Witam wszystkich. Chciałbym przedstawić mój już trzeci prototyp głośnika basowego. Inspiracją było kilka innych głośników takich jak helon czy focal z których to zaczerpnąłem kilka pomysłów. Głośnik ten został zbudowany na koszu Toxic TSW-150F. Więc sprawa wygląda następująco. Układ magnetyczny jest mojej wizji, jest zrobiony z blach o grubości 15mm i średnicy 265mm oraz wałka o średnicy 100mm w którym został wytoczony otwór średnicy 70mm. Układ magnetyczny posiada szczelinę o grubości 3,5mm. Zamieszczonych jest tam 8 kolumn magnesów o średnicy 70mm i wysokości 75mm. Cewka została wykonana własnoręcznie na własnej roboty maszynce do nawijania. Cewka ma średnice wew 101,5mm, wysokość nawoju 70mm a drut jakim została nawinięta jest grubości 0,85 co dało mi w rezultacie 1,8 ohm. Niestety żałuję trochę bo mogłem nawinąć podwójną cewkę ale tak już zostawiłem. Resory dolne o średnicy 200mm. Jest ich tam 6 szt. Membrana została od tego Toxic z tym że zerwałem tą czerwoną powłokę i polakierowałem ją z dwóch stron co usztywniło mi ją, niestety tracąc tym samym na wadze. Lica w nim są zrobione z plecionki, gdzieś na warsztacie takie znalazłem i je zastosowałem. Parametry może kiedyś zmierzę bo kupiłem sobie tego jiga tylko ciągle mam z nim jakiś problem. Oczywiście nie mogło obejść się bez testów. Więc jak już wszystko zostało poklejone to wrzuciłem go do skrzyni o pojemności 100l z dwoma bass refleks o średnicy 110mm i długości 200mm, całość do auta iiii szok. Głośnik gra bardzo nisko w tej konfiguracji, trzęsie całym autem, jego xmax powala na kolana a testowałem go na bardzo lichym wzmacniaczu bo tylko 400w rms przy 2ohm. Lecz myślę że za niedługo dostanie się pod docelowy wzmacniacz jakim jest blaupunkt velocity desire II i wtedy zamieszczę jakiś filmik na youtuba. Dodaję też kilka zdjęć na których widać porównanie układu magnetycznego mojego z toxic, porównanie cewek, od lewej stx 2", moja, alphard yakuza, pioneer tsw 3001d oraz parę innych zdjęć. Pozdrawiam i czekam na opinie ;-)