Skocz do zawartości

Porada prawna - wypowiedzenia umowy, kodeks pracy itp.


rookie1984
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Super.

To przedstawię tema możliwie krótko:

- pracodawca chce mnie obciążyć kosztami szkolenia językowego,

- podpisałem umowę, w której znalazły się punkty dotyczące takich spraw jak: utrzymanie 80% obecności (godzinowej) na szkoleniu (zajęcia po godzinie zegarowej, 2 razy w tygodniu, teoretycznie przed rozpoczęciem pracy, czyli 7.00-8.00), zaliczenie egzaminu końcowego i 3 letnia lojalka,

 

Wszystko było ok, do czasu jak godzina rozpoczęcia zajęć zaczęła kolidować z moimi obowiązkami wynikającymi z karty pracy. Mianowicie otrzymywałem polecenie/"prośbę" od przełożonego, żeby danego dnia stawić się w pracy na 6.00 gdyż zaczynamy próby technologiczne lub mamy uruchomienie jednej z produkowanych referencji. Osobiście od razu o 7.00 udawałem się do Kobitki, która mnie (i innych uczestników kursu) szkoliła i "usprawiedliwiałem" swoją nieobecność, koniecznością dopełnienia obowiązków wynikających z karty pracy.

Po pewnym czasie otrzymałem maila od kadr, że wymienione przez mnie powody nieobecności nie będą uznawane ... Próbowałem to wyjaśnić, przedstawiając w kadrach moją sytuację ale nie spotkało się to ani ze zrozumieniem, ani specjalnym zainteresowaniem. Z czasem przestałem uczęszczać na zajęcia, gdyż nie wiedziałem czy w takiej sytuacji w ogóle będę w stanie wywiązać się z nałożonych na mnie obowiązków wynikających z umowy szkoleniowej. Zgłosiłem ten fakt kierownikowi, ten z kolei stwierdził że jesteśmy zakładem produkcyjnym i żebym się nie przejmował, bo obowiązki są ważniejsze niż szkolenia (tu zawaliłem sprawę, bo nie poprosiłem o "kopię" tej wypowiedzi na papierze...).

Suma summarum, po kilku innych perypetiach postanowiłem zmienić pracę. W trakcie trwania procesu rekrutacyjnego (listopad) dla innej firmy nawiedzałem kadry, żeby dowiedzieć się czy w związku z planowaną zmianą pracy mogę ubiegać się o rozwiązanie umowy szkoleniowej. Oczywiście nie uzyskałem jednoznacznej odpowiedzi. Na temat ewentualnego zwrotu kosztów również nie otrzymałem żadnej informacji. Na początku grudnia, postanowiłem wyklarować trochę sytuację i po którymś z kolei nawiedzeniu pokoju HR wyciągnąłem informację o planowanym ściąganiu kosztów z pensji. Poprosiłem o oficjalną informację, do której mógłbym się odnieść ale oczywiście nie otrzymałem takiej do dnia dzisiejszego. Dmuchając na zimne postanowiłem poszukać sposobu na ominięcie konieczności spłacania kursu. Odnalazłem informację, że rozstając się z pracodawcą na mocy Porozumienia Stron nie mam obowiązku zwracania kosztów odbytych szkoleń. Widząc w tym jedyne wyjście zassałem z internetu wzór takiego druku i dzisiaj, 4.12, przedłożyłem mojemu kierownikowi, co by załatwił sprawę w kadrach. O dziwo podpisali :) Teoretycznie jest ok, bo w umowie zawarty jest punkt, mówiący o tym, że sprawy nieregulowane postanowieniami umowy rozstrzygane są w oparciu o postanowienia Kodeksu Pracy, a ten jasno mówi "Porozumienie Stron=brak konieczności oddawania kosztów". Ale, ... no właśnie. Umowa szkoleniowa trwa do końca grudnia 2015r. Jako ostatni dzień pracy podałem 31.01.2016. Czy "porozumienie" wchodzi w życie z datą jego podpisania przez obydwie zainteresowane strony, czy z ostatnim dniem mojej pracy?   Bardziej jasno. Czy podpisanie porozumienia w dniu 4.12 anuluje postanowienia umowy szkoleniowej, czy może fakt że będę pracował jeszcze po terminie zakończenia szkolenia (którego nie ukończę, przez wzgląd na frekwencję mniejszą niż zakładane 80%) daje prawo pracodawcy do ściągania ze mnie kasy?

 

Uff ... rozpisałem się, dziękuję wszystkim, którzy dotrwali do końca tej przygody :) Za wszelkie wskazówki/podpowiedzi będę bardzo wdzięczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu juz moim zdaniem wchodzi nadinterpretacja kodeksu. Oni moga na swoja korzysc i ty na swoja. Wg. Mnie jesli wasza wspolpraca na wypowiedzeniu ma się zakonczyc 31.01.2016r maja prawo Ciebie obciążyć o ile podpisałes gdziekolwiek zgode na takie obciążenia. Z drugiej strony to pracodawca.decydujac sie ma program szkolen sam powinien ponieść z tym związane koszty. Pogadam jeszcze z moja ksiegowa bede sie z nia widzial na początku tygodnia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko było ok, do czasu jak godzina rozpoczęcia zajęć zaczęła kolidować z moimi obowiązkami wynikającymi z karty pracy. Mianowicie otrzymywałem polecenie/"prośbę" od przełożonego, żeby danego dnia stawić się w pracy na 6.00 gdyż zaczynamy próby technologiczne lub mamy uruchomienie jednej z produkowanych referencji. Osobiście od razu o 7.00 udawałem się do Kobitki, która mnie (i innych uczestników kursu) szkoliła i "usprawiedliwiałem" swoją nieobecność, koniecznością dopełnienia obowiązków wynikających z karty pracy.

Po pewnym czasie otrzymałem maila od kadr, że wymienione przez mnie powody nieobecności nie będą uznawane ...

 

Patologia świadcząca o braku jakichkolwiek kompetencji HR.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybierz się na konsultacje do PIP-u. Oni ci wszystko napiszą/wytłumaczą wraz z podaniem odpowiedniego przepisu. Niestety w sprawach służbowych nic na gębę, szczególnie jeśli masz lojalke (jej zapisy tez muszą być zgodne z kodeksem)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...