eMilz

Nie spotkałem się z takim rozwiązaniem.

Do rzeczy, jakie 16ki warte są posłuchania (w normalnych pieniądzach, kilka stówek) - bez średnicy liczy się tylko dół. Trochę wyleciałem z nowości

Oczywiście sam pierścień na kiepawej blaszce nic nie zdziała. Oklejenie matami blach, zasadniczo nie wiele zwiększa sztywność konstrukcji, są skuteczniejsze metody na jej zwiększenie. Pierścień również nie zwiększa zasadniczo sztywności. Redukujemy wibracje, rezonanse. Zwiększamy precyzję głośnika bo cewka porusza w mniejszym stopniu blachą w większym membraną.

Nie robię, musisz znaleźć tokarza, moje za komplet kosztowaly jakieś 300 pln. Kilka lat temu. Waga jednego 2.5 kg.

Jeśli mogę coś doradzić to ciężki pierścień z nierdzewki jeśli jest na to kasa. Głośnik na takim pierścieniu startuje jakby o jeden okres wcześniej. Naprawdę daje to kopa.

Nie wiem czy sie przyznac tak ten sam

Na chwilę obecną po starym sprzęcie pozostąły średniaki AD m40ne i zwrotnica Gdybym gdzieś dostał resztę zestawu lub chociaż woofery Emphaser ecp-26x - byłoby świetnie. do tego wysokotonówka do wyboru do koloru. I tak naprawdę mam to co najbardziej mi leży w brzmieniu, góra i dół jest do zmiany bo kombinowałem z różnymi wooferami i efekty były bardzo zauważalne. A co lubię w brzmieniu. Średnicę z harakterem, ciepłą, emocjonalną, energiczną. Góra ma być tylko tyle ile potrzeba, nie musi być hirurgiczna, sterylna jak rysunek techniczny. A na drugim skraju ... hmmm I tutaj jest już dylemat. Ma być nisko, nie do końca musi być szybko i krótko ale jeśli dałoby się to połączyć to no to nie protestowałbym.

A ja myślałem, że forum śpi a tu proszę już coś napisane, super. Szukam sporo po sieci ale naprawdę ciężko coś znaleźć na temat zabudowy tego auta. Słupki są owszem fajne ale moje średniaki raczej kiepawo by na nich wyglądały (10cm) A komora za nim byłaby malutka, a ja swojego średniaka tnę bardzo nisko i potrzebuje on troche powietrza za plecami. Głośniki na desce no fajnie, ale żona chyba by mnie w kaftan ubrała

Witam. Jako, że moim nowym autem jest fordzik s-max, i zaczyna mnie źgać jego kulawe brzmienie fabryki. Zrodziła się wizja podłubania w jego graniu. Zasadnicze założenie, trójdrożny system i basta. A pytanie jest konkretne, robił ktoś coś takiego w tym aucie? na podszybiu są dwie wielkie zaślepki, pod nimi sporo miejsca na komorę z żywicy i szansa na to co misiaczki lubią najbardziej.