Skocz do zawartości

Mamy tu prawnika, radcę prawnego? Drzewo/konar spadło na auto...


slawa88
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Siema...

Niestety dzisiejszy dzień nie zaczął się szczęśliwie...

Schodząc z nocnej zmiany zastałem widok powalonego konaru wprost na auto... Uszkodzeniu uległ dach, maska, tylne nadkole, lekko lampa z tyłu...
No i szukam możliwości, dróg i jakiś szans na domaganie się rekompensaty.
Już wyczytałem, że nie działa tu OC a auto nie ma AC... 

Jednak czytałem, że można znaleźć właściciela drzewa, i oskarżyć go ze stopy cywilnej wytykając zaniedbany stan drzewa...Wskazując też, że warunki nie były jakieś porywające tylko normalne wiatry itp.

Była policja mam fotorelację, notatkę itd. Mam pogląd na drzewo i jego stan. Z mojego punktu to drzewo to totalna porażka.

Wzdłuż płotu było kilkanaście topoli wielkich... wszystkie wycieli prócz "tej jednej". Nie podcięte były żadne gałęzie, a drzewo rozrasta się mocno na boki. Już po fakcie zobaczyłem obok konaru, który spadł dziś co najmniej dwa inne wcześniej pęknięte. No i nie było żadnej wichury, był po prostu mocniejszy wiatr. Dookoła nigdzie śladu gałązki itd. 

Chcę wiedzieć jakie mam szansę, czy warto coś działać?? Jutro idę do właściciela drzewa zobaczę co powie, ale znając życie będzie coś typu to nie moja sprawa... 

No i myślę, że ktoś może coś podpowie... Jakie by to auto nie było sentymentalnie się załamałem... :zalamany:  :zalamany:  :zalamany:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarzad drog i zieleni odpowiada za wszystkie drzewa w miescie chyba ze sa na prywatnej posesji , wtedy prywatna osoba musi je podcinac aby nie wystawalo poza jego teren dzialki , powinno isc z jego prywatnego ubez. lub jak ma ubez. na dom i po problemie, jak nie sprawa cywilna i heya :rotfl: i najlepiej niech Ci pokaze jakiegos kwita czemu inne wycieli a tego akurat nie , ile one mialy lat ????  bo na to tez trzeba miec pozwolenie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na terenie jednostki to niestety jest drzewo do nich należące tak samo jak drogi itp. Ja bym pogadał z kims w jednostce co ma jakiś głos. Sprawa może być utrudniona ze względu na miejsce parkingowe jakie zajmował samochód. Ocena stanu auta po przez rzeczoznawcę będzie wskazana.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno taką sytuację miała znajoma u mnie w mieście, w jakimś suzuki, z tym, że właściciel parkingu był znany, ponieważ właścicielem, czy też dzierżawcą (nie pamiętam dokładnie) jest Biedronka, a drzewo należało do tego terenu.

Kosztowało ją to opinię rzeczoznawcy niezależnego, najlepiej z Dekry, bo chyba oni są najbardziej brani pod uwagę, a i z nimi da się dogadać w jakiś sposób na Twoją korzyść. Takie cuś u nas kosztuje ok. 250-300 zł. Wiem, że ostatecznie sprawa została rozwiązana na jej korzyść i kasa została jej wypłacona, w kwocie podanej przez rzeczoznawcę, ale powiem szczerze nie wiem, czy w końcu trafiło do sądu czy nie, ale przypuszczam, że nie, bo wszystko poszło zbyt szybko.

 

W każdym razie pamiętaj o jednej ważnej rzeczy! Jeśli uszkodzenie samochodu jest na tyle poważne, że np. nie możesz nim jechać, bo nie wiem, poszła przednia szyba czy jakieś inne elementy uniemożliwiające jazdę, a nie masz pieniędzy na naprawę auta, bo nie każdy dysponuje gotówką rzędu iluśtam set/tysięcy na naprawę, to masz PRAWO do wypożyczenia samochodu z dowolnej wypożyczalni (bądź też 'dogadania się' co do kwita ;) ) DO CZASU wypłacenia zażądanej przez Ciebie kwoty oraz naprawy auta. Jest to często pomijana rzecz w jakichkolwiek szkodach, czy to z ubezpieczenia, czy to prywatnych, a jeśli pojazd został uszkodzony z czyjejś winy, czy to z OC czy to z właściciela, a Ty w faktyczny sposób przedstawisz wykorzystywanie pojazdu, np. do dojazdów do pracy, co uniemożliwia Ci dojazd w inny sposób, bo np. nie ma busa, jeździsz sam, lub jakikolwiek inny powód, to po prostu auto zastępcze musisz mieć. Po prostu potrzebujesz kwit na to że je masz/miałeś i kosztuje to tyle i tyle.

 

Co najważniejsze, wypożyczenie samochodu na okres np. 2 czy więcej miesięcy 'trochę' kosztuje ;) Więc chyba nie muszę nic więcej dodawać jeśli chodzi o auto zastępcze, a każdy to zinterpretuje i zastosuje według własnego sumienia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale oc sprawcy a zwalone drzewo to inne paragrafy...to zupełnie inna bajka... dwa nie koniecznie jednostka jest właścicielem. Dziś jest tak popieprzona struktura że za infrastrukturę odpowiada tzw SOI, lecz nie koniecznie jest właścicielem. Będę pisemnie występował o wskazanie odpowiedzialności itp.

Dlatego panowie szukam kogoś kto zna dokładnie przepisy bo cała reszta poszlak znana. Dzięki za chęci, ale temat drzew jest trochę ciężkim z tego co się dowiaduję. .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właściciel terenu powinien posiadać ubezpieczenie ktore ponosi koszty takich odpowiedzialności.

Tak jak naprzyklad w przypadku wspólnot mieszkaniowych.

Ktos sie przewróci na lodzie pod blokiem i złamie nogę to jest ubezpieczenie.

 

W przypadku terenów (samochodow, samolotów- policja, wojsko) których właścicielem jest skarb państwa ubezpieczycielem bezpośrednim jest wlasnie skarb państwa.

Taka instytucja moze (nie musi) nie posiadać takiego ubezpieczyciela.

 

Musisz wystąpić z pismem do organu ktory zajmuje sie infrastruktura na tym terenie z zapytaniem o wskazanie odpowiedzialnego finansowo podmiotu i do niego wystąpić o zwrot kosztow potwierdzonych wycena.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sami radcy widzę na tym forum :) Slawa nie lepiej poszukać radcy ze swoich okolic? Zapytać o koszta poprowadzenia sprawy zawsze można bo to nic nie kosztuje. I sprawa z głowy zależy jeszcze jak wielkie masz szkody i czy rzeczywisty stan auta zwróci Ci się w wypłacie odszkodowania z lekką nawiązką co by pokryto np.ew koszty usługi radcy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

W sytuacji, gdy strony pójdą do sądu, do wniosku dopisuje się pokrycie kosztów sądowych i radcy, które to płaci strona przegrana...

Więc jeśli stałeś w miejscu do tego przeznaczonym, a nie np. na zakazie to szanse na wygranie są bardzo duże, a wtedy właściciel terenu, jeśli nie pójdzie na ugodę będzie musiał wszelkie koszta pokryć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie mój pracodawca, zanim poszukam radcy u siebie szukam info i właściciela drzewa. Nie konieczne to JW. Teraz sprawy terytorialnego użytkowania terenu są tu dziwne, jedni mają od drugiego, pięciu pośredników. ..muszę znaleść właściwą osobę:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...