Ktoś tego dokonywał? W ogóle da się coś takiego zrobić? Plan na najbliższy czas jest taki: Kupić kostkę ISO zakończoną czymś do czego da się dokupić gniazdo czyli pewnie Molex i sprawdzić czy radio w ogóle się włączy. Oddać do elektronika, który ma większą wiedzę i warsztat po wycenę ewentualnego naprawienia i zmiany podświetlenia. Dogiąć jakąś blaszkę przykręcaną do obudowy i radiatora, która posłuży jako mocowanie dla nowych kostek.
  4. Kurde nie spodziewałem się takiego odzewu A w temacie to czekam na przesyłkę radia, które wcześniej przewinęło się w wątku. Jak go dostanę to spróbuję podłączyć pod akumulator żeby sprawdzić czy w ogóle zadziała. Jak nie to popytam ile kosztowałaby naprawa i czy w ogóle jest opłacalna. Co do Clariona DRX 8175 to na polskich portalach nie znalazłem żadnego. Na zagranicznych około 80-100 dolarów. Myślicie, że to dobra cena?
  5. Z tego co widzę to to radio potrafi być warte więcej niż sam samochód
  6. Właśnie Akropol jest jednym z tych które pasują do 125p, pierwszych maluchów i borewiczów wg. mnie. Do Caro zawsze moim pierwszym skojarzeniem było kasetowe JVC, Grundig. Szukam zdecydowanie czegoś z zachodnich konstrukcji, co miało szansę się pojawić w połowie lat 90 jako sprzęt grający a jednocześnie jest klasykiem w swoim gatunku.
  7. Cześć, jednym z moich projektów, które są teraz przeze mnie realizowane jest odbudowa Poloneza Caro 1.5 GLE. Poldek jest z 94r. Założeniem projektu jest pozostawienie jak najwięcej z oryginału (wiadomo - nie wszystko się da) i delikatne poprawianie niedociągnięć fabryki. Został rozebrany do najmniejszej śrubki, zostanie złożony w większości na nowych częściach. Na pierwszy rzut oka ma wyglądać jak oryginał. Jedną z modyfikacji ma być wygłuszenie zrobione od nowa w całym samochodzie. Jakiś wstępny plan już na to mam. Ale nie o tym. Rzeczą, która mnie zastanawia jest radio samochodowe. Gdy stałem się właścicielem tego samochodu to było tam wstawione współczesne radio Pioneer, które kłóciło mi się z klimatem lat 90. Głośniki pozostają oryginalne, takie z jakimi wyjechał z fabryki. Z przodu są wsadzone jakieś Tonsile a z tyłu zdaje się ??Panasonic?? Musiałbym je odkopać spod elementów tapicerki. W każdym razie zostają fabryczne. Natomiast chciałbym zmienić to radio na coś z tamtych lat. Wiadomo, każdy dealer montował inne radia wg uznania więc tych konstrukcji było sporo. Jeśli chodzi o polskie sprzęty to pierwsze na myśl przychodzą konstrukcje Unitry albo Diory. Problem w tym, że lata 90 raczej nie kojarzą się już z Unitrami w samochodzie jako sprzęt grający. Safari, Skald czy Wiraż pasują do Poloneza ale do starszych typu Borewicz czy Akwarium albo Dużego Fiata czy Syreny. Zastanawia mnie co wg Was było obiektem pożądania w kwestii ówczesnego "car audio". Chciałbym zamontować tam jakiegoś klasyka tamtych lat, który wpisywałby się w klimat. Wiadomo, że nie wiadomo jakiego brzmienia, mocy itd się nie uzyska, ale tutaj bardziej liczy się klimatyczny wygląd i poniekąd kultowość tego radia. Jakie są Wasze sugestie?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...