Jako że to mój pierwszy post na forum witam wszystkich ;) Wracając do tematu. Chciałbym złożyć coś do amatorskiego uczestnictwa w zawodach (głównie bass race). Nie liczę na super wyniki, chcę się po prostu dobrze bawić. Pomijając już resztę konfiguracji (samochód niestety sedan i to z metalową przegrodą, jedynie dziura na narty) zastanawiam się nad wyborem wzmacniacza, a mianowicie: - Rodek RI-1650 - Hifonics Brutus BXi 3000D Na korzyść pierwszego przemawia o 100zł niższa cena. Docelowo prawdopodobnie będzie to grało pod Yakuzą 15" albo 2x12" (muszę pomierzyć bagażnik). Kable 53m Hollywood, altek ma 120A więc może starczy na początek. Podsumowując który z tych dwóch wzmacniaczy będzie lepszy? Może coś innego? Da radę wyciągnąć z tego auta z taką konfiguracją ponad 130-135db?