Skocz do zawartości

Mały problem alledrogo


pantol89
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Aha, dobra teoria. To teraz do dalszej się zastosuj wypowiedzi. Gdzie załatwię w 2 tygodnie zestaw by go naprawić? Zresztą po co to te zagrywki? Macie coś na sumieniu?

Może ty masz ? bo jak narazie tylko dużo straszysz i obrażasz jak ktoś ma inne zdanie niż twoje . Moim zdaniem sytuacja nie jest tak jednoznaczna jk myślisz i możęsz się grubo przejechać , nie ty jeden byłeś w sądzie i przerabiałeś takie tematy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 114
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Nie, tu chodzi o kasę i uczciwe podejście do sprzedaży. Po przeczytaniu tego nie jeden stwierdzi że tak można robić. Jak on nie wiedział to zapewne by napisał że nie był naprawiany i tak była by ta sprawa. Logiczne. Co do przesteru dla twojej informacji ten mb quart ma zabezpieczenie więc twoja teoria nie ma sensu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety ale chyba ma rację byłem u rzecznika i ma do tego prawo. Jak się okazuje MAMY prawo do rękojmi do 1 roku czasu od daty zakupu

Nie do końca tak jest. Jak zaznaczysz, że nie dajesz gwarancji i nie przyjmujesz zwrotów to nie ma żadnej rękojmi.

Ale też, nie można ukrywać "wad" a kupujący ma 1mc na zgłoszenie ewentualnej zatajonej wady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może ktoś powie co prawo mówi: gdyby zaistniała taka sytuacja:

Na jakiej podstawie mam zwrócić pieniądze, osobie, która kupiła ode mnie jakiś używany sprzęt CA, przypuśćmy może być to głośnik w obudowie kupiony na allegro. Kupuje w lutym subwoofer, podłączam u siebie, wszystko gra, jest cacy, jestem zadowolony, w maju potrzebuję pieniędzy, więc wystawiam suba do sprzedania i umieszczam info, ze jest sprawny, trafia się klient, wysyłam zakupiony przedmiot, po 3tygodniach, gdy nie mam już pieniędzy za sprzedaną rzecz, pisze do mnie kupujący, ze sprzedałem mu naprawiany subwoofer.. Sytuacja identyczna, co mówi prawo w takiej sytuacji: kto ma rację, ja, mówiąc, ze sprzedałem subwoofer( nie głośnik, tylko głośnik w obudowie ), mogłem nie wiedziec, bądź nie mieć odpowiednich narzędzi do odkręcenia głośnika, czy też brak odpowiednich zdolnosci manualnych, czy nawet nie wiedzieć, ze tak nie było oryginalnie, bo skąd niby ja mam to wiedzieć? czy osoba która mówi, ze dostała subwoofer i po 3 tygodniach stwierdziła, ze coś jest nie tak i rozbiera go po czym zaczyna dochodzić swoich praw? No dla mnie to jest troche dziwne i nie zrozumiałe z punktu widzenia prawa, bo z mojego punktu widzenia, dupy dała osoba która subwoofer kupiła. Nie interesuje mnie kto co ma do czego prawo, tylko konkretnie jak sąd patrzy na słowo przeciwko słowu?

 

PS

 

pisali Ci, ze mogły być tylko zerwane lica, więc czemu od razu wyskakujesz, gdzie Ty byś miał w ciagu 2tyg dostać zestaw naprawczy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tu nawet nie chodzi o bicie piany, ale o dwie różne rzeczy (oczywiście tylko moim zdaniem):

 

1. moralność - z mojego punktu jeśli pantol nie wiedział, to nie ma problemu. Opis nic o tym nie mówi, kupujący go zaakceptował.

 

2. rzeczywistość sądowa (bo teorie i paragrafy możemy przerzucać) - powodzenia.Stawiam dobrą butelkę jak wygra to w sądzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, tu chodzi o kasę i uczciwe podejście do sprzedaży.

 

No to chyba podszedł do sprawy uczciwie?

