Witam. Radio skończyło swój żywot w następujący sposób, pierwszy objaw: radio się wyłączyło, a dioda zasilania mrugała, gdy chciałem ponownie uruchomić radio tak jak by brakowało mu należytego zasilania - po 2 dniach nie używania radio się uruchomiło i wszystko działało jak przedtem. Drugi objaw: w głośnikach usłyszałem dość głośne zniekształcenie i radio się wyłączyło. Na następny dzień na chwilę się uruchomiło, wyświetlacz i winda też działała prawidłowo, a po chwili znowu klapa. Oddałem radio do elektronika, diagnoza: któryś z modułów do wymiany tzn. któraś z płytek, a są dwie. Pytanie, czy koszt naprawy nie przewyższy koszt zakupu innego egzemplarza? Czy lepiej sprzedać na części, napęd CD,wyświetlacz, winda, konwerter DC/DC jest w 100% sprawny, taśmę też sprawdzałem wizualnie, ale zawsze mogłem coś przeoczyć. Za wszystkie sugestie z góry dziękuję.