Witam. Zapragnąłem polepszyć sobie jakość odsluchu muzyki w moim Galancie. Po tygodniu studiowania informacji w internecie zakupiłem maty STP silver- wygłuszyłem drzwi, a zamiast fabrycznych głośników wsadziłem polecany jako dobrze grajacy pod samym radiem zestaw odseparowany HELIX B62C. Niestety po zmontowaniu wszystkiego nie zauwazylem znaczacej poprawy, o ile w ogole jakas jest, wiec mysle co zrobic zeby te ponad 500zl wydane na wygłuszenie i głośniki jakoś spożytkowac. Radio jakie posiadam to prawie nowka JVC kd-r45, kupione z autem. Najbardziej denerwuje mnie ze przy wiekszych głośnościach glosniki graja strasznie nieczysto, szczegolnie tweetery pierdza/trzeszcza przy ustawieniu wiekszego podbicia basu. Fabryczne chyba nawet potrafily zagrac glosniej, ale one z kolei pukały po przekroczeniu jakiejs bariery. Bas tez nie jest duzo lepszy niz w fabrycznym zestawie bez wygluszenia. A sugerujac sie opiniami spodziewalem sie czegos wiecej... Helixy mialy ponoc zagluszac tylne oryginaly, ktore stana sie niepotrzebne, tymczasem jest raczej na odwrot:p I teraz pytanie: w co najlepiej zainwestowac zeby to w koncu zagralo? wzmacniacz, inne radio- to nie ma nawet wyjscia pod wzmacniacz, ale widzialem jakies adaptery umozliwiajace podlaczenie go, kable, a moze calkiem inne glosniki? Pomozcie, bo jak slysze np takiego passata b5 highline bez wzmacniacza na radiu za 150zl to mnie krew zalewa ze u mnie tak grac nie chce...