 

A może było jeszcze inaczej, spójrz z drugiej strony: Pantol kupił sprawny głośnik w budzie, pogonił go później Tobie, coś w nim majstrowane było później przez Ciebie i piszesz, że dostałeś uszkodzony. On nie znał stanu i co - ma uwierzyć na słowo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no tak, ja jestem winien. Kupiłem głośnik lipny, zobaczyłem to poinformowałem pantola tym. On napisał posta a wy po mnie jedziecie bo uważacie że to moja wina. Promujcie takie sytuacje to następnym razem kupicie braxa z bebechami blaupukta, sprzedający powie że nie wiedział bo się nie zna i wtedy chcę zobaczyć banana na waszej twarzy jak będziecie jeździć z braxem :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powtarzam nikogo nie chciałem oszukać. Suba sprzedałem bo potrzebowałem pieniędzy by zapłacić za studia. Nie wiedziałem że był Naprawiany Grał u mnie jakieś 2 miesiące i nie miałem podstaw by sądzić że był naprawiany. Nie sprzedawał bym go gdyby nie to że musiałem zapłacić za przeniesienie. Sprzęt jaki kupowałem starałem się kupować na forum jedyny był chyba sub.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego trzeba prosić o dokładne zdjęcia, dokładnie dopytać, w przypadku niektórych rzeczy prosić o rozkręcenie, i pytać, pytać i jeszcze raz pytać, zadawać duzo pytań sprzedającym, pytać o wszystko, kto pyta nie błądzi :) Jak coś śmierdzi wałkiem udawać głupich dlaczego tak jest, a nie inaczej ;) i później mamy jakąś podstawe prawną do dochodzenia swoich praw ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla was 380 zł może jest to mało dla brata niestety nie. Wziął kredyt żeby skompletować sobie sprzęt. I co teraz ma słuchać audio z myślą że ma niedoje... sub?

 

trzeba było bratu dołożyć, zapewne nie było by obecnie takiego problemu ... albo odradzić zakup z tzw. "okazji"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam RF-a w opakowaniu od buszmena.

 

Można można :rotfl:

Sam go tam wkladalem, mozna? ... Mozna :P

 

Poza tym jak czytam wypowiedz o przegranej sprzedajacego w sadzie to wydaje mi sie to bynajmniej dziwne...

 

Zatem działajaca 2 lata rekojmia upowaznia mnie do tego aby suba spalic ,wymienic cewke, zalac butaprenem a jak mi sie nie spodoba zalozyc sprawe komus i jeszcze ja wygrac? Słowo przeciw słowu? Tak działa polskie prawo?

 

Kurde wszedzie i zawsze sa niedomówienia i to takie typowo Polskie... Zwałować i jeszcze sie wyprzec, kto nigdy nie doswiadczył tego cwaniactwa palec w góre...

 

Tak to bywa i wez tu sie powstrzymaj od rekoczynów :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak czytam wypociny co niektórych którzy myślą że są prawnikami i biegłymi sądowymi bo poznali wujka google to mi ręce opadają. Mam skrytą nadzieję że nigdy wam nic nie sprzedam i to nie dlatego że jestem naciągaczem bądź oszustem tylko po prostu bał bym się że natrafię na jakiegoś pajaca. Tak Pajaca! Który dopatrzy się czegoś czego ja osobiście nie byłem w stanie stwierdzić i potem będę miał przez takiego gamonia zablokowane konto bądź był ciągany po sądach.

Czytałem ten temat od pierwszej strony i z każdą następna miałem ochotę skończyć czytać bo najprościej w świecie się denerwowałem... "Wrodzona awersja do typowego polaczkowatego zachowania" Sam przejechałem się na sprzęcie na który Twój brat musiał by brać kredyt na 2 lata ale mówi się trudno i naprawiłem go.

A wiesz czemu? Bo liczę się z tym że jeśli kupuje sprzęt używany to nie jest on pierwszej świeżości i przechodząc przez parę rąk przeżył trochę co za tym idzie

nie każdy następny właściciel musi wiedzieć o jego stanie faktycznym. Bo nie każdy jest biegłym żeby móc stwierdzić w 100% że jego sprzęt nie był naprawiany.

Są ludzie i różne klocki które mają tyle lat że po prostu z musu trzeba zrobić im spa w serwisie ze względu na to że sprzęt ma swoje lata i przez ten czas podzespoły mogły się zużyć... Jeśli mam samochód i poprzedni właściciel wymieniał w nim dajmy na przykład łańcuszek rozrządu który jest przewidziany na setki tysięcy kilometrów to znaczy że samochód jest gorszy? Jeśli poprzedni właściciel potrącił lekko słupek na parkingu i ubytek został polakierowany to samochód jest gorszy?

Każdy z was może zakupić samochód nowy z salonu który był już po naprawie lakierniczej lecz nie można nic zrobić dilerowi ponieważ gdy naprawa była zrobiona zgodnie z technologią producenta samochód dalej uznaje się za nowy. Więc polaczki opanujcie swoje emocję ponieważ raz że sprzęt naprawiany nie zawsze musi być gorszy bo kiedyś też go człowiek składał a dwa jeśli głośnik gra to gdzie wy widzicie problem? Chcesz mieć idealny głośnik? Idź do sklepu ale też nie gwarantuje że będzie on w 100% wolny od wad. Człowiek nie jest istotą idealną i może się mylić a wam proponuje opanować się trochę.

Po za tym jeszcze dodam że skończcie wymyślać z tymi rękojmiami od osób fizycznych... Sprzedający mógł wam udzielić gwarancji na piśmie i żadnej innej jeśli jest osobą fizyczną. W wypadku takim jak jest opisany z JL gdzie nie ma wzmianek o gwarancji jaką udziela sprzedający w ostateczności pozostaję wam tzn. gwarancja rozruchowa o której nawet nie musi wspominać sprzedający bo przysługuje wam to jak psu kiełbasa.

Kupujesz, podłączasz, gra? Gra. Więc możecie tylko ślicznie podziękować sprzedającemu i idę w tej chwili o zakłada że nikt nie udowodni winy sprzedającemu jeśli stwierdzi prawie po miesiącu że jest coś nie tak. Takie rzeczy sprawdza się od razu.

 

Więc tak:

 

-Głośnik sprawny? TAK

-Głośnik naprawiany lecz sprzedający nie znał jego faktu? TAK

-Sprzedający zapewnił na aukcji że sprzęt jest nienaprawiany? NIE

-Czy kupujący zapoznał się z stanem faktycznym od razu

po zakupię i o wszelkich nieprawidłowościach zawiadomił

sprzedającego? Nie K***A. Zrobił to po 3 tygodniach.

 

 

Więc reasumując Ty jako sprzedający nie jesteś zobligowany do żadnej rękojmi czy innych działań na rzecz kupującego ponieważ nie da się fizycznie tego stwierdzić gdyż nie wiadomo co się działo z głośnikiem przez 3 tygodnie od momentu zakupu. Tym bardziej że głośnik gra.

Edytowane przez Vectra_SPL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ponoć już nie gra wczoraj odebrłem telefon od pewnej osoby i okazało się głośnik po 2 dniach graniach "wygrał swoje" bo był naprawiany....

 

 

Poinformował Cię o tym po tych dwóch dniach bądź ma jakieś dokumenty potwierdzające oddanie go do serwisu aby stwierdzić diagnozę?

Śmierdzi to na kilometr ewidentnie to wygląda na próbę wyłudzenia pieniędzy...

Za pewne jegomość zakatował go przesterem albo zapodał mu za dużo watów i szuka teraz jelenia który wspomoże go w opłacaniu

naprawy. Ja sam miałem na tym forum przypadek gdzie kupiłem wzmacniacz lecz podczas transportu kurier wkopał wejścia RCA

do środka. Przy naprawię wyjść RCA okazało się że wzmacniacz miał uwalony sterownik. Nie powiem kto mnie tak urządził

ponieważ raz że jest coś takiego jak ochrona danych osobowych i nie mogę sobie rzucać danymi ludzi jak mi się podoba

a dwa usterka wyszła po miesiącu więc jedyne co mi zostało to zagryźć zęby i naprawić to na swój koszt bo nawet

nie liczyłem na żaden zwrot kosztów od sprzedającego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...