Koncertowo...

[M_A_X_A_M]

Wokal jest świetny, oprócz niego ma również doskonałych muzyków, szczególnie trębacza w mojej opinii.

Skromnie instrumentalnie a mimo to "duży" dźwięk ze sporą dynamiką.

[Raadek]

Na żywo brzmią rewelacyjnie. Widzę, że przybywa fanów M. Dyjaka

[M_A_X_A_M]

Miller/Możdżer/Namysłowski: http://www.jazzpress.pl/news/2629-trasa-miller-mozdzer-namyslowski

Między innymi w Gdyni - ktoś się wybiera?

[kacpinio]

Marku, pewnie bym się wybrał na to (mimo, że cena biletów zabija) ale nie w tym miejscu ;) akustyka w tej hali jest fatalna i nie nadaje się na koncerty ;)

[M_A_X_A_M]

akustyka w tej hali jest fatalna i nie nadaje się na koncerty ;)

A to ciekawe spostrzeżenie, z którym się jednak nie zgadzam

Byłem tam na kilku koncertach i nie było powodów do narzekania.

Ja się wybieram - Marcus Miller nazbyt częstym gościem u nas nie jest.

[kacpinio]

ja tam byłem na Lady Pank jakieś 5 lat temu i tak jakoś to zapamiętałem ;) może coś poprawili od tego czasu no i może inny typ muzyki inaczej się tam "rozchodzi".

[M_A_X_A_M]

ja tam byłem na Lady Pank jakieś 5 lat temu i tak jakoś to zapamiętałem ;) może coś poprawili od tego czasu no i może inny typ muzyki inaczej się tam "rozchodzi".

Równie dobrze może to być kwestia lokalizacji słuchacza.

Bywałem na takich koncertach, gdzie odczucia słuchaczy różniły się diametralnie w zależności od miejsca na widowni.

[pawelszu]

Albo kwestia akustyka który naglasnial.... kiedyś bylem na evencie gdzie gralo LP. Niestety byl taki huk ze nie mpzna bylo nic zrozumieć z wokalu. Wyslalismy laske z marketingu do akustyka zeby cos poprawil no i jego odpowiedz bezcenna : zwariowala Pani? Jak zrobie ciszej to wszyscy usłyszą jak falszuja. Druga sprawa niektórzy akustycy nie radza sobie z naglasnianiem sal.

 

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

[M_A_X_A_M]

Marku, pewnie bym się wybrał na to (mimo, że cena biletów zabija) ale nie w tym miejscu ;) akustyka w tej hali jest fatalna i nie nadaje się na koncerty ;)

Wracając do tematu:

Nie potrafię sobie przypomnieć, kiedy po raz ostatni wyszedłem z koncertu przed czasem, a tak było tym razem.

Według mnie, realizator dźwięku położył koncert na całej linii.

Przyjął sobie chyba za cel by było jak najgłośniej.

Jeden, dwa instrumenty - były jeszcze jakkolwiek czytelne. Wszystko powyżej - całkowicie rozmazane, każdy instrument walczył z pozostałymi do granic możliwości i nie sposób było za nim podążać.

Sekcję dętą podano tak, że była w stanie zagłuszyć wszystko na dodatek w sposób absolutnie nieczytelny.

Wiem, że da się w tej hali poprawnie zaprezentować większe składy więc to co działo się wczoraj zasługuje na zwrot pieniążków za bilety.

Współczuję bardzo artystom bo realizatorzy zabili całą ich wspaniałość.

 

Z akcentów o wydźwięku humorystycznym - pierwszy raz w życiu dane mi było usłyszeć solo na trójkącie (Mino Cinelu)

[M_A_X_A_M]

Opera Leśna w Sopocie, koncert Stinga - rozgrzewka w osobie jego syna:

I gwóźdź programu: